Kucharz na ostro: Teoria względności a sprawa MP '93
15.01.2007 21:22
Walny zjazd PZPN nie przywrócił Legii mistrzostwa z roku 1993. Już wyobrażam sobie, jakie epitety będą leciały w kierunku związku naszej kopanej na stadionie przy Łazienkowskiej, kiedy wiosną do gry wróci ekstraklasa. Kibice Legii czują się tą decyzją bardzo skrzywdzeni. Uważają, że Legia zasłużenie i w sposób czysty wygrała ze słabą nie tylko tego dnia Wisłą Kraków. Argumentując swoją rację, podpierają się dochodzeniem krakowskiej prokuratury, która nie znalazła dowodów i nie wniosła aktu oskarżenia. Jak nie ma przestępstwa (czyli przekupstwa), to nie ma kary. Słusznie, prawda?! Wydaje się logiczne. - czytamy w kolejnym felietonie <b>Cezarego Kucharskiego</b>.
Mnie jednak się wydaje, że to nie takie proste. Dlaczego tak uważam? Co mają powiedzieć piłkarze Wisły Kraków, którzy po tamtym przegranym przez nich u siebie 0:6 meczu zostali ukarani przez własny klub, a przecież nic im nie udowodniono. Tzw. "warszawka" powie, że co nas to...
Przykład z innego podwórka, ale bliskiego. Kilku piłkarzy Świtu Nowy Dwór zostało pozbawionych możliwości grania i zarabiania na życie po aferze/meczu ze Szczakowianką. Prokuratura im nic nie udowodniła. Nie pamiętam, aby kibice wątpili w sprawiedliwość tego przypadku i domagali się przywrócenia tych piłkarzy do gry. Jestem sympatykiem Legii od dzieciństwa, pewne historie znam z opowieści, książek, "netu". Nie jestem jednak takim fanem, który wierzy we wszystko, co usłyszy czy przeczyta na Jej (tu wstawcie L w kółku) temat. Zawsze gorąco dyskutuję z kibicami innych polskich drużyn twierdzącymi, że za komuny Legia była uprzywilejowana i mogła ściągać wszystkich piłkarzy do wojska. Według mnie ci piłkarze chcieli grać w stolicy.
Wielu fanów warszawskiego klubu jest np. przekonanych, że w 1986 roku Górnik Zabrze zapłacił za zwycięstwo 3:0 nad Legią. Nie sądzę, aby w tym przypadku było jakiekolwiek śledztwo. Wątpię.
Mimo to są tacy, którzy dadzą sobie rękę uciąć, że to prawda i wskazują winnych. Kibice z Zabrza pewnie twierdzą co innego. Przykładów można podawać jeszcze wiele.
I tak teoria względności kojarzy mi się z oddaniem Legii mistrzostwa. "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - tak powszechnie rozumiana jest teoria względności. Każdy z nas różnie ocenia otaczającą rzeczywistość, ale czasami zachowujemy się, jak parafrazując Pawlaka z "Samych Swoich": "Demokracja demokracją, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie". Dodatkowo emocje towarzyszące piłce nożnej potęgują nasz subiektywizm.
P.S. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że w przyszłości nie będzie już takich meczów, którymi zajmować się będzie prokuratura, i nadzieję, że kibice będą bardziej obiektywni w swoich sądach. Każdemu wolno marzyć. W niedzielę wszyscy fani piłki grali w jednej drużynie - Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Jednak można.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.