Kobylański wLegii?
20.01.2000 23:59
W sobotę Andrzej Kobylański wystąpił w mini-turniejuz udziałem jego zespołu, Hannover 096, Arminii Bielefeld, atakże Legii Warszawa. Jego klub przegrał wszystkie mecze. Zklubem “Wichniara” 1-0, z nami 3-0. 29-letni zawodnik mówi:- Cieszę się, że Legia utarła nosa moim kolegą. Przedmeczem wątpili w ich umiejętności i śmiali się, że dogrania wyszli w dresach. Ja jednak mówiłem, że po prostuszanują się, bo po co w zimie biegać w krótkich spodenkach. Miejscowaprasa już wcześniej podała, że Legia interesuje się“Kobim”. Andrzej stwierdza: - Miło mi, gdyż to firma.Rozmawiałem z trenerem Franciszkiem Smudą. Widział mnie jużzresztą, kiedy występowałem na lewej pomocy lub jako ofensywnyzawodnik formacji środkowej. W sobotę zagrałem na bardzonietypowej pozycji – obrońcy kryjącego. To jednak dowódzaufania ze strony naszego szkoleniowca, Branko Ivankovica. Wiemjednak, że o punkty w 2. Bundeslidze będę grał na środku.Dalej jestem szybki, lubię grę kombinacyjną, a procentujedoświadczenie, jakie od sześciu lat zbieram na niemieckichboiskach – dodaje 6-krotny reprezentant Polski. Kobylańskijest wychowankiem KSZO Ostrowiec. Później występował w SiarceTarnobrzeg, skąd – jako srebrny medalista IO w Barcelonie92’ – trafił do 1. FC Koln. Kolejne miejsca pracy to TennisBorussia Berlin, Hannower 096 i Weldhof Mannheim. Jeden sezonspędził w Widzewie Łódź, a ten okres wspomina bardzo dobrze.Miejmy nadzieję, że wzmocni nasze szeregi(wraz z Łapińskim) idołączy do listy zakupionych piłkarzy, czyli Marka Citki iPawła Wojtali, bo to nie byle jaki piłkarz...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.