Domyślne zdjęcie Legia.Net

Koniec Ouattary w Legii

Marek Szabrański

Źródło: Gazeta Wyborcza

18.05.2006 01:35

(akt. 25.12.2018 18:26)

Kaiserslautern twierdzi, że podpisał kontrakt z obrońcą Legii <b>Moussą Ouattarą</b>. - Jest ciągle naszym zawodnikiem, ale to jego koniec w Legii! - mówi trener mistrzów Polski <b>Dariusz Wdowczyk</b>. - Moussa postąpił wobec nas nie fair, ale niech Kaiserslautern wybije sobie z głowy, że oddamy go za darmo - twardo stawia sprawę trener Legii.
O podpisaniu kontraktu z piłkarzem z Burkina Faso Kaiserslautern poinformowało we wtorek.- Jeden z działaczy Erwin Goebel powiedział mi, że za Ouattarę nie musieli nic płacić - twierdzi Uli Gerke z Kickera. - Ale z drugiej strony wszyscy wiedzą, że kontrakt piłkarza jest niejasny. Legia twierdzi, że piłkarz przedłużył umowę o rok, ale Ouattara powiedział w Kaiserslautern, że jest wolnym zawodnikiem. Tego typu sprawy zazwyczaj kończą się w FIFA. - Na razie dostaliśmy z Ekstraklasy SA pismo stwierdzające, że Moussa jest naszym piłkarzem do czerwca 2007 roku. Mieliśmy w kontrakcie klauzulę, że - jeśli jedna ze stron sobie zażyczy - umowa zostaje automatycznie przedłużona o rok. I my z tego skorzystaliśmy. Będziemy dochodzili swoich praw w FIFA czy UEFA - twierdzi Wdowczyk. - Może okazać się, że Kaiserslautern będzie musiało Legii zapłacić. Po spadku z Bundesligi działacze chcą sprzedać np. Kamila Kosowskiego czy Boubacara Sanogo i od tych transferów zależą finansowe możliwości klubu. Ale tak czy inaczej, Kaiserslautern na pewno nie zapłaci za Ouattarę więcej niż 500 tys. euro. Oczywiście najchętniej wzięliby go za darmo - uważa Gerke. Kaiserslautern do końca walczyło o utrzymanie - zapewniało je wyjazdowe zwycięstwo w ostatniej kolejce w Wolfsburgu. Był remis 2:2 i Kaiserslautern spadło. - Dla mnie to dziwne, że Ouattara rezygnuje z walki o Ligę Mistrzów, by występować w drugiej Bundeslidze - mówi niemiecki dziennikarz. - Może miał w Legii niski kontrakt? Zamieszanie z Ouattarą zaczęło się już przed kończącym sezon meczem z Wisłą Kraków (w sobotę Legia przegrała w Warszawie 1:2). - Już wtedy myślał o nowym klubie. W głowie zawrócili mu menedżerowie i Moussa zaczął zachowywać się dziwnie. Postanowiłem, że nie ma mowy, by w tamtym spotkaniu zagrał - opowiada Wdowczyk.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.