Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja prasowa

Marek Szabrański

Źródło:

20.04.2007 22:49

(akt. 23.12.2018 11:54)

- Początek spotkania był lepszy w wykonaniu Korony. Nie wynikało to z braku ambicji moich zawodników, bo starali się niezmiernie. Piłkarze Korony byli jednak często o te "pół buta" szybsi od nas. Później sytuacja zaczęła się wyrównywać, udało nam się stworzyć dwie dogodne sytuacje Grzelaka i potem "Korzenia". Na pewno ta bramka do szatni bardzo nam pomogła. Takie bramki na prawdę dobijają przeciwników, a wzmacniają zespół, który tą bramkę zdobywa - mówił na pomeczowej konferencji trener Legii, <b>Jacek Zieliński</b>.
- Sądziliśmy, że w drugiej połowie Korona ruszy na nas jeszcze bardziej zdeterminowana, ale tak nie było. Od początku drugiej połowy graliśmy bardzo uważnie, wyprowadzaliśmy groźne kontrataki. Cóż, cieszy kolejne zwycięstwo, bramki Piotrka Włodarczyka oraz Vukovicia, który wrócić do składu. Widać było determinację u zawodników od 1. do 90. minuty. Niekiedy byli za tą determinację nagradzani tak, jak na przykład siedzący tu obok mnie Vuković. Wyprowadzał kontrę, podbiegł 60. metrów po to żeby wykończyć tą akcję, strzelił bramkę. Z takich przejawów ambicji na prawdę jestem dumny u swoich zadowników - dodał "Zielek".
Pomocnik Legii, Aleksandar Vuković: - Na pewno dzisiejsze zwycięstwo dla naszego zespołu jest bardzo ważne ponieważ, mimo, że dwa poprzednie mecze wygraliśmy wyraźnie to dopiero dzisiaj był prawdziwy egzamin. Obok nas dzisiaj najlepsza drużyna w Polsce była naszym rywalem i na pewno budujące jest to, że wygraliśmy wyraźnie i zasłużenie. Trener Korony, Ryszard Wieczorek: - Na początku chciałem pogratulować Jackowi i chłopakom z Legii za 3 punkty. Myślę, że decydujące znaczenie miała sytuacja bramkowa "do szatni". Zawsze tak się zdarza, że bramka do szatni ustawia sposób gry na drugą połowę. W tej drugiej połowie na pewno próbowaliśmy. Trudno odmówić moim zawodnikom zaangażowania i chęci. Natomiast dzisiaj trzeba podkreślić, że Legia grała bardzo dobrze, bardzo agresywnie. Nie pozwalali nam na dojście do klarownych sytuacji i spodziewałem się, że taki przebieg meczu będzie. Spotkanie było bardzo ostre, agresywne, okupione kilkoma kontuzjami. Wiedzieliśmy bardzo dobrze, że takie mecze się zdarzają na styku. Wiedzieliśmy, że tak będzie. Szkoda, że zaogniał sytuacje jeszcze pan sędzia. Niezdrowa decyzja bocznego z głównym spowodowała przepychanki w następstwie czego diw żółte kartki spowodowały, że w następnych meczach Gajtkowski i Golański nie mogą zagrać. Te straty są dosyć ogromne. Cóż, trzeba się pozbierać. Ważny mecz mamy za parę dni w półfinale Pucharu Polski. Mamy trochę czasu, żeby zregenerować siły. Jestem zbudowany postawą zespołu, bo chcieli bardzo w trudnym momencie kiedy gramy co trzy dni zespół na prawdę do 90 minuty dążył do zmiany rezultatu i za to chwała. Dzisiaj bo widać jak Legia bardzo jest zdeterminowana.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.