Jerzy Engel: Czas na budowę zespołu
22.02.2012 11:51
Czy wobec zaistniałej wyprzedaży Legia będzie w stanie grać tak dobrą piłkę jak jesienią i walczyć o mistrzostwo Polski?
- Na pewno nie będzie łatwo. Odejście ważnych zawodników powoduje ogromne trudności w załataniu tejże wyrwy. I nie chodzi tutaj tylko o poziom sportowy, bo znalezienie zawodnika o podobnych umiejętnościach nie jest zadaniem niewykonalnym. W grę wchodzą także inne aspekty.
Co Pan ma na myśli?
- Choćby osobowość odchodzących zawodników. Każdy z nich jest inny, ma różną pozycję w grupie, jaką tworzy drużyna. Zawodnik nie ma z nią styczności jedynie na boisku, ale też poza nim. Nie jest możliwe zamienić jednego piłkarza na drugiego bez jakiejkolwiek zmiany w szatni, we wzajemnych relacjach. Ktoś buduje atmosferę, ktoś kogoś lubi. To normalne. Jestem pełen obaw, czy tych zawodników da się tak łatwo zastąpić. Z bramkarzami sytuacja jest lepsza, bo oni uprawiają nieco inną dyscyplinę sportu. Gracze z pola muszą jednak stanowić prawdziwy kolektyw, w którym tak gwałtowne wyrywanie elementów może spowodować budowlaną katastrofę. Chyba, że Maciej Skorża okaże się kapitalnym architektem.
Co do tej pory w poczynaniach Legii i trenera Skorży nastraja Pana optymistycznie?
- Wygraną klubu jest fakt, iż w drużynie występuje wielu polskich zawodników. Także tych młodego pokolenia, jak Michał Kucharczyk, Rafał Wolski czy Michał Żyro. W Legii drzemie ogromny potencjał, który trzeba wykorzystać. W obronie Wojskowych grało dotąd czterech Polaków. Trener Franciszek Smuda szuka środkowych obrońców, eksperymentuje, a tymczasem mógłby ich znaleźć w Legii. Wszyscy zastanawiali się, co będzie, jeśli nie będzie mógł grać Sebastian Boenisch, myślano, że powstanie wyrwa jak po wybuchu bomby neutronowej. Tymczasem jego miejsce w kadrze zajął Jakub Wawrzyniak i spisuje się całkiem nieźle.
Jak ocenia Pan politykę transferową warszawskiego zespołu? Swego czasu był Pan przecież dyrektorem sportowym Legii...
- Kiedy ja obejmowałem tę funkcję, klub miał 25 milionów złotych długu. Powierzono mi zadanie pilnowania, aby ta kwota się nie zwiększyła i mogę przyznać, że cel osiągnąłem. Dobrze wspominam tamten czas. Co do obecnej sytuacji w Legii, obserwuję ją z zaciekawieniem. Powstał nowy, fantastyczny obiekt, są kibice, a teraz musi nadejść czas na budowę nowego zespołu. Mam nadzieję, że już za kilka lat Legia nie będzie musiała oddawać czołowych zawodników za stosunkowo małe pieniądze. A na razie tak właśnie jest.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.