Domyślne zdjęcie Legia.Net

Konferencja prasowa przed meczem Cracovią

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

10.04.2009 12:20

(akt. 17.12.2018 22:54)

- To będzie mecz podobny do tego z Górnikiem Zabrze. Chcemy i powinniśmy go wygrać. Wiemy jednak, że zbliża się końcówka ligi. Drużyny grające o utrzymanie mają naostrzone kosy i walczą o życie. W żadnym spotkaniu nie będzie więc łatwo o zwycięstwo. Choć czasem mecz się dobrze układa i wygrywa się 4 czy 5 do zera. Musimy zdobywać komplet punktów w meczach u siebie. Nie wiem czy nie zagra Radović, ale w Gdyni było to niezłe spotkanie i może nie być zmian w składzie. Mogę obiecać, że jeśli strzelimy bramkę to pójdziemy za ciosem - mówi przed meczem trener Legii <b>Jan Urban</b>.
- Jest sporo urazów i nie wiem skąd się to bierze. Nie chcę zwalać winy, bo za chwilę ktoś podłapie i będzie, że nawet piłki Legii przeszkadzają. Jednak piłka w warunkach deszczowych waży o 150 gramów więcej niż przed treningiem. To może mieć wpływ na urazy, ale nie musi. Mieliśmy cztery kontuzje mięśnia prostego uda. To takie same urazy i można szukać przyczyn. Przy startach, przy oblodzonej nawierzchni ten mięsień pracuje więc może to jest to. W Barcelonie też kiedyś było dużo podobnych kontuzji i zwalono winę na złą nawierzchnię, którą wymieniono. Mówiło się też o butach, które mają korki poprzecznie ustawione. Gdzie przy wbiciu kołków w trawę wszystkie obciążenia idą na staw kolanowy i skokowy - mówił o przyczynach kontuzji szkoleniowiec warszawian. - Z Górnikiem powinniśmy wygrać, wiedzieliśmy że będziemy mieli raptem kilka sytuacji i tak było. Spotkania z Górnikiem i Arką były podobne, były to mecze walki. Różnica polegała na tym, że w Gdyni zdobyliśmy jedną bramkę. Bardziej podobało mi się spotkanie z zabrzanami, gdyż z Arką piłka skakała, boiska było kiepsko przygotowane. Mnie cieszy, że w Gdyni nie ustępowaliśmy rywalom pod względem walki. Trochę tej walki wprowadził Tomasz Jarzębowski, choć by nie słodzić powiem że ma za dużo pustych przebiegów - ocenił Urban. - Teraz każdy piłkarz wyczuwa, że jest szansa na zdobycie czegoś wielkiego i nie trzeba nikogo motywować. Będzie to szczególny mecz dla Piotra Gizy, który spędził w Cracovii wiele pięknych lat i teraz zagra w spotkaniu przeciw swoim byłym kolegom. Gramy ostatni mecz w tej kolejce, będziemy wiedzieli co ugrali rywale i jest to pewien komfort. Choć chciałbym mieć taką sytuację jaką miał Lech, gdzie mógł odskoczyć rywalom - mówił trener. - Mam takie przeczucie, że w półfinale Pucharu Polski zagramy z Polonią Warszawa. A z kim chciał bym zagrać? Z drużyną, którą przejdziemy - powiedział szkoleniowiec pytany o to z kim chciałby się zmierzyć w półfinale.

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.