News: Jarosław Niezgoda: Duma z transferu rozpiera

Jarosław Niezgoda: Duma z transferu rozpiera

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

08.01.2016 11:10

(akt. 07.12.2018 17:48)

Jarosław Niezgoda w piątek przejdzie testy medyczne przy Łazienkowskiej. Wieczorem, były już napastnik Wisły Puławy po raz pierwszy będzie trenował z Legią Warszawa. - Czuję dumę z podpisania kontraktu ze stołecznym klubem. Cieszę się, że trafiam do zespołu Stanisława Czerczesowa już zimą. Moim zdaniem to najlepszy czas na przenosiny do innego klubu - mówi Legia.Net 20-letni zawodnik w pierwszej rozmowie po przyjeździe do stolicy Polski.

Jak się czujesz na świeczniku? W ostatnich dniach wszystkie największe media w Polsce interesowały się twoją sytuacją i informowały o losach rozmów Legii z Wisłą Puławy. 


Staram się o tym nie myśleć, choć to bardzo ciężkie. Nie da się od tego odciąć w stu procentach, bo mam internet w komputerze i telefonie i siłą rzeczy te wiadomości potrafią gdzieś wyskoczyć. Żyję normalnie, choć po tym transferze rozpiera mnie duma. Chcę się jednak skupić na pracy i podejść do tego spokojnie. 

 

Dobrze, że kluby porozumiały się i rozpoczniesz treningi z Legią już zimą?


Myślę, że tak. Kluby przez jakiś okres rozmawiały na ten temat, aż się dogadały. Moim zdaniem zima jest lepszym czasem na transfer. Będą dwa obozy, a to daje więcej okazji na zapoznanie i zintegrowanie się z całym zespołem. 

 

Stawiasz sobie jakiś cel na najbliższe miesiące?


Chyba za wcześnie na takie deklaracje. Noc z czwartku na piątek była moją pierwszą spędzoną w Warszawie. Na razie muszę poznać kolegów i trochę potrenować z nową drużyną. Mam jednak swoje ambicje i chciałbym już w rundzie wiosennej zadebiutować w barwach Legii. Jestem zawodnikiem przychodzącym z drugiej ligi. Mam świadomość tego faktu. Chcę dawać z siebie wszystko na treningach i wchodzić na najwyższy poziom. 

 

Droga do debiutu w Legii może wieść przez grę w trzecioligowych rezerwach?


Oczywiście, że chciałbym grać w pierwszej drużynie. W składzie Legii jest jednak duża rywalizacja. Liczę się z grą w rezerwami, to dosyć naturalne. 

 

W Wiśle Puławy występowałeś z Łukaszem Turzynieckim, który poprzednie lata spędził przy Łazienkowskiej. Pytałeś się go, jak to wszystko wygląda w stolicy?


"Turzyk" powiedział tylko, że muszę być dobrze przygotowany na grę w Legii. Więcej na ten temat nie rozmawialiśmy. 

 

Dlaczego wybrałeś Legię?


Najmocniej interesowała się mną Legią i jeszcze jeden zespół z Ekstraklasy. Nie chcę jednak wymieniać nazwy tej drugiej drużyny. Mój menedżer Marek Citko też przekonywał mnie bardziej w stronę warszawskiego zespółu. Kiedy pierwszy raz powiedział mi o zainteresowaniu, byłem troszkę zaskoczony. Po rozmowach doszliśmy jednak do wniosku, że Legia będzie dla mnie najlepszym wyborem. 

 

Będziesz musiał w najbliższych miesiącach przywyknąć do innego życia. Zamieszkasz w największym mieście w Polsce...


- Kontrast jest niesamowity. Puławy to spokojne miasto, w którym zbyt wiele się nie dzieje. W Warszawie jest dużo pokus, nie brakuje hałasu. Mam nadzieję, że to pozytywna zmiana dla mnie. Wierzę, że poradzę sobie ze wszystkim i nie oszaleję. 


Jaki jest Jarosław Niezgoda prywatnie?


Trudno samego siebie oceniać, musiałbyś zadzwonić do moich kolegów (śmiech). Nie jestem typem imprezowicza, raczej spokojnym człowiekiem. 

W piątek o godzinie 12:00 Niezgoda przejdzie testy medyczne i będzie po raz pierwszy trenował z Legią. - To chłopak mający dynamikę i potrafiący grać lewą i prawą nogą. Ma też zmysł dobry dla napastnika - wie, jak ustawiać się pod bramką rywali. Na poziomie drugiej ligi jest jednym z najlepszych zawodników. Niezgoda zasługuje na grę w wyższej klasie rozgrywkowej. Czy powiedzie mu się w Ekstraklasie? Nie wiem, wiele będzie zależało od niego - powiedział Legia.Net dyrektor sportowy Wisły Puławy, Kamil Dylda.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.