Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja prasowa po meczu Legia - Górnik

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

20.03.2009 22:17

(akt. 18.12.2018 01:18)

- Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Górnik ma nóż na gardle. My mieliśmy zrobić kolejny krok do tytułu, ale nie wyszło. Mieliśmy dwie klarowne sytuacje do zwycięstwa, natomiast Górnik nie miał ani jednej. Przeciwnik był bardzo dobrze zorganizowany jeśli chodzi o defensywę. Wyszło tak, że mamy tylko jeden punkt. Kibice nie decydują o tym, czy ja będę nadal pracował, czy nie. Mogę zapewnić, ze głowy nie polecą i będziemy robić jak najlepiej to co robimy - powiedział po meczu trener warszawian <b>Jan Urban</b>.
- Domyślaliśmy się, że może być ciężko w tym meczu już po Pucharze Polski. Niestety zabrakło nam przysłowiowego łutu szczęścia do strzelenia bramki. Obserwowałem już wielu trenerów, którzy przeżywali różne takie sytuacje, jak ja przeżywam teraz. Jednak każdy musi mieć swoje zdanie i umieć go bronić. - Roger miał bardzo dobre momenty, jak i momenty kiedy podejmował złe decyzje. Jeśli chodzi o utrzymywanie się przy piłce to robi to co powinien, ale stać go na dużo więcej. W każdym meczu miewa podania dużej klasy, jak np podanie do Chinyamy. Musi być jednak znacznie bardziej inteligentny. - Mecz ledwo się zaczął, a już pojawiły się gwizdy. Prawdziwi kibice są smutni, tak jak piłkarze. W drużynie jest wszystko w porządku. Wszystko gra. Nikt im nie zarzuci, że zabrakło ambicji i że nie chcieli wygrać. Nie zgadzam się z tym, że zabrakło ambicji. - Przeciwnik grał ostro i pressingiem. Są zawodnicy, którzy odcinają się od tego co jest na trybunach i tacy którzy tego nie umieją. Graliśmy dziś głównie środkiem, aby otworzyć sobie skrzydła. Mecz byłby zupełnie inny, gdybyśmy wykorzystali chociaż jedną z naszych sytuacji. Niestety nie udało się nam. - Wiemy, że jeśli nie wygramy nawet po dobrym meczu to jednak będziemy zawsze krytykowani. Gdyby drużyna słabo wyglądała to będę pierwszym który to przyzna. Po tym remisie nikt z przeciwników nas na pewno nie skreśli. - Staram się go zdopingować i zmotywować. Czasem krzyknę, a czasem go klepnę, ale to nie wystarcza. Tłumaczyłem drużynie, ze mamy "Chiniego", ale to przede wszystkim on powinien zdawać sobie sprawę, że musi więcej pracować. On zdaje sobie sprawę, że jest najlepszym strzelcem. Pewnie dlatego czasem drużyna musi wziąć na siebie większy ciężar gry. W takim meczu jak dziś nie można się spodziewać dziesięciu sytuacji. Owszem mieliśmy swoje, ale to za mało. - Ja nie widzę, aby drużyna grała słabo. Po dzisiejszym meczu nie mogę mieć takiej opinii. Jeśli mówimy o skuteczności, to możemy sobie włączyć między bajki stwierdzenie, że poprawi się ona po dwóch tygodniach. Ona zależy od umiejętności. Henryk Kasperczak – Widzieliśmy mecz bardzo zacięty, była to walka o punkty dla Legii i Górnika. Myślę, ze potwierdziliśmy, że potrafimy grać mądrze, z charakterem. Wychodziliśmy do przodu, szukaliśmy rywala wyżej. Nie chcieliśmy popełnić tego samego błędu co z Lechem Poznań. Jest to cenny punkt, wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji, ale ten remis jest naprawdę ważny. Zespół źle nie wygląda, wynika dają nam nadzieję że teraz będzie lepiej i że damy rade się utrzymać. Każdy mecz jest dla nas ważny, wszędzie szukamy zwycięstw. Teraz czeka nas walka z Piastem i musimy rozpocząć wygrywanie meczów. - Pomocnicy – Giza, Roger, Iwański zagrali niezły mecz, tworzyli często przewagę liczebną i z ich strony była dla nas największe zagrożenie. Roger także grał naprawdę nieźle, ale był to mecz walki i wiele pojedynków z reprezentantem Polski moi zawodnicy wygrali. Oczywiście mecz mógł zakończyć się inaczej. Chinyama miał dwie sytuacje sam na sam, gdyby strzelił wtedy byśmy pechowo przegrali - zakończył ocenę meczu trener Górnika.

Polecamy

Komentarze (142)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.