Jan Urban: Śląsk to trudny i niewygodny rywal
13.11.2008 12:52
- Drużyna przed meczem ze Śląskiem jest skoncentrowana i skupiona, ale zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy są w najwyższej formie. Dobrym przykładem są Roger i Chinyama, ale oni nie mieli urlopu, mają prawo być zmęczen,i bo nie mieli praktycznie odpoczynku. Pamiętam trenera Tarasiewicza z boiska, był zawsze pewny swoich umiejętności. To przełożyło się na pracę trenerską, gdzie odnosi sukcesy, a jego drużyny czy to Jagiellonia czy Śląsk są bardzo trudnymi przeciwnikami - mówił na dzisiejszej konferencji przed meczem ze Śląskiem trener Legii, <b>Jan Urban</b>.
- "Taraś" był jednym z wyróżniających się piłkarzy w naszej lidze, to znakomity rocznik 66, Ryszard zrobił karierę w Polsce i we Francji. Potrafi powiedzieć drużynie co myśli o grze, świetnie prowadzi rozmowy z zawodnikami. Jest twardym i nieustępliwym facetem i życzę mu jak najlepiej, choć może niekoniecznie w jutrzejszym spotkaniu - powiedział o szkoleniowcu Śląska, trener Urban.
Zgromadzeni w salce konferencyjnej dziennikarze szybko zapytali byłego napastnika Osasuny o ewentualne roszady personalne przed jutrzejszym meczem. - Zmiany będą, ale jakie to dowiecie się jutro. Wszystko wydawało się pod kontrolą, byliśmy liderem tabeli i nagle wszystko się skomplikowało. U siebie wygląda to dobrze, ale na wyjazdach już tak różowo to nie wygląda. U nas też jest ciężko zwłaszcza kiedy drużynie nie idzie, kiedy słyszymy różne śmiechy i docinki. Najlepszy przypadek jest z Piotrem Gizą, który nie poradził sobie z presją i m.in. dlatego nie ma go w meczowej osiemnastce - wyjaśnił trener "Wojskowych".
- Mamy problemy na wyjazdach ze stwarzaniem dogodnych okazji bramkowych, sporo sił kosztuje nas dojście do klarownych sytuacji, a często w ogóle nam się to nie udaje – tak było w ostatnich czterech spotkaniach. Inaczej sytuacja wygląda kiedy strzelimy bramkę, wtedy rywal zaczyna grać otwartą piłkę i jest nam łatwiej. Natomiast kiedy przeciwnik jest schowany za podwójną gardą to idzie nam jak po grudzie - przedstawił swój punkt widzenia szkoleniowiec warszawskiej drużyny.
- Kiedy nie idzie Chinyamie, inni zawodnicy mają problem z wzięciem ciężaru gry na własne barki. Powinni robić to pomocnicy, ale ostatnio nie potrafią wziąć ciężaru gry gdyż są w słabszej formie. Śląsk pokazał w tej rundzie, że na wyjazdach szuka punktów, upatrują swoich szans w szybkich napastnikach. Nie będzie to łatwy rywal, ale gramy na własnym boisku i wiemy jakie mogą być konsekwencje tego gdy przegramy. Mamy do końca cztery spotkania i musimy w nich zdobyć jak najwięcej punktów by mieć na wiosnę jak najlepszą pozycję wyjściową - zakończył trener Urban.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.