Kibice byli fantastyczni

Fragment rozmowy z Pawlem Skrzypkiem, obecnie zawodnikiem Pogoni.
- Dlaczego odszedl Pan z Legii? - Panowie Smuda i Pietruszka powiedzieli mi wprost, ze nie trzymaja mnie na sile w Legii i jesli ktos mnie bedzie chcial, moge odejsc. Czyli trener nie za bardzo byl przekonany do moich umiejetnosci. Skoro Legia miala mi szukac klubu, to... wolalem sam wziac sprawy w swoje rece.
- Z zalem opuscil Pan Legie? -Na pewno darze ten klub olbrzymim sentymentem, bo przeciez tak naprawde na Lazienkowskiej przezylem najlepszy okres swojej kariery. Szczególnie jestem zadowolony z mojej pierwszej rundy w Warszawie. Kibice byli fantastyczni. Pamietam, ze gdy wracalem na boisko po dlugiej kontuzji, caly stadion skandowal moje imie i nazwisko. Mialem wtedy lzy w oczach. Nigdy z ich strony nie odczulem, ze jestem niechciany na Lazienkowskiej.
- W Pogoni bedzie latwiej o mistrzostwo? -Trudno powiedziec. Tworzy sie calkiem nowa druzyna. Pierwszy mecz, przeciwko GKS, na pewno nam nie wyszedl i chyba kazdy zapomnial, ze nie bedzie latwo. Jednak prosze nie zapominac, ze trenujemy ze soba od niedawna i dopiero zaczynamy rozumiec sie na boisku. Z kazdym meczem bedziemy coraz bardziej zgrani i chyba powalczymy o miejsce na podium.
- Organizacyjnie Pogon przewyzsza Legie? -Pogon to normalny klub, w którym wszystko jest dobrze poukladane. Kazdy wie od czego jest i za co odpowiada. Przyszedl nowy sponsor i sytuacja jest podobna do tej, która miala miejsce w Legii w 1997 roku. [zródlo: NL]