Jesień 2010 - obrońcy
27.12.2010 15:30
<div align="justify">Z defensywą jak z bramkarzami - to, co było najmocniejszym punktem drużyny w ostatnich latach, teraz stało się wręcz jej piętą achillesową. Wawrzyniak-Knezevic, Wawrzyniak-Choto, Jedrzejczyk-Choto, Astiz-Choto i ostatecznie Astiz-Komorowski - Legia Warszawa w swoich jesiennych meczach wystawiła do gry aż pięć różnych par stoperów. Te niebywałe roszady spowodowane były kontuzjami, które dziesiątkowały defensywę Legii już na zgrupowaniach letnich. "Wojskowi" w rundzie jesiennej stracili aż 20 bramek, co jest najsłabszym wynikiem od lat. <br /></div>
Bezwzględnie najlepszą rundę wśród obrońców zaliczył Tomasz Kiełbowicz. Najbardziej doświadczony z "Wojskowych", w czasach letniej rewolucji kadrowej miał być tylko rezerwowym, nauczycielem dla mniej doświadczonych kolegów. Stało się oczywiście inaczej, 34-letni zawodnik nie dał za wygraną i po raz kolejny przebojem wdarł się do pierwszej jedenastki, siejąc postrach świetnie wykonywanymi stałymi fragmentami gry. Statystyki mówią same za siebie: gol z Arką i aż 5 bezpośrednich asyst (plus wielki udział przy golach Kucharczyka z Koroną i Mezengi z Górnikiem). Szalenie sympatyczny i skromny zawodnik podkreśla radość z ostatnich lat kariery na najwyższym poziomie. Choć kto wie, z taką formą i zdrowiem może "Kiełbik" stanie się polskim Paulo Maldinim. Tego mu z całego serca życzymy.
Perspektywy: Tomasz Kiełbowicz
Jeśli Tomasz Kiełbowicz utrzyma swoją jesienną formę, to z pewnością przedłuży kontrakt o kolejny rok, jednak metryki nie da się oszukać. Choć wydolność "Kiełbika" jest lepsza niż u wielu młodszych piłkarzy, to szybkości powoli zaczyna brakować.
Jakub Rzeźniczak dostosował się do poziomu Legii. Jego forma była sinusoidą - w momencie kryzysu grał słabo, a kiedy Legii zaczęło się powodzić, to i "Rzeźnik" wyraźnie podwyższył loty. Apogeum bezsilności osiągnął w Chorzowie, gdzie wyleciał z boiska za bezsensowny faul. Lepsze czasy to choćby dobry mecz z Jagiellonią, kiedy to strzelił swoją drugą bramkę w Ekstraklasie. Ostatnie tygodnie to niekończący się serial pt. "Przedłuży, czy nie przedłuży", w którym "Rzeźnik" gra główną rolę. Towarzyszy mu Józef Wojciechowski, który ma dość oglądania wyczynów jego prawego obrońcy Jakuba Tosika i podobno proponuje dużą kasę. Obrońca Legii jednak twierdzi, że Legia ma pierwszeństwo.
Perspektywy: Jakub Rzeźniczak
Z naszych informacji wynika, że Jakub Rzeźniczak nie przedłużył jeszcze kontraktu z Legią. Na dodatek, rozbieżnosci finansowe są spore i nie zapowiada się, by w najbliższym czasie doszło do porozumienia. A czas ucieka, już za kilka dni "Rzeźnik" będzie mógł podpisać kontrakt z nowym pracodawcą.
Dickson Choto większość rundy spędził w gabinetach lekarskich. Niestety, można powiedzieć, że stało się to jego niechlubną tradycją. Już podczas okresu przygotowawczego obrońca z Zimbabwe doznał kontuzji, przez którą do gry wrócił dopiero na mecz 3. kolejki ze Śląskiem Wrocław. "Dixi" kiedy grał, to prezentował się solidnie, choć trzeba przyznać, że stać go na zdecydowanie lepszą grę. Powodów takiej dyspozycji jest kilka: wspomniany niepełny okres przygotowań przedsezonowych czy też brak Astiza u swego boku - wszak inaczej wygląda gra z kimś, kogo doskonale się zna. W tej rundzie, nasza najlepsza para stoperów miała okazje zagrać tylko dwa razy - z Zagłębiem Lubin i Lechem Poznań. Ten mecz z kolei był wyjątkowo pechowy dla Dicksona: najpierw po jego błędzie gola strzelił Kriwiec, potem doznał wyjątkowo ciężkiej kontuzji. Diagnoza: zerwane ścięgno achillesa i w najgorszym wypadku pauza do końca sezonu.
Perspektywy: Dickson Choto
Jeśli los będzie dla niego łaskawszy, to z całą pewnością będzie ostoją Legii przez kilka najbliższych lat. A teraz przez jego kontuzjogenność, Maciej Skorża zmuszony jest do szukania nowego stopera. Wśród kandydatów wymienia się: Hernaniego i Mehmedovicia.
