Josue Pesqueira
fot. Marcin Szymczyk

Josue: Czuję się najbardziej znienawidzonym piłkarzem w lidze

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Piłka Nożna, TVP Sport

18.07.2023 09:55

(akt. 18.07.2023 18:51)

- Jestem człowiekiem, który z całych sił będzie walczył na boisku, ale będę też pierwszym, który podejdzie i poda rękę oraz podziękuje za te 90 minut zawodnikowi, który też ma zasady - jak choćby Dominikowi Furmanowi - opowiadał w rozmowie z TVP Sport i Piłką Nożną kapitan zespołu Legii, Josue.

- Czy czuję się najlepszym piłkarzem ekstraklasy? Nie. Jeśli jednak ktoś zapyta się mnie czy czuję się najbardziej znienawidzonym piłkarzem w tej lidze, to wtedy odpowiem, że tak.

Skąd się bierze ta nienawiść?

– Mój ojciec powiedział przed śmiercią, że nie jest ważne czy ludzie mówią o tobie dobrze, czy źle. Najważniejsze, by o tobie mówili. Dlaczego? Wtedy jesteś ważny dla innych osób. Mogą mnie nawet nienawidzić. Czasami twierdzą, że jestem arogantem. Mówią, że Josue jest taki czy inny. Ok, to prawda. Jestem arogancki. Tylko że arogancki jestem wówczas, jeśli chcę dla kogoś taki być. Nie jestem tym samym facetem dla każdego. To po prostu moja osobowość. Zwracam światu to, co od niego dostaję.

Nienawiść napędza?

– Jestem pewien, że kibice czy piłkarze innych klubów mnie nienawidzą. Tak samo jest z Legią, kiedy jedzie do innych miast. Obecnie jest tak, że jestem twarzą tej drużyny, więc mówimy o podwójnym nagromadzeniu takich emocji. Czy się tym przejmuję? Proszę… Mam silną osobowość i najważniejsze jest dla mnie wygrywanie w każdych okolicznościach.

Często jest tak, że ludzie nie przychodzą na stadion, by wspierać i oglądać swój zespół. Oni pojawiają się, by obrażać Legię, mnie czy Jędrzejczyka. W porządku, niech tak będzie. Lubię to! Pasuje mi takie rozwiązanie. To w porządku, bo jak ktoś już wydał pieniądze na bilet, to niech cieszy się chwilą, w której może pokrzyczeć czy pogwizdać w moim kierunku. Wręcz dziwnie czuję się na stadionach, na których nikt mnie nie obraża. Piłka nożna to show.

Danie komuś słowa zaczyna się w dzisiejszych czasach rozmieniać i znaczy coraz mniej.

– Spełniam swoje obietnice. Jeśli obiecałem, że przedłużę umowę z Legią, to stałoby się tak nawet w momencie, w którym pojawiłyby się oferty z Realu czy Barcelony. Był moment, w którym rozmawiałem z Kostą Runjaiciem i zapowiedziałem mu, że zostaję w Warszawie. Kilka chwil później zgłosił się do mnie innyklub, który zaproponował trzy razy lepszą pensję. Powiedziałem, że podpiszę nowy kontrakt w Warszawie i tak się stało. Moje słowo było w tej sytuacji ważniejsze od czegokolwiek innego.

Podpisałeś umowę na rok. Nie jest to dla piłkarzy ulubiona długość kontraktów.

– To była decyzja wszystkich stron. Roczna umowa daje mi pewność, że jestem szczery i mogę pomagać drużynie w walce o sukcesy. Nie wyobrażam sobie podpisania dokumentów na pięć sezonów, by po pewnym czasie mieć problemy z bieganiem i nadążaniem za grą. Nie, nie jestem gościem tego typu. Jeśli za 12 miesięcy wciąż będzie dobrze, klub będzie chciał ze mną współpracować, to znowu zwiążemy się na kolejny sezon. Serio, nie toleruję okłamywania ludzi. Mam umowę, chcę dawać z siebie wszystko. Nie brakuje mi motywacji i zależy mi na regularnej grze. 

Uwielbiasz robić show w trakcie meczów.

– Przecież o to też w tym chodzi! Kibice za to płacą, chcą emocji. Kiedy idziesz do cyrku, to też chcesz się pośmiać, popatrzeć na klaunów. Futbol to show! 

Jednocześnie często wokół ciebie tworzą się złe emocje. Mecze z Górnikiem Zabrze były apogeum. Raz krzyknąłeś w kierunku bramkarza. Innym razem afera powstała wokół tego, że twierdzono, że zachowywałeś się… rasistowsko.
– Krzyknąłem, no właśnie. Potem przeczytałem, że oplułem zawodnika Górnika. Nic takiego nie miało miejsca, nikt przecież też tego nie widział. Po drugim meczu napisano, że jestem rasistą… Totalna bzdura! Mógłbym wyjść z tego wywiadu, a potem na Instagramie napisać, że jesteś rasistą. Jednocześnie wiesz, że to kłamstwo. Co wtedy byś zrobił?

Nie wiem, bo byłoby to absurdalne.

– Sam widzisz, jak szalona była ta sytuacja. Nikt by cię nie spytał, jak faktycznie było naprawdę.

Zapis całej rozmowy z Josue można przeczytać na sport.tvp.pl

Jak dobrze znasz Josue?

Josue Pesqueira
1/10 Wychowankiem jakiego portugalskiego klubu jest Josue?

Polecamy

Komentarze (135)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.