Komentarz: Dziękujemy Kuba!
06.07.2017 23:00
Jakub Rzeźniczak całą swoją karierę poświęcił Legii Warszawa. Dlatego nie powinno nikogo dziwić, że zawodnik miał lepsze i gorsze momenty w stołecznym klubie. „Rzeźnik” popełniał błędy jak każdy piłkarz, ale wynikały one zazwyczaj z chorobliwej ambicji. Można kapitanowi „Wojskowych” zarzucić, że brakowało mu czasem umiejętności (któremu zawodnikowi nie można?), ale zdecydowanie nigdy nie przechodził obok meczu.
„Rzeźnika” mimo wszystko często krytykowano. Był łatwym celem, ponieważ często używał social media. Przez Facebooka, Twittera i Instagrama komunikował się z kibicami. W ten sposób stał się dostępny dla fanów. Po nieudanych meczach jemu najczęściej się obrywało. Dostawało mu się za wszystkich. Rzeźniczak nie lubi się chować za plecami, więc często bronił siebie i kolegów, ale wtedy uruchamiał jeszcze większą „lawinę” pretensji. W końcu kapitan legionistów wycofał się. Coś co wcześniej traktowano jako ciekawostkę, zaczęło uwierać. Fani najpierw cieszyli się, iż mogli zobaczyć jak piłkarz żyje po godzinach treningów, a później nie mogli znieść, gdy wrzucał na portale społecznościowe zdjęcia z wakacji. Nie dziwne więc, iż ograniczył korespondowanie z sympatykami. Pozwolę sobie zadać pytanie, czy stoper warszawiaków faktycznie zasłużył na takie traktowanie?
Uważam, że nie zasłużył. Na boisku zawsze dawał z siebie wszystko. Próbował otworzyć się dla kibiców. Brał udział w wielu charytatywnych akcjach, spora część nie była nigdzie wspomniana w mediach. „Rzeźnik” pomagał w budowaniu marki Legii w Warszawie i w całej Polsce. Niemal zawsze miał czas, by porozmawiać z kibicami, zrobić sobie z nimi pamiątkową fotografię, rozdać kilkanaście, kilkadziesiąt autografów, odiwedzić dzieci w szpitalu czy spotkać sie z niepełnosprawnymi. Rzadko odmawiał pomocy. Nawet w prostych rzeczach. Umówmy się, taka postawa piłkarza nie jest codziennością. Choćby dlatego należy się Rzeźniczakowi ogromny szacunek!
Teraz Rzeźniczak odchodzi z Warszawy. Opuszcza klub, w którym spędził najlepsze piłkarskie lata oraz razem z nim osiągnął fantastyczne wyniki na tle całej historii warszawskiego zespołu. Kuba… Dziękujemy!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.