Kucharski: W Legii brakuje mądrości
24.11.2009 09:17
- Niewiele? Ja sobie nie przypominam żadnego. Podobno efektownie było z Broendby Kopenhaga. Tyle że ja tego meczu nie oglądałem, znam tylko wynik. Gdy Urban zostawał trenerem, oczekiwałem, że drużyna będzie miała mało głupich wpadek. A co się dzieje w tym sezonie? Remis u siebie z Polonią Warszawa, porażka z Odrą Wodzisław, drużynami, które są na dwóch ostatnich miejscach w tabeli.
Co jest dziś największym problemem Legii?
- Brakuje mi linii pomocy. Za wolne jest przejście z obrony do ataku. Nie ma kreatywności. Pamiętam Piotrka Gizę, gdy grał w Cracovii, i Maćka Iwańskiego z Zagłębia Lubin. Potrafili dryblować, zaskakiwać szybkimi wejściami. W Legii tego nie potwierdzają. Z dużej liczby podań nic nie wynika. Oczekiwałbym też więcej mądrości. Wiem, że niektórzy piłkarze mogą się obrazić, oni to lubią.
Mądrości?
- Na przykład mówienie o tym, że murawa przeszkadzała. To nie brzmi wiarygodnie ani inteligentnie. Oglądałem z trybun ostatni mecz Legii z Polonią. Dwa razy Maciek Iwański strzelał w zupełnie nieprzygotowanych pozycjach. I walił w trybuny. To mi nie pasuje do zawodnika, który uważa się za klasowego.
Legia to dziś drużyna na mistrzostwo Polski?
- W tej drużynie są piłkarze, którzy nazwiskami tworzą drużynę na mistrzostwo. Problem w tym, że oni najlepsze lata mieli jakiś czas temu. W Legii nie potwierdzają swoich atutów. Nie mam oczywiście na myśli Borysiuka czy Rybusa, bo oni dopiero zaczynają.
Nie jest tak, że Wisła ma, krótko mówiąc, większy potencjał kadrowy? Pamiętajmy, że wiosną do zespołu dołączą jeszcze kontuzjowani Łukasz Garguła i Rafał Boguski.
- Legia i Wisła mają porównywalny potencjał. Mówiłem zresztą przed rozpoczęciem sezonu, że mistrzowska korona powędruje albo do Warszawy, albo do Krakowa. Legia ma mocniejszą obronę, Wisła ofensywę. Choć jak oglądałem ostatni mecz pomiędzy tymi drużynami, to Biała Gwiazda mocno mnie rozczarowała, jeśli chodzi o atak. Zespołowi Skorży też brakuje dynamiki. Mam wrażenie, że Paweł Brożek stracił motywację po tym, jak nie udało mu się po raz kolejny wyjechać za granicę.
Urban w tym sezonie dawał kilka razy do zrozumienia, że niektórym piłkarzom brakuje zaangażowania. Może tu jest największy problem?
- Przykro to mówić, ale trener Urban, dyrektor Trzeciak i prezes Miklas są trochę sami sobie winni. Mówiłem im, żeby zostawili Aleksandara Vukovicia. Głównie ze względu na to, jaki wpływ miał na tę drużynę. Przekonywałem, że jego osobowość wpływa na pozostałych piłkarzy. Zauważyłem tylko uśmieszki. Stwierdzono, że to nie ma znaczenia, bo liczą się przede wszystkimi umiejętności.
Rozmawiał: Rafał Romaniuk
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.