Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja prasowa

Marcin Szymczyk

Źródło:

03.03.2006 23:53

(akt. 26.12.2018 11:09)

<b>Dariusz Wdowczyk</b> - rozegraliśmy dzisiaj dobre spotkanie, momentami bardzo dobre. Szczególnie przez pierwsze 45 minut. Gdybyśmy szybko strzeli gola, a mieliśmy ku temu sporo okazji, to wygrali byśmy znacznie okazalej. Brakował nam skuteczności i przez to zrobiło się nerwowo. Szczęście się do nas uśmiechnęło w ostatnich minutach. Wygraliśmy zasłużenie, bo Bełchatów nie stworzył sobie żadnej klarownej sytuacji.
- Uczulałem zawodników na odprawie, że bardzo ważne będą dziś stałe fragmenty gry. Udało się Ouattarze, który dwie bramki strzelił już podczas okresu przygotowawczego. Cieszę się, że ze środkowego obrońcy odpowiedzialnego tylko za przerywanie akcji rywali rośnie nam strzelec. Cieszę się z trzech punktów, ciesze się, że walczyliśmy do końca, ambitnie, że nikt się nie oszczędzał. Takie zwycięstwo doda nam więcej wiary we własne siły. - Niepotrzebny incydent po spotkaniu między mną a Lechem. Mimo trudnej sytuacji tego zawodnika, o której wspomniał trener Lenczyk, zawodnik nie może się tak zachowywać. Pozostawiam to wydziałowi dyscypliny, wszystko będzie opisane w protokole, widział to arbiter techniczny. Szkoda, że tak to się skończyło, ale czasem tak bywa. Stałem i czekałem na swoich zawodników, Lech zwrócił sie do mnie i poweidział że to jest sk.... syństwo. Przepraszam, ale tak powiedział. Nie wyjaśnił, o co mu dokładnie chodziło. Później przeszedł obok mnie, a następnie uderzył w plecy. Stronniczości w sędziowaniu naprawdę dziś nie widziałem. Orest Lenczyk (trener GKS): Bohaterem dzisiejszego meczu jest dla mnie Piotr Lech, który rozegrał wspaniały mecz. Trzy dni temu zmarł mu ojciec. Jutro jest pogrzeb. Mimo tego Piotrek zdecydował się dzisiaj zagrać i zagrał znakomicie. Graliśmy tutaj o utrzymanie. W pierwszej połowie przegrywaliśmy zdecydowanie, ale Lech nie dał się zaskoczyć. W drugiej było już spokojniej. Wszystko wskazywało, że dotrwamy do końca. Tak się składa, że prowadzę drużynę z prowincji. Jeżeli sędziowie będą tak prowadzili tutaj mecze zespołom z prowincji to Legia będzie mistrzem Polski. Chętnie ten temat rozwinę, ale po obejrzeniu meczu na wideo. Mimo porażki, uważam, że wielu zawodników może wracać z Warszawy z podniesioną głową. Jeśli w każdym meczu będziemy grali z taką determinacją i do tego dodamy więcej umiejętności, to poradzimy sobie z utrzymaniem pierwszej ligi.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.