Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja prasowa

Marcin Szymczyk

Źródło:

30.09.2005 23:38

(akt. 27.12.2018 13:23)

- Chciałbym się ustosunkować do dwóch sytuacji. Nie chcemy mieć nic wspólnego z takimi kibicami. Odcinamy się od tego co zaprezentowali i wyraźnie chcę powiedzieć, że to nam przeszkadza. Nie interesuje nas co jest pomiędzy kibicami a zarządem, bo chcemy grać w dobrej atmosferze. Druga sprawa to śpiewy piłkarzy Lecha w szatni, po zakończeniu spotkania. Uważam, że zawodnicy powinni mieć wzajemny szacunek do siebie, a tego zabrakło piłkarzom Lecha - powiedział trener Legii <b>Dariusz Wdowczyk</b>
Dariusz Wdowczyk - Gratuluję Lechowi trzech punktów. Przespaliśmy pierwszą połowę, w której mieliśmy świetne okazje i gdyby nie pech Włodarczyka, to mogło być 1:0. Lech zepchnął nas od początku do defensywy. Na ironię losu, kiedy byliśmy w dziesiątkę to graliśmy szybciej, składniej i ciekawiej. I dziwi mnie to, że nie graliśmy tak od początku spotkania, kiedy nas było więcej. Czesław Michniewicz - Nie tak wyobrażaliśmy sobie początek spotkania, bo tak naprawdę nie chcieliśmy, by Legia cofnęła się do obrony, gdyż wiem jak groźna jest w kontrataku. Słupek uratował nas od utraty bramki. Nie było w tym meczu Świerczewskiego za czerwone kartki, ale zastąpił go Tomasz Iwan, który dawno nie grał całego meczu. Widać było jego zmęczenie pod koniec spotkania, ale wytrzymał i do końca mądrze rozgrywał piłkę. Paradoksalnie zaczęło nam się grać gorzej, gdy graliśmy w przewadze, a Legia zaczęła grać szybciej. Nie dążyliśmy za wszelką cenę do zdobycia drugiej bramki, bo pamiętamy błędy jakie popełniliśmy przy prowadzeniu w innych spotkaniach i to nie zakończyło się dla nas dobrze. Dlatego obrońcy nie włączali się już w akcje ofensywne".

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.