Jarosław Niezgoda: Celem gra z Legią w pucharach
24.05.2018 11:08
To pana drugie mistrzostwo...
- Dla mnie pierwsze, bo w poprzednim sezonie bardziej przyczyniłem się do spadku Ruchu niż do mistrzostwa. Zagrałem w Legii 74 minuty, więc trudno mówić, żebym miał wkład w to trofeum. Teraz po raz pierwszy mam poczucie, że jestem mistrzem Polski i zdobywcą pucharu.
Co pan myśli, gdy słyszy, że ma duże braki techniczne?
- Znam te opinie, ale też sam zdaję sobie sprawę za swoich braków. Potrafię ocenić swój występ.
Najlepszy z minionego sezonu?
- Mecz z Zagłębiem Lubin (3:2). I nie tylko dlatego, że zdobyłem wtedy dwie bramki, ale generalnie rozegrałem bardzo dobry mecz.
Myśli pan o wyjeździe z Polski?
- Wiem, że i klub i mój menedżer mają taki pomysł, żebym w którymś momencie wyjechał za granicę. Ale kiedy to nastąpi, nie wiem. Kilka ostatnich meczów ominąłem z powodu urazu, w takiej sytuacji nie myśli się o transferze. Nic na siłę. Teraz marzy mi się, by grać z Legią w europejskich pucharach, a kiedy będę bardziej doświadczony na arenie międzynarodowej, będę chciał sprawdzić się za granicą.
Na czym polega pana problem z plecami?
- Sam chciałbym to wiedzieć. W którymś momencie zaczęły mnie boleć, w meczu z Koroną (33. kolejka) nienaturalnie się skręciłem podczas oddawania strzału i coś naciągnąłem. Zagrałem jeszcze w finale Pucharu Polski, wszystko było w porządku, ale potem było coraz gorzej. Trochę mnie to martwiło, bo pewne dolegliwości miałem od dłuższego czasu, ale je lekceważyłem, nie przeszkadzały mi w grze. Dopiero przy dłuższych spacerach się nasilały. Muszę teraz pracować z fi zjoterapeutą, przejść szczegółowe badania, żeby po powrocie z urlopu już się z tym nie męczyć.
Zapis całej rozmowy z Jarosławem Niezgodą można przeczytać w poniedziałkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.