News: Komentarz: Szambo

Kilka uwag z meczu - super ofensywa, pierwsi niezadowoleni

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

14.09.2014 13:44

(akt. 21.12.2018 15:11)

Po spotkaniu ze Śląskiem kibice wychodzili ze stadionu w rożnych nastrojach. Jedni zachwycali się grą ofensywną Legii, inni martwili się o postawę defensorów. Nikt jednak nie narzekał na brak emocji. To był świetny mecz do oglądania, padło aż siedem bramek. Poniżej kilka uwag, spostrzeżeń ze spotkania. Miłej lektury.

- Nieporadna defensywa - Od pierwszych minut meczu Legii ze Śląskiem widać było, że cała gra defensywna zespołu nie wygląda jak należy. Jakby przez przerwę na mecze reprezentacji legioniści zapomnieli, jaki jest podział ról na boisku. Vrdoljak biegł za Milą, ale spoglądał na Brozia i oczekiwał, że go przejmie, a ten był pewien, że opiekuje się nim ktoś inny. Po chwili ten sam Mila odpuszczony zostaje przez Jodłowca, bo w pobliżu był Rzeźniczak, z kolei "Rzeźnik" skupił się na asekuracji bramki, a nie na przeszkadzaniu rywalowi. Takich sytuacji było mnóstwo - błędy w ustawieniu, niezdecydowanie, przegrane pojedynki. Do tego Kuciak był mniej pewny niż zwykle - tak na linii, jak i przy wykopach. Niestety sytuacja utrzymywała się przez całe spotkanie i stąd aż trzy gole dla Śląska. Dobrze, że taki mecz przytrafił się już teraz, a nie w Lidze Europy. Coś mi się wydaje, że odprawy wideo w poniedziałek będą długie, a lista złych zachowań na boisku jeszcze dłuższa.


- W ofensywie jak w szwajcarskim zegarku - Zupełnie inaczej Legia prezentowała się w ofensywie, tutaj wszystko działało znakomicie. Miroslav Radović jest niezawodny, zaś gole, jakie zdobył są efektem treningów indywidualnych z trenerem Kazimierzem Sokołowskim. Na zajęciach „Rado” ćwiczył w tygodniu takie sytuacje do znudzenia. Efekty było widać. Po mecz trener Henning Berg powiedział, że to czysta przyjemność oglądać tak grającego "Rado", że dla takich zawodników przychodzi się na trybuny. Nic dodać, nic ująć! Warto też pochwalić duet Tomasz Brzyski - Dossa Junior. Obaj dopracowali na treningach rzuty rożne. Dośrodkowania są na idealnej dla Portugalczyka wysokości, zaś nasz obrońca nie dawał się już przy tym łapać na spalone. Dwa trafienia i nie jest to ostatnie słowo. Junior się przełamał i teraz będzie postrachem dla bramkarzy rywali.


- Problemy komunikacyjne - Nie zwykłem krytykować trenera Henninga Berga, bo po prostu nie ma za co. Wyjątkiem było spotkanie z GKS-em Bełchatów, kiedy Norweg przesadził z eksperymentami na poszczególnych pozycjach, zaś trzy zmiany w przerwie były nierozsądne. Wydaje się jednak, że nasz szkoleniowiec wkrótce będzie miał problemy w szatni. Rośnie bowiem grono piłkarzy niezadowolonych. Arkadiusz Piech został odpalony, a o tym, że nie zagra w Lidze Europy dowiedział się od kolegi... Orlando Sa bywał już wkurzony, a teraz jest załamany i trochę obrażony. Portugalczyk daje argumenty by grać, ale Norweg jakby ich nie chciał dostrzec. Jeszcze kilka meczów w całości spędzonych na ławce rezerwowych i Jakub Kosecki zacznie żałować, że nie przystał na propozycje Jana Urbana dotyczącą przenosin do Pampeluny. Oczywiście wszyscy nie mogą grać - to zrozumiałe, ale najlepszymi graczami na ławce rezerwowych są właśnie Orlando i Kosecki. I jeśli zespół wygrywa, sytuacja na boisku się układa, to właśnie oni powinni wchodzić na murawę - nikt inny. Tym bardziej, że ze Śląskiem Ondrej Duda i Michał Żyro od 60 minuty mieli dość, mając za sobą zgrupowania i mecze w kadrach młodzieżowych. Brakuje też w tym wszystkim rozmów z piłkarzami, wytłumaczenia swoich decyzji.


- Sektor rodzinny - Sektor rodzinny cieszy się przy Łazienkowskiej dużym powodzeniem. Został powiększony i zwykle jest wypełniony. Naprawdę fajnie się patrzy na dzieciaki wymalowane w barwy klubowe, które śpiewają, tańczą i zdzierają gardła za legionistów. Jest moc w czterolatku, który trzyma szalik ponad głową i śpiewa Sen o Warszawie - to wzruszające obrazki. Tym bardziej dziwi zachowanie służb porządkowych w tych sektorach. Przywykłem już do tego, że dzieciaki siedzące w pierwszych rzędach, wstając z miejsc w emocjach i opierając się o barierkę są karcone słownie. Słabo wygląda dorosły facet stojący nad dzieciakiem i zwracający uwagę na to, że niewłaściwie stoi, ale przywykłem. Wczoraj jednak i w dalszych rzędach dzieciaki były usadzane gdy wstawały czy próbowały tańczyć walczyka. I to wyglądało jeszcze gorzej. Czy naprawdę wobec dzieci trzeba być tak restrykcyjnym?


- Maraton rozpoczęty - Legia mimo wszystko udanie rozpoczęła maraton 7 meczów, jakie rozegra w 23 dni. Nie grając wielkiej piłki, nie grając na sto procent możliwości, wygrała z prezentującym się naprawdę dobrze Śląskiem. To cieszy i pozwala z optymizmem spojrzeć na kolejne rywalizacje. Legioniści będą się, bowiem rozkręcać, wchodzić na wyższy poziom, który dla ligowych rywali może być poza zasięgiem. Kluczowe i niezwykle istotne będą dwa najbliższe mecze - z Lokeren w Lidze Europy i z Wisłą w Krakowie. Jeśli legioniści udanie rozpoczną fazę grupową, a następnie wygrają z liderem tabeli, to rok mogą zakończyć w świetnych nastrojach - z przewagą w ekstraklasie i z awansem do kolejnej fazy europejskich rozgrywek.  

Polecamy

Komentarze (24)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.