Jan Urban: W Bytomiu bieda aż piszczy
26.11.2010 09:31
Kiedyś nie mógł opędzić się od kamer i dziennikarzy, często go irytowali, czasem nawet rzucał w nich kulami, których musiał używać po operacji kolana. Dziś te kule przydałyby się do czegoś innego. - Kolano czasem dokucza, ale i tak jest w lepszym stanie niż u Chinyamy - mówi. - Masz te kule czy nie? - dopytuje. Widząc moje zdziwienie, prowadzi do głównego korytarza. Ktoś nieprzyzwyczajony, od razu ląduje na ścianie, bo podłoga tu niemożliwie przechylona.
W Bytomiu ma w pokoju trenerskim dwa biurka i cztery krzesła, ale także dwóch asystentów i kierownika drużyny. Na ścianie kartki z wynikami badań. - Chodź, pozwiedzamy. Idziemy na "VIPa" - zaprasza trener. VIP to czerwona wiata, pod daszkiem 30 miejsc, każde podpisane: "PZPN", "delegat". - Tylko rozkładu nie ma, bo byśmy wiedzieli, o której autobus - śmieje się trener. Bytom to specyficzne miejsce, chyba najciemniejsze na całym Śląsku. - Przytłacza, prawda? - pyta Urban. - Kiedyś tu było dziewięć kopalni, ludzie mieli pracę, jakoś się wiodło. Dziś zostało może półtorej - opowiada. Zawsze mówił, że trzeba sobie radzić bez względu na okoliczności. - Jak ktoś myśli, że przyszedłem tu pracować dla pieniędzy, grubo się myli. Gdyby tak było, zażądałbym pensji za dwa miesiące z góry. Przecież tu bieda aż piszczy. Wiedziałem, że jest źle, ale rzeczywistość przerosła moje wyobrażenia... - dodaje.
Do końca umowy w Bytomiu zostały mu dwa mecze, przyszłość nadal ma niepewną. Jak Polonia. Lekiem na wszystko ma być wygrana prezesa Damiana Bartyli w wyborach prezydenta miasta (druga tura 5 grudnia). - Może wtedy uda się jakoś pomóc Polonii finansowo. Ostatnio przeczytałem, że budżet klubu to 12 mln zł. Ciekawe, bo tutaj tego nie widać. Każdy wie, że u nas są opóźnienia w płatnościach, chłopaki nie mają płaconych premii. Premii... W Legii zawodnicy mają więcej za jeden mecz, niż tu za trzy - dodaje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.