Koniec pucharowej przygody Legia Ladies

Redaktor Marek Majewski

Marek Majewski

Źródło: Legia.Net

07.09.2022 23:29

(akt. 07.09.2022 23:47)

Już w pierwszej rundzie piłkarki LSS Legia Ladies zakończyły swoją występy w Mazowieckim Pucharze Polski. Broniące trofeum legionistki przegrały z Vulcanem Wólka Mlądzka po rzutach karnych. W regulaminowym czasie gry było 1:1 (1:1), a do rozstrzygnięcia potrzeba było aż jedenastu serii karnych, które zakończyły się wynikiem 7:6 dla Vulcana.

Po dwóch wygranych na inaugurację po awansie do III ligi, broniące Pucharu legionistki były faworytkami dzisiejszego spotkania. Vulcan był dobrze im znanym z czwartoligowych potyczek zespołem, z którym wygrały wszystkie cztery spotkania w swoich dwóch seniorskich sezonach. Dzisiaj jednak tej przewagi nie było widać i piłkarki z Wólki Mlądzkiej okazały się najtrudniejszym przeciwnikiem w tym sezonie. Zagrały bez żadnego respektu, zniwelowały atuty Legii i grając ambitnie pressingiem przez 90 minut zasłużenie wywalczyły korzystny wynik doprowadzając do rzutów karnych.

Mecz dla piłkarek ułożył się idealnie, już w 6 minucie dalekim strzałem spoza pola karnego zdobyły bramkę na 1:0. W 18 minucie padło wyrównanie. Po akcji Legii piłka została wrzucona w okolice lewego narożnika pola karnego Vulcana. Do piłki ruszyły Amelia Przybylska oraz bramkarka gospodyń Kamila Młynarska. Młynarska była szybsza, ale jako że piłka była jeszcze poza polem karnym była zmuszona do wybicia nogą. Wybita piłka trafiła w Przybylską i została w okolicach bramki Vulcana. Nasza napastniczka mimo asysty wracających piłkarek z obrony dopadła do piłki najszybciej i skierowała ją do pustej bramki.

Do końca pierwszej połowy gospodynie miały jeszcze dwie wyśmienite okazje. W 25 minucie w sytuacji sam na sam, górą była nasza bramkarka Natasza Koper, a dwie minuty później po kolejnej kontrze piłkę z linii bramkowej wybiła Aleksandra Żmijewska. Dla Legii groźniejsze sytuacje miały Marta Chmielewska, Pola Kuś i ponownie Przybylska, ale żadna z nich nie zakończyła się celnym strzałem.

Po przerwie obraz gry nie uległ większej zmianie. Mieliśmy akcje z obu stron, żadna z drużyn nie osiągnęła większej przewagi i brakowało klarownych sytuacji strzeleckich. Gra głównie toczyła się od pola karnego, do pola karnego, a obrona i Legii i Vulcana nie dopuszczała do groźniejszych sytuacji. Legia miała 2-3 akcje, które mogły zakończyć się bramką po akcjach Barbary Staszewskiej i kolejnej Przybylskiej. Najwięcej emocji mieliśmy w ostatnich pięciu minutach gry kiedy oba zespoły dążyły do rozstrzygnięcia meczu w regulaminowym czasie gry. Najpierw w 90 minucie mieliśmy serię trzech rzutów rożnych Vulcana, a potem dwie groźne akcje legionistek w doliczonym czasie gry. Najpierw dobre podanie Klaudii Grodzkiej do będącej w polu karnym Przybylskiej, która niestety skiksowała i piłka wyszła daleko obok bramki. A chwilę później ładny strzał spoza pola karnego Rozalii Pietrzak obroniony przez Młynarską.

Ostatecznie zwycięzcę meczu musiały wyłonić rzuty karne (na tym poziomie rozgrywek w MPP kobiet nie ma dogrywki). Po pięciu seriach był remis 3:3, a ostatecznie piłkarki musiały wykonać aż 11 serii, czyli strzelały wszystkie będące na boisku na koniec spotkania piłkarki. Szczęście uśmiechnęło się dla gospodyń, które strzeliły ostatniego 22 karnego i wygrały 7:6.

Vulcan Wólka Mlądzka (Otwock) – LSS Legia Ladies 1:1 (1:1), k. 7:6

Bramka dla Legii: Przybylska (18’)

Skład Legii: Koper – Lebuda (55’ Hajkiewicz), Bodecka, Żmijewska, Markiewicz (80’ Komala), Biesiada, Zduńczyk, Chmielewska (80’ Pietrzak), Staszewska (65’ Grządkowska), Kuś (65’ Grodzka), Przybylska

Zdjęcie: Bartek Koper

Stoją od lewej: Marta Chmielewska, Kinga Lebuda, Amelia Przybylska, Barbara Staszewska, Aleksandra Żmijewska, Natasza Koper, klęczą od lewej: Julia Biesiada, Klaudia Bodecka, Ada Markiewicz, Pola Kuś, Magdalena Zduńczyk.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.