Łatwe trzy punkty legionistek w meczu z Włókniarzem
18.09.2022 22:31
Zgodnie z naszymi przedmeczowymi przewidywaniami legionistki zdecydowanie przewyższały klasą przyjezdne i dominowały w czasie meczu zaliczając dość łatwe zwycięstwo.
Pierwszą stuprocentową sytuację dla Legia Ladies mieliśmy już w 3 minucie. Dobre podanie Adriany Markiewicz na prawą stronę do Julii Grządkowskiej i nasza skrzydłowa urwała się obronie, ale w sytuacji sam na sam strzeliła wprost w bramkarkę gości. W 7 minucie mieliśmy kolejną bardzo dobrą sytuację. Po rzucie wolnym piłkę wrzuconą na pole karne Grządkowska odegrała do Amelii Przybylskiej, ale jej strzał bramkarka wybiła na rzut rożny. Z rogu Magdalena Zduńczyk idealnie dośrodkowała w pole bramkowe Włókniarza, a próbująca interweniować defensorka Włókniarza, po zagraniu głową Izabeli Przegalińskiej, wpakowała piłkę do własnej bramki.
Po zdobyciu bramki Legia nadal kontrolowała grę i łatwo dochodziła do sytuacji strzeleckich. W pierwszej połowie legionistki jednak nie miały dobrze ustawionych celowników i w kilku idealnych sytuacjach sam na sam strzelały albo wprost w bramkarkę albo minimalnie niecelnie. Jedyne celne trafienie przed przerwą zaliczyła Amelia Przybylska w 34 minucie, która po prostopadłym podaniu od Zduńczyk wyprzedziła obie stoperki gości i tym razem łatwo strzeliła po ziemi obok bramkarki.
W drugiej połowie sytuacja na boisku się nie zmieniła, a z upływem czasu dominacja Legii była coraz bardziej wyraźna. Piłkarki Włókniarza przyjechały do Warszawy tylko w 12 osobowym składzie i widać było, że im dłużej trwał mecz tym bardziej opadały z sił.
Pierwszą groźną sytuację dla Legii miała bardzo dobrze dzisiaj grająca w środku pola Marta Chmielewska, która w 49 minucie wyszła na czystą pozycję strzelecką, ale uderzyła tuż obok słupka. Potem mieliśmy kilka dobrych akcji prawą stroną pary Grządkowska – Przybylska, ale ponownie bez celnych strzałów. Bramkę na 3:0 w 60 minucie zdobyła Zduńczyk. Po dobrym prostopadłym podaniu od Julii Jasińskiej otrzymała piłkę na granicy pola karnego i pewnym strzałem pokonała bramkarkę gości. Po trzeciej bramce w końcu rozwiązał się worek z bramkami, a bohaterkami spotkania były wprowadzone po przerwie rezerwowe (trener Jakub Słota, tradycyjnie miał możliwość skorzystania z pełnej meczowej kadry).
W 53 minucie Zduńczyk zrewanżowała się Jasińskiej i podała jej na czystą pozycję w polu karnym, ale tym razem strzał z około 11 metrów był ponad bramką. Minutę póżniej po rzucie rożnym wykonywanym przez Grządkowską, Jasińska głową zdobyła czwartą bramkę dla Legii. Ta sama piłkarka podwyższyła na 5:0 w 66 minucie ponownie po asyście i dośrodkowaniu Grządkowskiej. W 69 minucie Grządkowska w końcu po licznych nieskutecznych strzałach doczekała się na swojego gola. Po podaniu Zduńczyk i wyjściu na pozycję jeden na jeden, tym razem wyczekała na ruch bramkarki i mijając ja strzeliła na pustą bramkę.
W 75 minucie mieliśmy potrójną zmianę w Legii. Na boisku pojawiły się Alicja Kubik, Barbara Staszewska i wracająca po dłuższej przerwie do drużyny Martyna Syperek. I ta ostatnia w swoim pierwszym kontakcie z piłką, po prostopadłym podaniu Klaudii Grodzkiej strzeliła siódmą bramkę. W 86 minucie te same piłkarki po bardzo ładnej akcji były autorkami ósmej bramki. Najpierw Grodzka podała do Syperek, która znajdowała się tyłem do bramki tuż przed polem karnym. Ta odegrała piętą do wbiegającej w pole karne Grodzkiej, która strzałem obok bramkarki trafiła do siatki. Trzy minuty później Grodzka ponownie znalazła się niepilnowana w polu karnym i pewnie zdobyła swojego drugiego gola. A tuż po wznowieniu w 90 minucie, w jedej z ostatnich akcji meczu piłkę na granicy pola karnego dostała Staszewska, która lobem ponad bramkarką ustaliła wynik meczu na 10:0.
Chociaż piłkarki Włókniarza nie powiesiły dzisiaj wysoko poprzeczki dla Legia Ladies to należy podkreślić, że oglądaliśmy bardzo dobre spotkanie w wykonaniu legionistek. I mimo bardzo wysokiej wygranej elementem, który dzisiaj najbardziej szwankował była… skuteczność. Bardzo pozytywnym sygnałem jest, że kadra jest bardzo wyrównana. W zależności od meczu niektóre z piłkarek zaczynają albo w pierwszej jedenastce albo na ławce rezerwowych. Dzisiaj cała szóstka która weszła po przerwie (Kinga Lebuda, Jasińska, Grodzka, Syperek, Kubik, Staszewska) rozegrała bardzo dobry meczy i walnie przyczyniły się do okazałego zwycięstwa.
Po czterech kolejkach liderem z kompletem zwycięstw jest nadal Zamłynie Radom, które pokonało dzisiaj WAP Warszawa 4:0. Druga jest Polonia, która także 4:0 wygrała z Wisłą i ma 10 punktów. Legia wraz MUKS Tomaszów Mazowiecki i Fortami Piątnica mają po 9 punktów i jest na trzeciej pozycji. Te pięć zespołów uformowały już czołówkę i powoli zaczynają mieć przewagę nad resztą drużyn.
Za tydzień legionistki czeka wyjazd do Płocka na mecz z Wisłą.
Komplet wyników 4. kolejki III ligi:
- Legia – Włókniarz Konstantynów Łódzki 10:0
- Zamłynie Radom – WAP 4:0
- Polonia – Wisła Płock 4:0
- Zły Warszawa – Ekosport Białystok 3:2
- MUKS Tomaszów Mazowiecki – Kolejarz Łódź 5:0
- Forty Piątnica – Zawisza Rzgów 7:0
LSS Legia Ladies – Włókniarz Konstantynów Łódzki 10:0 (2:0)
Bramki: Osipowicz (sam. 8’), Przybylska (34’), Zduńczyk (60’), Jasińska (64’, 66’), Grządkowska(69’), Syperek (76), Grodzka(86’, 89’), Staszewska (90’),
Skład Legii: Koper – Komala (46’ Lebuda), Biesiada, Marciniak, Markiewicz (75’ Kubik), Hajkiewicz (55’ Jasińska), Zduńczyk, Chmielewska (60’ Grodzka), Grządkowska (75’ Staszewska), Przegalińska, Przybylska (75’ Syperek).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.