Krzysztof Ostrowski daje Legii 10 dni
15.01.2009 03:44
- Jeśli do 25 stycznia nie dostanę konkretnej oferty z Legii, to zostanę w Śląsku. Jeśli jednak otrzymam, to bardzo poważnie się nad nią zastanowię - mówi pomocnik Śląska <b>Krzysztof Ostrowski</b>. Ostrowskiemu kontrakt z zespołem z Wrocławia kończy się w czerwcu. Już teraz jednak - zgodnie z przepisami PZPN - może podpisać umowę z przyszłym pracodawcą. Menedżer piłkarza <b>Przemysław Erdman</b> potwierdza, że w tej sprawie negocjuje z Legią Warszawa.
- Szansę na przejście Krzyśka na Łazienkowską oceniam 50 na 50 - mówi Erdman. - Nie będę komentować doniesień o Krzysztofie Ostrowskim, to spekulacje prasowe. Nie podpisaliśmy umowy więc nie ma póki co o czym mówić - dodaje z kolei dyrektor sportowy Legii Mirosław Trzeciak.
Ale to raczej tylko oficjalne stanowisko. Jak udało nam się ustalić w rozmowach ze Śląskiem, wygląda ono już trochę inaczej. Zainteresowanie ze strony Legii jest spore, a szanse na odejście Ostrowskiego znacznie większe. Pytanie tylko, czy miałoby się to stać jeszcze przed rundą rewanżową, czy raczej dopiero latem po zakończeniu sezonu? Jeśli wiosną, to warszawianie musieliby jeszcze za zawodnika Śląskowi zapłacić, jeśli w lipcu, to mógłby odejść za darmo.
Tyle że wówczas w nadchodzącej rundzie trener Ryszard Tarasiewicz wcale nie musiałby na Ostrowskiego stawiać. Po co, skoro wiadomo, że za pół roku piłkarz nie będzie już we wrocławskim zespole? W Śląsku taka sytuacja miała miejsce choćby z Radosławem Janukiewiczem, który nie chciał przedłużyć kontraktu i został zastąpiony przez Andrzeja Olszewskiego.
- Myślę, że jak wszystko się wyjaśni, to usiądziemy z trenerem i porozmawiamy o mojej sytuacji w zespole. Na razie normalnie przygotowuję się ze Śląskiem do rundy wiosennej. Jeśli do 25 stycznia nie dostanę konkretnej oferty z Legii, to przedłużę kontrakt ze Śląskiem. Jeśli dostanę ofertę, to podejmę decyzję w ciągu jednego, dwóch dni. Na pewno byłoby nad czym myśleć - stwierdza Ostrowski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.