Kontrowersje wokół bramki dla Odry
24.08.2009 15:12
W 76 minucie meczu Odra - Legia jeden z zawodników Odry wrzucił piłkę w pole karne. Wyskoczyli do niej równocześnie obrońca Legii <b>Marcin Komorowski</b> i pomocnik gospodarzy <b>Piotr Piechniak</b>. W walce o górną piłkę zawodnik Odry lekko trącił w powietrzu swojego rywala, a chwilę później skutecznie uderzył na bramkę Legii i zdobył jedynego gola w tym spotkaniu. Arbiter <b>Paweł Gil</b> nie odgwizdał przewinienia i uznał bramkę. Po meczu sytuacja była jeszcze długo dyskutowana.
Franciszek Smuda - Był to błąd Marcina Komorowskiego. Obrońca nie może tak łatwo dać się przepchnąć w polu karnym rywalowi. Nawet jeśli ten lekko go popchnął, to nie tłumaczy to defensora Legii. Marcin broni bramki Legii i to on powinien przepychać Piechniaka. Tymczasem zawodnik Odry zbyt łatwo odbiera mu piłkę. Bramka uznana prawidłowo.
Tomasz Wieszczycki - Sędzia zachował się prawidłowo, postąpił zgodnie z duchem gry. Obaj zawodnicy się odpychali, zachowanie Piechniaka jest może bardziej widoczne, ale taki kontakt jest dopuszczalny w polu karnym. Komorowski się cofał, walczył o pozycje i łatwiej mu się było wywrócić. Być może zdawał sobie sprawę, że traci szansę na wybronienie tej sytuacji i próbował wymusić na arbitrze jakąś decyzję. Nie doszukuję się w tej sytuacji przewinienia.
Sławomir Stempniewski - Właśnie w takich sytuacjach przyda się pomoc dodatkowych sędziów. Już od fazy grupowej Ligi Europejskiej UEFA wprowadza pewną innowację. W trakcie meczów będzie testowany system z czterema dodatkowymi pomocnikami sędziego. Będę oni ustawieni po dwóch za każdą z bramek i ich rolą będzie wychwytywanie właśnie takich kontrowersyjnych sytuacji w polu karnym.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.