Kuba Kosecki zastanawia się czy wracać do Legii
13.04.2012 09:44
– Młody Kosa jest taki sam jak stary, obaj nie dadzą sobie dmuchać w kaszę – przyznaje Cezary Kucharski, menedżer Kuby. Próbkę swoich możliwości jego piłkarz dał w meczu Legii z PSV, kiedy wszedł na boisko i po kilku minutach zrugał Danijela Ljuboję, że ten zamiast podać mu piłkę, sam uderzył i zmarnował okazję. – Te zachowania, które były akceptowano u Ljuboi, nie byłyby tolerowane u młodego Kosy. Od niego wymagano pokory. Poza tym trener Skorża nie miał do niego zaufania, dlatego zabiegaliśmy o zgodę na wypożyczenie – dodaje agent.
Roman Kosecki zgadza się, że za szybko postawiono krzyżyk na jego synu. Po obozie przygotowawczym w Legii chłopak liczył, że wreszcie Skorża zacznie na niego stawiać. Strzelał, asystował. Mówiono, że wreszcie spełnia oczekiwania. O jego być albo nie być w Legii zadecydowało spotkanie ze Sportingiem Lizbona z 16 lutego. Kosecki wszedł na 30 minut i całkowicie rozczarował. – Nawet w juniorach nie miałem tak słabego występu. Każda piłka to strata – przyznaje młody zawodnik. Tłumaczy jednak, dlaczego wypadł tak fatalnie. – To był dla mnie trudny okres: w ciągu tygodnia zmarły dwie ważne osoby z mojej rodziny – wyjaśnia. Najpierw stracił babcię, po kilku dniach dziadka. – Powiedziałem trenerowi, że dam radę. Nie dałem – spuszcza głowę Jakub. To był jego ostatni występ w zespole Skorży. Potem trenował z pierwszą drużyną, jednak nie mógł liczyć na występy w lidze, poleciał do Lizbony na rewanż, ale usiadł na trybunach.
– Na razie nie spełniłem ani marzeń ojca, ani swoich. Nie osiągnąłem nawet minimum – mówi piłkarz, który zimą najpierw był typowany na wygranego obozów Legii, a ostatecznie został wypożyczony na pół roku do Lechii. – Przy Łazienkowskiej dostałem kilka razy po tyłku tak mocno, że wszystkiego się odechciewało – przyznaje. Poważnie zastanawia się, czy warto do niej wracać. – Ktoś mi powiedział, że powinienem wrócić dopiero wtedy, gdy będę gwiazdą. Poważnie się nad tym zastanawiam, bo wiem, że po tym sezonie znów może nie być tam dla mnie miejsca – mówi 22-latek.
Cały tekst o Kubie Koseckim można przeczytać w portalu przegladsportowy.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.