Koszykówka: Legia przegrywa, ale nadal prowadzi w playoffach

Zawodnicy Piotra Bakuna świetnie weszli w spotkanie i szybko osiągneli przewagę punktową. Grali szybko i bardzo skutecznie. Po czterech i pół minutach meczu prowadzili aż 8:0, później przewaga powiększyła się aż do dziesięciu punktów. Legia aż trzykrotnie skutecznie rzucała za trzy punkty, dwukrotnie trafiał Łukasz Wilczek. Ostatecznie na tablicy wyników po pierwszej części widniał wynik 10:18.

Druga kwarta to jeszcze większa przewaga Legii, która w trakcie kwarty wzrastała nawet do jedenastu punktów. Legioniści notowali kilka akcji z rzędu po których punktowali. Nie można było tego powiedzieć o gospodarzach, którzy pod koszem byli nerwowi i raczej nieskuteczni. Kwarta skończyła się jeszcze większą przewagą legionistów - do przerwy było 25:43

Po przerwie gospodarze rzucili się do odrabiania strat i trzeba przyznać, że udawało im się to wyjątkowo dobrze. Przewaga Legii topniała w zadziwiająco szybki sposób. Spójnia konsekwetnie, akcja po akcji zdobywała punkty. Pod koniec kwarty przewaga stopniała do ledwie pięciu punktów. A mogło być jeszcze gorzej.

Ostatnia część spotkania w wykonaniu koszykarzy Legii była dramatyczna. Nie potrafili postawić się zdeterminowanym i stojącym pod ścianą gospodarzom. Ci na prowadzenie wyszli na pięć minut przed końcem i już go nie oddali. Drużyna trenera Bakuna przegrała kwartę 8:22 i ostatecznie całe spotkanie 63:72.

Spójnia Stargard Szczeciński - Legia Warszawa 72:63 (10:18 15:25 25:12 22:8)