Kilka uwag po meczu w Białymstoku
01.09.2015 14:04
Opadanie z sił – Piłkarze Legii nieźle zaczęli mecz z Jagiellonią, w pierwszej połowie wyglądali naprawdę dobrze. I mimo, że strzał Guilherme był pierwszym celnym, to legioniści zasłużenie prowadzili. Niestety po przerwie opadli z sił, widać było, że Jagiellonia ma mniej meczów w nogach, że jej zawodnicy są bardziej wypoczęci. Z każdą minutą uwidaczniała się coraz większa przewaga gospodarzy, która w końcu doprowadziła do remisu. I trzeba przyznać, ze gdyby nie dobrze dysponowany, choć nazbyt tego dnia nerwowy Dusan Kuciak, to mogło by był znacznie gorzej.
Brak zmian – Tym bardziej dziwi brak zmian. Na ławce rezerwowych byli tego dnia Łukasz Broź, Rafał Makowski, Ivan Trickovski, Arkadiusz Piech, Marek Saganowski i Aleksandar Prijović. Minęła godzina gry, piłkarze oddychali rękawami. Wyczekuję zmiany, ale tej nie ma. 70 minuta nadal nic. Kwadrans do końca i na murawie pojawia się Prijović, a z rozgrzewki zostaje przywołany Piech. Arek upewnił się czy chodzi o niego i ochoczo ruszył do ławki rezerwowych, błyskawicznie się przebrał i czekał na sygnał od Henninga Berga. Niestety się nie doczekał. A szkoda, bo Legia atakowała sporadycznie i z kontrataku – a przecież do tego stylu gry Piech jest stworzony. Zamiast Piecha na murawie w 90 minucie pojawił się Broź, który zmienił kontuzjowanego „Gui”. Marzenia o trzech punktach w tym momencie prysły.
Bezradny Brzyski – Tak jak brak zmian, jeszcze bardziej dziwi brak pozyskania przez włodarzy Legii lewego obrońcy. „Brzytwa” w Białymstoku spisywał się w defensywie bez zarzutu, zagrał naprawdę poprawnie. Ale za każdym razem gdy włączał się do akcji ofensywnej irytował. Były albo niecelne podania, które kończyły się kontrą rywali, albo dośrodkowania w pole karne akurat tam, gdzie nie było żadnego z kolegów. Na plus jedynie rzuty rożne – zawsze potrafił znaleźć głowę Tomka Jodłowca. Brzyski nie jest już młodzieniaszkiem i potrzebuje zmiennika, wtedy też zapewne będzie się prezentował dużo korzystniej – będzie mógł przecież czasem odpocząć. Niestety teraz na „Brzytwę” należy chuchać i dmuchać, zmiennika bowiem brak, a meczów do rozegrania naprawdę dużo.
Co z tymi podaniami? – To kolejny mecz w którym Nemanja Nikolić jest właściwie odcięty od podań. Jedynym graczem, który zagrywa do niego piłki – takie, które do niego docierają, jest Guilherme. Zagrania Ondreja Dudy albo są do nikogo, albo trafiają pod nogi rywala. Michał Kucharczyk sprawia wrażenie zajechanego, potrzebuje zmiennika i odpoczynku by mógł prezentować swoje walory. Nie wiadomo kiedy do zdrowia i formy dojdzie Michał Masłowski. Kontuzjowany jest Michał Żyro, zaś Mateusz Szwoch jeszcze jakiś czas będzie dochodził do siebie po problemach z sercem. W efekcie podań otwierających drogę do bramki jest mało, a wszystkie pochodzą od pracowitego jak mrówka Brazylijczyka. To jednak jest system zbyt czytelny dla wszystkich ligowych rywali.
Miesiąc Gui – I właśnie Guilherme wyrósł w ostatnim miesiącu na zdecydowanie najlepszego piłkarza Legii w polu. Długo nie mógł pokazać swoich umiejętności – najpierw kontuzja, potem gra z przymusu na lewej obronie. W końcu jednak trenerzy postawili na niego w ofensywie, a ten z każdym meczem pokazuje, że było warto. Gra kombinacyjna, prostopadłe podania, waleczność, zaangażowanie – wszystko na najwyższym poziomie. W ostatnim meczu zdobył bramkę po precyzyjnym strzale z dystansu i wszyscy mamy nadzieję, że teraz takich uderzeń będzie więcej. To, że to potrafi wiemy, pokazuje to regularnie na treningach. Dla takich piłkarzy jak Gulherme chce się przychodzić na stadion.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.