News: Jan Urban: W Gdańsku będzie walka, będzie ostro

Jan Urban: W Gdańsku będzie walka, będzie ostro

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

06.12.2013 11:22

(akt. 09.12.2018 01:45)

- Dwaliszwili może nie gra na oparach, ale powiedzmy, że jedzie na rezerwie. Na rezerwie zawsze można dalej dojechać niż na oparach. Ale nie chcę już teraz mówić, że to oznacza szansę od pierwszej minuty w Gdańsku dla Patryka Mikity. I tak nie mamy szerokiego pola manewru, nie ma co zdradzać rywalom wszystkich szczegółów dotyczących naszego ustawienia. Ale jest taka możliwość, nie wykluczam jej - mówi przed meczem z Lechią trener Legii Jan Urban.

- Czego brakuje Mikicie by grać regularnie? Doświadczenia, on dopiero zaczyna. To, że jest młody nie oznacza, że musi grać cały czas. Nie będziemy niczego robili na siłę. Mam swoją filozofie wprowadzania młodego zawodnika do drużyny i na wszystko trzeba sobie zasłużyć. Oglądam go codziennie, wiem na co go stać. Czasem wprowadzając kogoś za wcześnie można zrobić mu krzywdę. Zawodnik musi być świadomy w jakim miejscu się znajduje i czego może dokonać. Miał swoją szansę w ostatnim spotkaniu, mógł się zachować raz zupełnie inaczej. Ale powolutku, nie można zbyt dużą odpowiedzialnością obarczać młodego chłopaka.


- Sytuacja zdrowotna? Tomek Jodłowiec skończył ostatnio mecz z delikatnym naciągnięciem mięśnia dwugłowego, ale mówi, że jest OK i wychodzi normalnie na trening. Podobnie jest z Kubą Rzeźniczakiem, który coś tam czuje, ale chce spróbować normalnie ćwiczyć. Po treningu będziemy wiedzieć troszkę więcej. Do treningów wracają dziś Dossa Junior, Michał Kucharczyk i Michał Efir.


- Rozmawiamy z Heńkiem jako trenerzy, również inni piłkarze z nim rozmawiają. To jest w spólnym interesie Ojamyy i drużyny. Dać komuś wędkę czyli zmienić kogoś przed przerwą lub wpuścić po przerwie i zdjąć przed końcem meczu można, czasem się tak robi, ale to musi być wyjątkowa sytuacja. Lepiej dać zawodnikowi do zrozumienia, że ma wejść na bisko i dać z siebie wszystko. Pójście na skróty, odstawienie często nic nie daje, nic nie zmienia. Chodzi o to by się napracować nad rozwiązaniem problemu. Nie uważam, by ten problem był już rozwiązany. Jeśli ktoś ma nawyki gry pod siebie, to nie jest łatwo to zmienić. Ale Heniek tuż po przyjściu do Legii grał bardziej zespołowo, choć pokazywał swoje akcje indywidualne. Później to przeszło w grę niemal egoistyczną, ale w ostatnim meczu się to zmieniło. Zobaczymy jak będzie dalej.


- Przed nami mecz z Lechią czyli mieszanki rutyny z młodzieżą. Nie wiemy jeszcze co będzie z Deleu, odwołują się od czerwonej kartki, nie zagra Machaj. Spodziewam się meczu na ciężkiej murawie, to nie będzie boisko do gry. Jest końcówka roku i tak naprawdę i tak trafiliśmy na super pogodę. Te boiska są jednak miękkie, ciężkie, na tych nowych stadionach murawę trudno utrzymać, brakuje słońca. Będzie to więc spotkanie podobne do tego z Widzewem czy Podbeskidziem.


- Co będzie 18 grudnia? Wierze w to, ze nasypie pół metra śniegu i wcześniej pójdziemy na wakacje. Nie ma sensu robienie czegoś na siłę, nawet kalendarza. To nie jest dobre dla piłki, dla widowiska. Liga polska i tak nie jest zbyt mocna, to tym bardziej w takich warunkach nie można bazować tylko na aspektach wolicjonalnych, na sile i przygotowaniu fizycznym. Nawet gdy drużyny chcą pograć w piłkę, to często ze względu na boisko jest to niemożliwe. Nikt nie chce ryzykować trudniejszych rozwiązań, narazić się na stratę i kontrę. Na takich murawach jest o to bardzo łatwo.


- W Gdańsku będzie ostra gra, będzie walka. Lechia pod wodzą Michała na pewno nogi nie odstawia. Nie mają ostatnio takich wyników, jakich oczekują od nich kibice.


- Temat Ivicy Vrdoljaka? Jesteśmy z niego zadowoleni. Chciałbym by więcej dyrygował na boisku, by bardziej uwidocznił kapitańską opaskę, którą nosi. Poza tym nie mam o nic pretensji do Ivicy.

Polecamy

Komentarze (157)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.