Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kucharz na ostro: Miasto współwłaścicielem Legii

Mariusz Ostrowski

Źródło: Gazeta Wyborcza

15.07.2008 08:06

(akt. 20.12.2018 05:53)

Ostatnie miejsce w turnieju Uhren Cup kilka dni przed inauguracją nowego sezonu nie napawa optymizmem. W meczu z Lucerną, która w poprzednim sezonie walczyła o utrzymanie, stać było Legię na remis, ale od mistrza Szwajcarii FC Basel dostała już srogie lanie. Trener Jan Urban uspokaja jednak, że to wypadek przy pracy i wszystko ma pod kontrolą. Jak powiedział, drużyny były w różnych fazach przygotowań: - FC Basel jest obecnie na zupełnie innym etapie przygotowań niż my i to było widać gołym okiem. My szykujemy formę na start ligi oraz Puchar UEFA - pisze w swoim felietonie były gracz Legii <b>Cezary Kucharski.</b>
Większość czytelników i fanów Legii przyjmuje to tłumaczenie jako przekonujące bez względu na fakty, które są nieco inne. Obie drużyny nowy sezon rozpoczynają praktycznie w tym samym momencie. 18 lipca FC Basel gra wyjazdowy mecz ligowy z Young Boys Berno, a Legia 17 lipca na Łazienkowskiej podejmuje w Pucharze UEFA z FC Homel. Może jednak trener Urban uznał Białorusinów za rywala, z którym Legia poradzi sobie, nie będąc w najwyższej formie startowej?! Zobaczymy w czwartek, ale mając w pamięci zeszłoroczny mecz z Vetrą i kompromitację Cracovii w Pucharze Intertoto, przestrzegałbym przed lekceważeniem Homla. Rozstrzygają się losy stadionu przy Łazienkowskiej. Zdania co do sensu budowy dwóch stadionów w Warszawie są podzielone, bo koszty wzrosły zdecydowanie. Jako były piłkarz Legii jestem za budową nowoczesnego stadionu przy Łazienkowskiej. Rozumiem jednak opinie, które mówią, że ze względów ekonomicznych należy się głęboko zastanowić. Podobnie było, gdy KP Legia zmieniała herb ze względów ekonomicznych mimo apeli kibiców, którzy byli temu przeciwni. Włodarze KP Legia dramatycznie apelują, naciskają, szukają wsparcia wśród kibiców, straszą, że drużyna nie będzie grać na Stadionie Narodowym. Mam nadzieję, że te działania są tylko po to, aby wywrzeć presję na decydentach, a w zamysłach ITI jest nadal rozwijanie - jak mówi członek zarządu KP Legia Marek Drabczyk - klubu z takimi tradycjami, historią, dokonaniami, który tyle zrobił dla Warszawy, który jest elementem historii i życia stolicy. A może rozwiązaniem jest, aby miasto Warszawa stało się współwłaścicielem KP Legia, wnosząc aportem stadion za 400-500 mln zł? Każdy warszawiak czułby się wtedy współwłaścicielem i łatwiej byłoby przełknąć myśl o wspieraniu prywatnej firmy ITI z podatków warszawiaków.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.