Konferencja prasowa przed meczem z Lechem
24.04.2009 13:08
- Nie uważam, że Lech ma jakiś kryzys. Być może nie gra już tak widowiskowo, ale nie przegrał od piętnastu spotkań. Miał potknięcia w postaci remisów ale to naprawdę bardzo silna drużyna, która cały czas jest w walce o tytuł. Czeka nas ciężkie zadanie. Trudno przewidzieć jaki będzie przebieg spotkania. Ostatnie spotkania Lecha i Legii to mało bramek i raczej kalkulacja. Obie ekipy mają do siebie duży respekt. Jeśli szybko padnie bramka to będzie pewnie ciekawie, natomiast jeśli nie padnie to bojaźń przed stratą gola może wziąć wyższość nad kreatywnością - mówi trener Legii <b>Jan Urban</b>.
- Była przed chwilą analiza meczu z Cracovią, oglądaliśmy to co zrobiliśmy pozytywnego w meczu , ale również analizowaliśmy błędy, których nie uniknęliśmy. Podkreślaliśmy akcje przeprowadzane na szybkości, grę z pierwszej piłki - tłumaczył szkoleniowiec.
- My podobnie jak Lech gramy ofensywnie, z tym że poznaniacy grają kontratakiem, a my atakiem pozycyjnym. Co nie znaczy, że nie potrafimy grać z kontry. Jeśli Rengifo nie dojdzie do zdrowia na czas to obie drużyny zagrają z jednym nominalnym napastnikiem. Lech zawsze jest groźny w kontratakach, gdyż mają szybkich zawodników typu Lewandowski, Peszko i potrafią to wykorzystać - ocenia Urban.
- Do ciszy na stadionie już się przyzwyczailiśmy, narzekałem gdy padały różne uwagi z trybun w stronę moich piłkarzy i tylko wtedy narzekałem. Mam nadzieję, że doping w spotkaniu z Lechem wpłynie pozytywnie na zawodników tak samo jak wpłynął w meczu ze Śląskiem na pożegnanie Żylety - odpowiadał trener Legii na pytanie o doping w niedzielę.
- Iwański i Stilić znakomicie wykonują stałe fragmenty gry, zawodnicy z Poznania mają piłkarzy, którzy potrafią to wykorzystać. Chinyama i Arboleda to też będą ciekawe, siłowe pojedynki. Ostatnio górą był Kolumbijczyk, ale nie oznacza to, że tak będzie i w niedzielę. Nie zaskoczę przeciwnika tym, że zagramy dwoma napastnikami, bo niby z kim u boku miałby grać Chinyama? - pytał retorycznie zgromadzonych dziennikarzy Urban.
- Wiemy co jest naszym słabym punktem, w meczach z Polonią Bytom czy Jagiellonią traciliśmy bramki po akcjach przeprowadzonych skrzydłami. Na to musimy zwracać baczną uwagę, to jest także groźna broń Lecha. Szybcy skrzydłowi potrafią urwać się rywalowi i stworzyć przewagę pod bramką rywala - stwierdził szkoleniowiec.
- Widzę spokojnie swoją drużynę, dla Lecha mecze z Legią zawsze są najważniejsze w sezonie, bez względu na to którą pozycję zajmują obie drużyny. W Poznaniu po prostu tak traktuje się mecze z Legią. W Warszawie jest inaczej, tutaj nie jest to mecz sezonu. Może kibice tak to traktują, ale na pewno też nie wszyscy. Jeśli Lech nie wygra z nami, będzie musiał liczyć na to, ze pogubimy punkty my i Wisła Kraków. To są już dwie drużyny i nie jest to sytuacja komfortowa - mówi Urban.
- Naszym atutem jest przede wszystkim skuteczny Takesure Chinyama. Mamy tez inne atuty, choć na pewno stać nas na dużo więcej. Przyzwyczaiłem się, że od Legii ciągle wymaga się więcej, że prawie nigdy nie jest tak, że po meczu są same pochwały pod naszym adresem. Jednak, to że od czasu do czasu mamy jakąś wpadkę, to jest normalne i zdarza się każdemu w każdej lidze, nie tylko nam - kończy trener.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.