Jarzębowski wraca do gry
11.03.2010 14:26
Jeśli sugerować się składem drużyny w czwartkowej gierce, to w porównaniu z meczem z Odrą zajdą pewne zmiany. Oczywiście niepodważalna jest pozycja bramkarza czyli Jana Muchy. W obronie na środku wystąpią Inaki Astiz i Jakub Wawrzyniak, zaś na bokach Tomasz Kiełbowicz i Jakub Rzeźniczak. Ciekawie może wyglądać zestawienie w pomocy z defensywnymi i często uderzającymi na bramkę Tomaszem Jarzębowskim i Arielem Borysiukiem oraz ofensywnie nastawionym Maciejem Iwańskim. Zaś przy linii Sebastian Szałachowski i Miroslav Radović. Z przodu jako piłkarz najbardziej wysunięty Bartłomiej Grzelak.
Wybrańcom trener Urban nie szczędził jednak licznych uwag. - Grzelu fajnie że zagrałeś Iwankowi, który wybiegł ci na pozycję, ale czemu po tym jak podałeś stoisz i się przyglądasz? Jesteś jedynym napastnikiem. Kto ma być w polu karnym jak nie ty? Twoim zdaniem takie zachowanie jedynego atakującego jest prawidłowe? - pytał retorycznie szkoleniowiec.
W innej akcji Rzeźniczak zmagał się z dwoma rywalami, robił co mógł ale przegrał rywalizację. Rozłożył ręce i powiedział, że ich było dwóch. - Rzeźnik to mnie to mówisz, że ich było dwóch. Z Rado pogadaj, że zgubił krycie, a nie takie uwagi do trenera. Na boisku to wy musicie sobie zwracać uwagę nawzajem w czasie meczu. Musicie się komunikować - tłumaczył Urban.
Następnie przyszedł czas na dośrodkowania i strzały na bramkę. Cudów między słupkami dokonywał "Muszkin". Bronił piłki na różne sposoby - rękami, nogami, głową a raz nawet plecami. Próbował mu dorównać Kostia Machnowskyj i trzeba przyznać, że odważna gra wychodziła mu całkiem przyzwoicie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.