Kibice odwołują się od wyroków
08.09.2008 09:57
W poniedziałek kibice złożą pierwsze wnioski odwoławcze od wyroków nałożonych na nich po ostatnich derbach stolicy. -W najbliższych dniach prokuratura może się spodziewać nawet kilkuset takich dokumentów - zapowiadają przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa, które organizuje pomoc prawną dla osób poszkodowanych. Nieprawidłowości w działaniach policji zauważa też poseł Andrzej Czuma, do którego kibice Legii zwrócili się o pomoc.
W czasie wtorkowej interwencji policja zatrzymała 741 osób i postawiła im zarzut udziału w nielegalnym zbiegowisku. Na podzamczu w zamkniętej przez policję grupie przez wiele godzin było przetrzymywanych kilkaset osób. -Wspólnie z przyjaciółmi spotkaliśmy się dwie godziny przed meczem niedaleko stadionu - mówi Piotrek, kibic Legii. - Podeszli do nas policjanci i zapytali, czy idziemy na mecz. Kiedy potwierdziliśmy, zaprowadzili nas na podzamcze, gdzie razem z innymi kibicami mieliśmy czekać na wejście na stadion.
Piotrek, choć miał bilet na mecz, na stadion już nie dotarł. Po kilku godzinach został zabrany na komisariat przy uL Opaczewskiej. - Usłyszałem zarzut udziału w nielegalnym zbiegowisku - tłumaczy. - Nie przyznałem się, dlatego grozi mi 8 miesięcy w zawieszeniu na trzy lata.
Większości kibiców prokurator proponował do wyboru: albo się przyznają i dostaną zakaz wstępu na imprezy sportowe przez dwa lata oraz karę grzywny, albo mogą się spodziewać rozprawy w sądzie.-Wielu młodych ludzi wybrało przyznanie się do winy - mówią przedstawiciele Stowarzyszenia Kibiców Legii. - Nie chcieli mieć kłopotów w szkole i w pracy. Wobec Piotrka zastosowano dozór policyjny, trzy razy w tygodniu musi pojawić się na komisariacie.
W podobnej sytuacji znajduje się kilkaset innych osób. Coraz więcej świadków zarzuca policji brutalność podczas akcji. Na filmie, do którego dotarła "Polska", starszy człowiek podchodzi do policjanta i mówi: - Co wy robicie!? W ludzi gazem rzucacie? Policjant uderza go pałką, mówiąc: - Wypie...
- Policjanci zachowali się profesjonalnie, a cała akcja przeprowadzona została sprawnie - mówi Marcin Szyndler, rzecznik komendanta stołecznego. Według jego relacji kibice zostali zepchnięci siłą na podzamcze i tam otoczeni. Przeczą temu zdjęcia, na których widać tłum, który spokojnie maszeruje w kierunku wyznaczonym przez funkcjonariuszy. Rzeczywiście, większość z zatrzymanych nie miała biletów na mecz.
Tomkowi postawiono zarzut udziału w zbiegowisku, którego uczestnicy dopuszczali się zamachu na osobę lub mianie. Policja zatrzymała kibiców na podstawie art. 254 kodeksu karnego, który powstał w czasach PRL W praktyce oznacza on. że jeśli znajdziemy się w tłumie osób. grozi nam do trzech lat wiezienia. W Polsce ten artykuł nie był stosowany od lat, chociaż Warszawa przeżyła wiele najazdów stoczniowców i górników, którzy wyrządzili poważne szkody, Kibice umówili się w centrum, aby razem przemaszerować pod stadion Polonii. Policja nie nawoływała ich do rozejścia się, lecz konwojowała grupę kilkuset osób. - Nie mogli opuścić kordonu, pojawiają się więc wątpliwości, czy można zastosować ten artykuł - twierdzi prawnik Andrzej Pleszkun.
Dzień przed spotkaniem obu drużyn na stronach internetowych Polonii pojawiła się jednak informacja, że dwie godziny przed meczem bilety będzie można kupić. W oficjalnym komunikacie po meczu klub Polonia przyznał też, że nie robił żadnych przeszkód w zakupie biletów dla kibiców Legii. Policja jednak do tego nie dopuściła.
W środę w Warszawie spotkają się prawnicy zrzeszeni w Ogólnopolskim Związku Stowarzyszeń Kibiców. - Zapoznamy się z materiałem dowodowym i relacjami świadków zajść - mówi prawnik Andrzej Pleszkun. Zdaniem prawników związku wątpliwości budzi sens konwojowania przez pół miasta kilkusetosobowej grupy kibiców, żeby pod stadionem powiedzieć im, że nie wejdą na mecz.
Podczas wtorkowej interwencji w akcji wzięło udział ponad tysiąc policjantów. Kilkusetosobową grupę kibiców, od Radomia po Płock, rozwoziło kilkadziesiąt radiowozów. - Zastanawiam się, czy było uzasadnienie przeprowadzenia tak kosztownej akcji - mówi poseł PO Andrzej Czuma. - Skieruję w tej sprawie zapytanie do policji.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.