Tomas Pekhart

Legia a ligowe inauguracje – w ostatnich latach ze zmiennym szczęściem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

24.07.2021 13:00

(akt. 24.07.2021 00:43)

Piłkarze Legii Warszawa mają za sobą cztery mecze o stawkę w sezonie 2021/22. Przed mistrzami Polski inauguracja PKO Ekstraklasy. W poprzednich latach stołecznemu klubowi zdarzały się ligowe falstarty. W ciągu ostatnich pięciu lat, "Wojskowi" tylko raz wygrali w pierwszej kolejce rozgrywek, a trzykrotnie przegrali.

Początek sezonu ligowego - w wykonaniu Legii - wiele razy okazywał się niewiadomą. Dość częstym usprawiedliwieniem  były występy w eliminacjach europejskich pucharów, które na ogół poprzedzały rywalizację w ekstraklasie. Zdarzało się, że z tego powodu trenerzy rotowali składem na początku ligi, oszczędzając niektórych piłkarzy na mecze na arenie międzynarodowej. Efektem były wyniki w pierwszej kolejce, które zazwyczaj nie rzucały na kolana.

2016/17

Początki ery Besnika Hasiego, który wprowadził "Wojskowych" do Champions League. Wówczas można było odnieść wrażenie, że Legia zagrała jedną z lepszych "połówek" na przestrzeni paru sezonów. Wówczas gospodarze grali bardzo solidnie przeciwko Jagiellonii, ich występ mógł się podobać kibicom. Do udokumentowania dominacji potrzebny był gol, którego miejscowi strzelili tuż przed zmianą stron. Thibault Moulin dośrodkował z lewej strony, a gola z głowy, w polu karnym, strzelił Michaił Aleksandrow.

Drugie 45 minut wyglądało jednak gorzej. Ekipa ze stolicy była wolniejsza, bardziej przewidywalna i mniej konsekwentna w swoich działaniach. Doszło do tego, że Fedor Cernych wykorzystał pomyłkę Jakuba Rzeźniczaka w defensywie, ruszył do przodu i pokonał Arkadiusza Malarza. Inauguracja okazała się nieudana, ale potem klub żył Ligą Mistrzów, następnie fazą pucharową Ligi Europy oraz zdobyciem mistrzostwa Polski, do czego "Wojskowych" doprowadził następca Albańczyka, Jacek Magiera.

Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 1:1 (1:0)

Aleksandrow (45. min.) - Cernych (56. min.)

Żółte kartki: Duda - Górski, Grzyb

Czerwona kartka: Aleksandrow (86. min.)

Legia: Malarz - Bereszyński, Lewczuk, Rzeźniczak, Hlousek - Kopczyński (61' Nikolić), Moulin - Kucharczyk, Guilherme (46' Jodłowiec), Aleksandrow - Prijović (74' Duda)

Jagiellonia: Kelemen - Burliga, Runje, Guti, Straus - Góralski, Grzyb - Frankowski (84' Mystkowski), Vassiljev, Mackiewicz (58' Górski) - Cernych (80' Świderski).

2017/18

Niektórzy do dzisiaj pamiętają porażkę w Zabrzu z Górnikiem, który wchodził do ekstraklasy. Miejscowi szybko objęli prowadzenie za sprawą Daniego Suareza. Hiszpan skierował piłkę do siatki po wcześniejszym przedłużeniu jej toru lotu przez Mateusza Wieteskę, który wtedy występował w barwach "Trójkolorowych". Następnie Igor Angulo dwukrotnie skarcił przyjezdnych i stopniowo wyrastał na jedną z gwiazd ligi. Bramkę na otarcie łez dla stołecznego klubu zdobył z kolei Armando Sadiku, który po asyście Dominika Nagya huknął nie do obrony, tuż pod poprzeczkę. W ówczesnym sezonie Legia była prowadzona przez trzech szkoleniowców: Magierę, Romeo Jozaka oraz Deana Klafuricia. Pod sterami tego trzeciego, klub sięgnął po dublet.

Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1 (2:0) 
Suarez (17. min.), Angulo (43. min., 66. min.) - Sadiku (80. min.)

