Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jan Urban: Ten zespół może dogonić Wisłę

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

14.12.2007 09:19

(akt. 21.12.2018 13:43)

Jeśli uda mu się sprowadzić dwóch wartościowych piłkarzy, będzie zadowolony. Uważa, że on i drużyna zdali egzamin, chociaż żałuje punktów straconych na własnym boisku. Ma jeden cel – dogonić Wisłę, a pomóc ma mu w tym talizman, który kupił w Turcji. <b>Jan Urban</b> opowiada o najważniejszych wydarzeniach pierwszej części sezonu i planach na wiosnę.
Realnie patrząc, to było udane pół roku dla klubu z Łazienkowskiej. Jednak wszyscy oceniają ten zespół przez pryzmat wyników Wisły. Dziesięć punktów straty ma swoją wymowę, ale kibice Legii mogą być pewni, że ich ulubieńcy nie odpuszczą. Zdany egzamin Obawa – to słowo dominowało przy Łazienkowskiej od czasu zatrudnienia Jana Urbana. Nie tylko z powodu jego niewielkiego doświadczenia w pracy z seniorami. Z drużyny odeszło aż 9 piłkarzy, w większości podstawowych. Na ich miejsce trafili młodzi, ambitni, ale bez wielkiego doświadczenia ligowego. – Za ostatnią rundę mogę wyróżnić cały zespół, a także nas – trenerów. Nie mieliśmy łatwego zadania, ale ten egzamin zdaliśmy. Przecież nie sprowadziliśmy wielkich piłkarzy, za wielkie pieniądze. A na pewno nie graliśmy gorzej, niż ta poprzednia Legia. W niektórych momentach nawet lepiej. Było na co popatrzeć. I ładnie technicznie i kombinacyjnie. Pamiętajmy, jak mało czasu miałem latem, bo trzeba było szybko zaczynać Puchar Intertoto. Brakowało nam dwóch elementów – stabilizacji i skuteczności. (...) Nieszczęsny październik Jeśli Urban i spółka chcieliby o czymś zapomnieć, to na pewno o październiku, kiedy nie zdobyli nawet punktu, stracili pozycję lidera. To wówczas Wisła zaczęła wypracowywać sobie przewagę... - Nie zgadzam się z opiniami, że drużyna była w kryzysie. Niektórych meczów wcale nie musieliśmy przegrać. Czy to w Kielcach, czy w Poznaniu. Nawet w Krakowie, choć Wisła stworzyła sobie dużo więcej sytuacji. Gdyby Piotrek Giza trafił mogłoby być inaczej. Jednak najbardziej bolała strata punktów na własnym boisku, z Odrą, czy później z Jagiellonią. Po każdym z nich mówiłem swoim zawodnikom - te punkty mogą odbić nam się czkawką na koniec sezonu. Obym się mylił. Ktoś zawiódł, ktoś odejdzieMarcin Burkhardt, Maciej Korzym, Błażej Augustyn, Martins Ekwueme - oni jesienią grali najmniej i co naturalne, mogą odejść. - Żadne decyzje jeszcze nie zapadły, choć nie ukrywam, że nie wszyscy sprostali zadaniu. Tych młodych rzeczywiście może dobrze byłoby wypożyczyć i obserwować, jak sobie radzą. Jeśli będą się wyróżniać wrócą do nas. Ale my potrzebujemy szerokiej kadry. Runda będzie mordercza. Policzyłem, że zespół, który nie odpadnie z Pucharu Polski i Pucharu Ekstraklasy, od 29 marca rozegra 15 spotkań w ciągu półtora miesiąca. A więc muszą występować wszyscy, dojdą jeszcze kontuzje, kartki.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.