Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kapitan Wisły Płock o Legii

Robert Balewski

Źródło: Gazeta Wyborcza

24.07.2006 08:43

(akt. 25.12.2018 09:28)

- Jeśli w walce o udział w Lidze Mistrzów Legia zagra tak jak z nami, może poradzić sobie co najwyżej z Islandczykami, bo na silniejszego rywala to już nie wystarczy. Mecz o Superpuchar miałby jednak inny przebieg, gdyby piłkarze Legii nie byli tak pewni siebie - powiedział <b>Patryk Rachwał</b>, kapitan Wisły Płock.
- Poza tym zaskakujący wynik to tyleż samo wina gospodarzy, co zasługa naszej dobrej gry. Mało kto spodziewał się, że nie skupimy się na obronie, zagramy wysoko, zastosujemy pressing. Legia nie bardzo wiedziała, jak sobie z tym poradzić i nim się ocknęła, stworzyliśmy tyle sytuacji, że do przerwy mogliśmy prowadzić nawet 3:0 - dodał Rachwał. Wydawało się, że najsilniejszą stroną gospodarzy będzie druga linia, tymczasem już po półgodzinie trener Wdowczyk zrezygnował z Marcina Burkhardta. Czy powinien był to zrobić wcześniej? Nie, zejście do szatni przed przerwą to dla piłkarza wystarczający cios. Fakt, Marcin nie zagrał olśniewająco, ale i Łukasz Surma nie był sobą. Obrona też nie spisała się rewelacyjnie. Dawno przy Łazienkowskiej nie było drużyny, która miałaby aż tyle okazji na gola. Trzeba też zwrócić uwagę, że na odpowiedzialnej pozycji ostatniego obrońcy wystąpił młody Jędrzejczyk, gracz bez doświadczenia. - mówi pomocnik "Nafciarzy". - W ataku więcej spodziewałem się po Eltonie, a i Gottwald nie zachwycił. Może ciężko pracowali na zgrupowaniu, co odbija się na ich dyspozycji? Dlatego chyba nie robiłbym większych korekt w składzie przed meczem pucharowym. Raz, że motywacja dla legionistów będzie inna, dwa - trener Wdowczyk potrafi przemówić do piłkarza. A uwag po sobotnim Superpucharze z pewnością będzie miał sporo. - zakończył Rachwał.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.