Krystyna Wasilewska: Chodzę na Żyletę i zdzieram gardło
18.03.2013 13:58
- Wkurzające było to co miało miejsce na ostatnim meczu! Delikatnie mówiąc! Dyskryminacja kobiet kibicujących ukochanej drużynie z całych sił, które dopingują lepiej niż niejeden mężczyzna. Wiele kobiet ma za sobą więcej meczów wyjazdowych niż mężczyźni - także ci którzy tak krytycznie podchodzą do naszej postawy. Przychodzimy na stadion na biało i trzeźwo. Śpiewamy „Cała Legia Zawsze Razem”, czy „Piłka nożna dla Kibiców” a to, co było na ostatnim meczu to jest po prostu seksizm. Przyszłam po to, by dopingować swój klub, dlatego na tym meczu zostawiłam całe swoje serce, dałam z siebie wszystko. Ciekawe, czy wszyscy - także ci którzy aprobowali wyproszenie nas z sektora - mogą to samo powiedzieć o sobie?
Czym jest dla Pani Legia? Jej mecze i doping prowadzony podczas nich?
- Legia jest dla mnie jak drugi dom. Emocje, atmosfera i cały doping ładują moje 'baterie' do następnego meczu, kiedy jestem na Ł3! Dopingując Legię adrenalina sięga zenitu i czuję że jestem w odpowiednim miejscu i dobrym czasie. Na Legię chodziłam od dziecka, teraz regularnie od 4 lat. Na mecze chodzę z rodziną: córką Beatą, wnuczkiem Patrykiem i wnuczką Patrycją.
Czym różni się obecny doping na meczach Legii od tego, który Pani pamięta na starym stadionie, starej Żylecie? Czy zmieniłaby Pani coś?
- W moim odczuciu atmosfera i doping na Legii jest w tej chwili dużo lepszy. Choć stać nas na jeszcze więcej ;-)
Zapis całej rozmowy można znaleźć tutaj
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.