Żółte kartki: Wolniewicz - Guilherme, Nagy 

Górnik: Loska - Wolniewicz, Wieteska, Suarez, Koj (80' Grendel) - Kądzior (62' Ledecky), Ambrosiewicz, Żurkowski, Kurzawa - Wolsztyński (70' Olszewski), Angulo

Legia: Malarz (44' Cierzniak) - Broź (61' Mączyński), Dąbrowski, Jędrzejczyk, Hlousek - Guilherme, Kopczyński (46' Sadiku), Moulin, Nagy - Szwoch - Hamalainen. 

2018/19

Ekipa Klafuricia pochłonięta bojem o Champions League nie grała tak, jak powinna. Na boisku brakowało argumentów, legioniści gubili się w pewnych fragmentach, systemie 3-5-2, a to skrzętnie wykorzystało Zagłębie Lubin. Goście przyjechali na Łazienkowską i po 20 minutach prowadzili różnicą dwóch goli. Bramka zdobyta przez Patryka Tuszyńskiego wynikała z błędu w komunikacji na linii Malarz-William Remy. Francuz zamiast wybijać piłkę z pola karnego, zderzył się z własnym golkiperem, a gracz "Miedziowych" cieszył się z trafienia. Później Filip Starzyński wzorcowo wykonał rzut karny po wcześniejszym przewinieniu Adama Hlouska. Czeski obrońca wygrał wkrótce potem pojedynek z rywalem i z bliska pokonał stojącego między słupkami Dominika Hładuna. Wydawało się, że gospodarze są w stanie powalczyć przynajmniej o jeden punkt, ale ta sztuka im się nie udała. Ostatni akord należał do Tuszyńskiego, przez co "Miedziowi" wracali do Lubina z cennym zwycięstwem.

Legioniści długo dochodzili do formy. Momentem jej wzrostu miało okazać się przyjście Ricardo Sa Pinto. Portugalczyk jednak nie popracował w Polsce zbyt długo, a stery po nim objął Aleksandara Vukovicia. Legioniści wyglądali początkowo lepiej, lecz wypuścili mistrzostwo z rąk w ostatnich kluczowych kolejkach. W czterech ostatnich meczach zdobyli raptem dwa punkty i skończyli sezon na drugiej pozycji.

Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 1:3 (1:2)
Hlousek (37. min.) - Tuszyński (15. min., 88. min.), Starzyński (21. min. - k.)

Żółte kartki: Vesović, Żyro (Legia) - Dąbrowski (Zagłębie)

Legia: Malarz - Astiz (71' Antolić), Remy (46' Carlitos), Żyro - Vesović, Philipps, Cafu, Szymanski, Hlousek- Hamalainen, Radovic (64' Kante)

Zagłębie: Hładun - Czerwiński, Guldan, Dąbrowski, Dziwniel - Janoszka (46' Kopacz), Jagiełło (65' Matuszczyk), Tosik, Pawłowski - Starzyński (75' Sirotow) - Tuszyński.

2019/2020

Nieco ponad dwa lata temu legioniści również przegrali 1:2 z Pogonią Szczecin. Jedynego gola dla Legii strzelił Sandro Kulenović, a bramki dla rywali zdobyli Adam Buksa i Zvonimir Kozulj. Dla "Wojskowych" była to kolejna porażka na ligową inaugurację. Wówczas w barwach stołecznego klubu zadebiutował  Luquinhas, a Mateusz Praszelik po raz pierwszy zagrał w ekstraklasie. Przed meczem Arkadiusz Malarz oraz Kasper Hamalainen  zostali pożegnani przez kibiców Legii Warszawa

W dalszej części sezonu warszawiacy musieli m.in. przełknąć gorzką pigułkę w postaci porażki z Rangers FC. W dwumeczu ze Szkotami padła jedna bramka. Rywale zdobyli ją w doliczonym czasie gry w spotkaniu rewanżowym i cieszyli się z wejścia do Ligi Europy. Na przełomie września i października atmosfera w klubie zaczęła gęstnieć, a prasa spekulowała o tym, kto będzie kolejnym trenerem na ławce Legii. Kluczem okazała się wygrana 2:1 z Lechem Poznań po trafieniach Arvydasa Novikovasa i Macieja Rosołka (gol w debiucie). Od tamtej pory stołeczny zespół podkręcił obroty i przez dłuższy czas był praktycznie nie do zatrzymania w lidze (osiem domowych zwycięstw z rzędu). I sięgnął po mistrzostwo Polski na dwie kolejki przed końcem rozgrywek ekstraklasy.

