News: Trenerska historia Jana Urbana

Jan Urban: To my jesteśmy faworytem

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

18.05.2013 09:34

(akt. 04.01.2019 13:53)

- Absolutnie nie staram się uciekać od roli faworyta. Ktoś może powiedzieć, że Lech gra super na wyjazdach i to on jest faworytem. W życiu! To Legia jest pierwsza w tabeli, mecz odbędzie się na jej stadionie, a na polskim podwórku niezależnie od rywala, zawsze będzie faworytem. Oczywiście może przyjść sezon, kiedy drużyna będzie słabsza, wtedy będziemy rozmawiali inaczej. Dziś rzeczywistość jest inna - mówi przed meczem z Lechem Poznań trener Legii Jan Urban.

- Jaki to będzie mecz? Chciałbym, żeby było podobnie, jak jesienią w Poznaniu, włącznie z wynikiem. Mimo tego, że Lech wtedy przegrał u siebie, to kibice piłki nożnej powinni być usatysfakcjonowani. Oby i tym razem był dobry mecz, przy komplecie publiczności, który jeden z zespołów przybliży do tytułu mistrza Polski.


- Czy ciśnienie jest coraz większe? Normalne -  jak to w końcówce sezonu, kiedy wszystko się rozstrzyga. Zostały nam dwa tygodnie. Wszystko rozstrzygnie się szybciutko. Po meczu z Lechem będzie już z górki. Dla nas ważne, byśmy stworzyli sobie taką sytuację, by góra była wysoka, bo wtedy łatwiej będzie z niej zjechać. Stanie się tak, jeśli wygramy z Lechem.


- Mówi się, że Lech gra lepiej, ale przecież my też nie prezentujemy się źle. Wiosną nasz rywal ma świetną serię wyjazdową, poprawił się u siebie, a mimo tego Legia pozwoliła mu odrobić jedynie dwa punkty. Tak to już jest, że opinie zawsze kształtują się w końcówce rozgrywek. Dla mnie sezon to 30 meczów. Na to, by być w takiej sytuacji, jak teraz, pracowaliśmy jesienią i wiosną. W poprzedniej rundzie byliśmy efektowni i efektywni, ale z wiosennej zdobyczy też jesteśmy zadowoleni. Zimą trafiło do nas kilku ważnych zawodników, nie mogłem ich tak od razu wprowadzić do drużyny. Co miałem zrobić? Wyrzucić ze składu czterech piłkarzy, którzy jesienią prezentowali się dobrze? Wszystko wymagało czasu, wprowadzenie ich, zrozumienie się z tymi, którzy już byli. To musiało mieć wpływ choćby na płynność naszej gry. Na początku rundy rewanżowej był jeden moment niepokoju, po porażce w Kielcach i remisie z Bełchatowem. Pytanie: co się dzieje? Nic się nie dzieje. Po prostu słabiej zaczęliśmy. Patrząc jednak na wyniki, jesienią i wiosną punktujemy podobnie.


Zapis całej rozmowy z trenerem Legii można przeczytać na portalu przegladsportowy.pl

Polecamy

Komentarze (36)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.