Inaki Astiz do gry wrócił dopiero w 6. kolejce spotkań, kiedy Legia uległa Zagłębiu Lubin. Hiszpan przyzwyczaił nas, że od jakiegoś czasu nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu. Niestety, kontuzja z okresu przygotowawczego i roszady w obronie nie pozwoliły mu na pokazanie pełni umiejętności. W meczu z Lechią Gdańsk zadebiutował nawet jako kapitan, co spotkało się z wielką sympatią ze strony kibiców.
Perspektywy: Inaki Astiz
Astiz jak mało kto może być pewny gry w Legii. Tajemnica sukcesu jest prosta: on rzadko kiedy zawodzi. O ile nie przytrafi się jakaś kontuzja, to znowu będzie walczył o miano najlepszego stopera w Ekstraklasie.
Największym zaskoczeniem jesieni była postawa Marcina Komorowskiego, który rozegrał niezłą rundę jako środkowy obrońca. W momencie kontuzji Choto i Knezevica oraz słabszej formy Wawrzyniaka, to "Komor" stał się ostoją defensywy na co wpływ miały omijające go urazy. Marcin Komorowski szczególnie niezłe zawody rozegrał przeciwko Jagielonii Białystok i Cracovii - gdzie walnie przyczynił się do dramatycznego sukcesu. Kibicom z Łazienkowskiej nie tyle zapadły w pamięć jego interwencje, co stuprocentowa sytuacja bramkowa w meczu z Wisłą Kraków. W sporcie nie ma co gdybać, ale jakby wtedy się udało...
Perspektywy: Marcin Komorowski
"Komor" z racji swojej uniwersalności może być pewny pozycji w drużynie. Jednak kibice już od dawna wątpią, czy piłkarze jego pokroju dadzą im upragnione mistrzostwo i Ligę Mistrzów.
To z pewnością była najgorsza runda w karierze Jakuba Wawrzyniaka. Jego słaba postawa przyczyniła się do straty kilku goli na początku sezonu. Kiedy już stracił miejsce w wyjściowej jedenastce, okazało się, że miał zły wpływ na atmosferę w szatni i został karnie zesłany do Młodej Ekstraklasy. O ile jego kompan przy banicji potem się jeszcze odrodził, to "Rumiany" kompletnie nie potrafił się odnaleźć. Teraz się mówi, że nadchodząca wiosna będzie jego ostatnią przy Łazienkowskiej.
Perspektywy: Jakub Wawrzyniak
Klub postanowił, że na razie nie zamierza podpisywać nowego kontraktu z "Rumianym". Maciej Skorża najwyraźniej stwierdził, że ten bez wątpienia niezły piłkarz, w Legii wyczerpał już pewną formułę. To, czy Jakub zostanie w Legii rozstrzygnie się na początku przyszłego roku.
Artur Jędrzejczyk to w dalszym ciągu melodia przyszłości. Runda jesienna zaczęła się niezwykle udanie od meczu z Arsenalem. Początkowo Artur wychodził w pierwszym składzie, jednak stracił miejsce wraz z powrotem Rzeźniczaka, Astiza i Choto. Reszta to tylko krótkie epizody, gdzie "Jędza" próbowany był w razie potrzeby na trzech pozycjach: środkowego i prawego obrońcy oraz defensywnego pomocnika. Ważniejszą rolę niż na boisku, pełni w szatni.
Perspektywy: Artur Jędrzejczyk
Priorytetem transferowym Legii jest środkowy obrońca, więc wygląda na to, że "Jędza" nie jest jeszcze gotowy na pierwszy skład. Należy tylko zadać sobie pytanie, jak nie teraz, w słabym momencie dla defensywy, to kiedy?
Srdja Kneżević to kolejny z pechowców. Obok Vrdoljaka, Mezengi wymieniany jako wielka siła, nowej drużyny. Rzeczywistość była trochę inna, choć należy przyznać, że Serb miał sporo pecha. Grał mało, najczęściej słabo, jednak z pełną oceną należy poczekać.
Perspektywy: Srdja Kneżević
Legia zapewne nie zrezygnuje z niego, pozbawiwszy go szansy na grę w większym wymiarze czasowym.
Statystycznie
- Marcin Komorowski: 12 meczów, 1 gol, 1080 minut
- Tomasz Kiełbowicz: 10 meczów, 1 gol, 5 asyst, 942 minuty
- Inaki Astiz: 12 meczów, 990 minut
- Dickson Choto: 5 meczów, 440 minut
- Jakub Wawrzyniak: 6 meczów, 498 minut
- Srdja Kneżević: 3 mecze, 270 minut
- Artur Jędrzejczyk: 7 meczów, 570 minut
- Jakub Rzeźniczak, 9 meczów, 1 gol, 800 minut
Podsumowanie
Zarząd rozgląda się za nowymi zawodnikami, którzy wzmocniliby tę formację. W kontekście ewentualnej straty Rzeźniczaka i Wawrzyniaka, sezon 2011/2012 może okazać się przełomowym dla warszawskiej defensywy. Kto będzie nową twarzą? Aquaro, Mehmedović, Hernani, a może ktoś zupełnie inny? Wszystko okaże się niebawem, a dowiecie się tego w serwisie Legia.Net.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.