Konferencja prasowa po meczu z Lechią Gdańsk

- Są takie momenty, gdy coś wychodzi lub nie wychodzi. Przy stałych fragmentach gry to jest cwaniactwo, wybloki, często idziemy na piłkę bez żadnego przekonania i trudno o dobrą skuteczność. Dziś po stałych fragmentach gry było dużo sytuacji. To cieszy. - Chinyama naciągnął troszeczkę "dwójeczkę". Czasami po strzeleniu bramki wydaje mu się, że już zrobił swoje i trzeba go trochę zdopingować, żeby dał drużynie więcej. Dziś po jednym golu strzelił drugą bramkę i jesteśmy z tego zadowoleni. Mam nadzieję, że jego uraz to nic poważnego. - Podejrzewam, że Mirek Trzeciak zgodziłby się na wzmocnienie zespołu w postaci Pawła Buzały, ale to nie on ostatecznie wykłada pieniądze. Po meczu z Bełchatowem przeanalizujemy sytuację, dotyczącą wzmocnień, tego kto zostanie u nas, kto odejdzie i czego dokonaliśmy w pierwszej rundzie - podsumował trener Urban. Jacek Zieliński: Dziękuję za dobre słowa. Ja też swoim zawodnikom podziękowałem za walkę, za wiarę, że można tutaj walczyć jak równy z równym. Tej wiary nie zabrakło nawet przy wyniku 1:3. Jest widoczny postęp, bo pierwszy mecz z Legią, a ten dzisiejszy to niebo a ziemia. Długimi fragmentami próbowaliśmy prowadzić równorzędną walkę, ale czegoś zabrakło, aby zdobyć chociaż jeden punkt. Jest mało zespołów zdolnych zdobyć przeciw Legii dwa gole, z naszej gry w tym względzie jestem zadowolony. Legię natomiast trzeba pochwalić za skuteczność - zakończył trener Lechii Jacek Zieliński.