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin 1:2 (0:0)
Kulenović (58. min.) - Buksa (61. min.), Kozulj (83. min.)

Żółte kartki: Luquinhas, Gwilia - Kozulj, Triantafyllopoulos.

Legia: Majecki - Stolarski, Remy, Wieteska, Jędrzejczyk - Vesović, Jodłowiec (82' Martins), Gwilia, Praszelik (68' Carlitos), Luquinhas (62' Novikovas) - Kulenović

Pogoń: Stipica - Stec, Triantafyllopoulos, Zech, Nunes (76' Bartkowski) - Kowalczyk, Drygas, Podstawski, Kozulj, Guarrotxena (62' Listkowski) - Buksa (90' Benyamina).

2020/2021

Trzeci mecz Legii w sezonie 2020/21 i jednocześnie drugi w Bełchatowie. Warszawiacy strzelili pierwszego gola przeciwko Rakowowi Częstochowa. Chwilę po przerwie wyrównali rywale. Trzecie, i zarazem ostatnie trafienie w spotkaniu, padło w 84. minucie. Luquinhas minął przeciwnika w bocznym sektorze, zagrał wzdłuż "szesnastki", Maciej Rosołek świetnie musnął piłkę, a akcję zamknął Pekhart. Rosły napastnik uwolnił się spod opieki przeciwnika i z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. W ten sposób zespół z Łazienkowskiej zgarnął pierwsze, ligowe punkty. 

Parę dni później legioniści ponieśli jednak porażkę w najprawdopodobniej najważniejszym meczu sezonu: z Omonią (0:0 0:2pd). Nadchodził czas zmian. Nowym szkoleniowcem został Czesław Michniewicz, który związał się ze stołeczną drużyną przed walką o awans do Ligi Europy. Pierwsza przeszkoda została pokonana bez większych problemów (2:0 z KF Drita), ale druga – Karabach - okazała się nie do przeskoczenia. Gra na trzech frontach się skończyła, trzeba było się otrząsnąć i wrócić do wygrywania w lidze. Wielkimi krokami zbliżał się prestiżowy mecz z Lechem, w którym lepsi okazali się "Wojskowi". Wygrali 2:1 po trafieniach debiutanta, Kacpra Skibickiego, oraz Rafaela Lopesa. Zwyciężenie poznaniaków w samej końcówce, w okrojonym składzie, dało Legii dodatkowy impuls. Tak samo jak zmiana ustawienia na początku 2021 roku, po porażce z Podbeskidziem (0:1). Od tamtej pory aż do końca sezonu Legia w ekstraklasie już nie przegrała (15 gier bez porażki). I zasłużenie zdobyła mistrzostwo Polski na trzy spotkania przed zakończeniem ligi.

Raków Częstochowa - Legia Warszawa 1:2 (0:1)
Kun (50. min.) -  Pekhart (16. min., 84. min.)

Żółte kartki: Wilusz, Gutkovskis, Sapała - Rocha, Pekhart, Mladenović, Luquinhas.
Czerwona kartka: Maciej Wilusz (45. min., Raków, za drugą żółtą).

Raków: Szumski - Piątkowski, Petrasek, Wilusz - Tudor, Tijanić (85' Papanikoláou), Sapała, Schwarz, Kun - Gutkovskis (77' Musiolik), Cebula (79' Niewulis)

Legia: Boruc - Karbownik, Lewczuk (46' Wieteska), Jędrzejczyk, Rocha (57' Mladenović) - Luquinhas, Antolić (75' Kapustka), Slisz, Gwilia (57' Kante), Rosołek - Pekhart (87' Martins).

----------------

Legioniści rozpoczną sezon ligowy 2021/22 od domowego meczu z Wisłą Płock. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 24 lipca, o godzinie 20:00. Relacja tradycyjnie na Legia.Net. 

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.