Jarosław Niezgoda: Wygrana smakuje podwójnie
15.10.2017 21:10
- Wszyscy chcą grać w pierwszym składzie. Będę walczył o to, żeby w każdym spotkaniu wychodził w wyjściowej "jedenastce". Dzisiaj pokazałem, że warto na mnie stawiać. Czas pokaże, co dalej. Mogłem skompletować hat-tricka, lecz trochę źle zachowałem się przy dwóch następnych sytuacjach.
- Czy jestem napastnikiem na lata? Nie wiem, jak mam odpowiedzieć na to pytanie. Cały czas jestem gotowy. Staram się udowadniać na każdym treningu, iż jestem w formie i niezłej dyspozycji i po prostu nie zawiodę. Każdy dzisiaj chciał wygrać spotkanie, aby uciszyć ostatni incydent, który przydarzył się po potyczce z Lechem. Relacje z trenerem są normalne, nie zmieniły się.
- Pierwsza połowa była całkiem solidna w naszym wykonaniu, ponieważ kreowaliśmy sobie okazje, swobodnie dochodziliśmy pod bramkę Lechii. Z kolegi w drugiej odsłonie zostaliśmy zepchnięci do defensywy i byliśmy zmuszeni do częstej gry z kontry. Rzadko się to nam udawało, ale na szczęście przyjezdni nie zdołali strzelić gola.
- W tygodniu czułem, że mogę znaleźć się w pierwszym składzie. Trener zresztą ustawiał wyjściową "jedenastkę" i mnie tam umieszczał, także nie byłem zaskoczony. Pozytywnie odebrałem tę informację. Chcę grać jak najwięcej. Liczę na to, że zdrowie będzie cały czas dopisywać.
- Mam nadzieję, że z każdą konfrontacją będziemy prezentować się jeszcze lepiej. Nie chcemy cofać się bowiem tak głęboko do obrony. Pragniemy cały czas operować futbolówką. Jeżeli jednak będziemy grać tak, jak w pierwszej połowie, będziemy odnosić kolejne zwycięstwa. Jesteśmy profesjonalistami i wiemy, że możemy grać dobrze przez dziewięćdziesiąt minut. Mamy w zespole sporo doświadczonych zawodników, co jest niezwykle istotne.
- Trzeba złapać zwycięską passę, nie ma co się rozwodzić nad jednym wygranym meczem. W tym sezonie pokazywaliśmy, że potrafimy seryjnie punktować... Musimy jednak być regularni i potwierdzać klasę w następnych tygodniach. Czujemy mimo wszystko ulgę, ponieważ wszyscy oczekiwali zwycięstwa z Lechią.
- Trener Jozak ma pomysł na naszą grę. Być może nie to "trybi" tak, jakbyśmy tego chcieli. Są jednak elementy, które chce w nas zaszczepić . Wierzę, że dzisiaj postęp był widoczny. Szkoleniowiec lubi grać z pierwszej piłki, zwłaszcza tyłem do bramki i przede wszystkim - strzelać gole.
- Współpraca z Michałem Kucharczykiem dobrze nam się układa. Jesteśmy Polakami, świetnie dogadujemy się także poza boiskiem.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.