Domyślne zdjęcie Legia.Net

Jarzębowski chce wrócić

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

16.06.2007 02:46

(akt. 22.12.2018 22:59)

Czy wyrzucony w 2005 roku z Legii <b>Tomasz Jarzębowski</b>, który ostatnio zdobył wicemistrzostwo Polski z BOT GKS, wróci do warszawskiego zespołu? – Nie potwierdzam, nie zaprzeczam – mówi dyrektor klubu <b>Mirosław Trzeciak</b>. Szefowie Legii zapowiadali hit transferowy i wiele wskazuje na to, że doprowadzą do transferu, który poruszy serca kibiców klubu z Łazienkowskiej. Wieść o tym, że Jarzębowski, wychowanek stołecznego klubu, mieszkający niegdyś na Grochowie warszawiak z krwi i kości, ma wrócić do Legii i zostać jej nowym kapitanem, krążyła po Warszawie od tygodnia.
– „Jarza” to jest człowiek, który jest godzien noszenia opaski kapitana Legii – twierdzą zgodnie fani warszawskiej drużyny. Banicja w Bełchatowie Jarzębowski został wyrzucony z Legii pod koniec 2005 roku przez Wdowczyka. Szybko znalazł sobie jednak klub – GKS Bełchatów. Przez półtora roku trener Orest Lenczyk nie wyobrażał sobie linii pomocy tego zespołu bez wychowanka Legii. Do tego stopnia cenił Jarzębowskiego, że często po godzinie gry zdejmował go z boiska (wcześniej „Jarza” po poważnej kontuzji zerwanych więzadeł w kolanie rehabilitował się blisko rok w Szczecinie i Warszawie). Wychowanek Legii odpłacał Lenczykowi dobrą grą i golami. Teraz ma szansę wrócić do Legii. Serce w Warszawie – Jestem wdzięczny wszystkim w Bełchatowie za to, co dla mnie zrobili w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. W BOT GKS odbudowałem się fizycznie, psychicznie i piłkarsko. Zdobyłem też wicemistrzostwo Polski. Chętnie zostałbym w Bełchatowie dłużej, ale prawda jest taka, że dla mnie na pierwszym miejscu zawsze była, jest i będzie Legia – mówi Jarzębowski. 29-latek nie jest piłkarzem drogim. By wykupić go z Bełchatowa, Legia musi zapłacić zaledwie 400 tys. zł. – Prawdę mówiąc, nie widziałem Jarzębowskiego w akcji. Wiem jedynie, że grał kiedyś w Legii. W kwestii jego transferu musiałbym poradzić się Mirka Trzeciaka – mówi nowy trener Legii Jan Urban, który w czwartek wieczorem wrócił z Hiszpanii. – Gdy Jarzębowski był zawodnikiem Legii, przez 250 dni przebywał na zwolnieniu. Więcej na temat jego transferu nie chcę mówić. Ani nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam – mówi Trzeciak, dyrektor sportowy klubu z Łazienkowskiej. Kim jest ten trzeci? W poniedziałek legioniści rozpoczną przygotowania do nowego sezonu. W piątek kontrakty z Legią mieli podpisać Kamil Grosicki i Jakub Wawrzyniak. Przełożono to jednak na poniedziałek. – Oprócz tych dwóch zawodników w przyszłym tygodniu kontrakt podpisze jeszcze jeden – mówi Trzeciak, który nie chciał zdradzać nazwiska piłkarza. – Na poniedziałek zaplanowałem trening zapoznawczy. We wtorek i w środę odbędą się badania w Spale – dodaje Urban.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.