Legia - Arka: Powiększyć przewagę
10.06.2020 09:15
Piłkarze Ekstraklasy rozgrywają pierwszą kolejkę w środku tygodnia. Czasu na treningi taktyczne nie było. Liderzy rozgrywek, gracze Legii Warszawa, będą mieli szansę powiększyć przewagę w tabeli. We wtorek Piast Gliwice bezbramkowo zremisował z Górnikiem Zabrze. "Wojskowych" czeka w środę spotkanie z Arką Gdynia. Jesli legioniści wygrają, będą wyprzedzali mistrzów Polski o dziesięć punktów. Na trzecie miejsce w tabeli zdołali wskoczyć piłkarze Lecha Poznań, którzy pokonali 4:0 Pogoń Szczecin.
Legia ma świeżo w pamięci wygraną w Krakowie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że stołeczny zespół jest w gazie. "Wojskowi" zwyciężyli we wszystkich trzech spotkaniach po przymusowej przerwie. Pierwsza połowa w Małopolsce rozczarowała, lecz po przerwie zespół Aleksandara Vukovicia dominował i zasłużenie zwyciężył 3:1. Coraz lepiej poczyna sobie Tomas Pekhart, który ma już na koncie cztery bramki. Doświadczony Czech pokazuje, że będzie rywalizował o miejsce w składzie z Jose Kante, lecz ten wciąż leczy uraz. – Mam nadzieję, że będę miał komfort mówienia o tym, że nie ma napastnika numer jeden w Legii. Tak było jesienią z Kante oraz Jarosławem Niezgodą – uważa Vuković. W Krakowie z bardzo dobrej strony pokazał się Mateusz Cholewiak, który asystował przy pierwszej bramce Czecha. Być może postawa Polaka pozwoli mu na wywalczenie miejsca w podstawowym składzie na mecz z Arką.
W ostatnim czasie martwić może sytuacja kadrowa Legii. Vuković patrzy na sprawę z optymizmem. – Sytuacja kadrowa wygląda coraz lepiej. W tej chwili mamy mniej problemów, niż jeszcze kilka dni temu. Bartosz Slisz, Jose Kante, Arvydas Novikovas, a nawet Maciej Rosołek, zaczynają robić na treningach więcej, są coraz bliżej powrotu. Nie znaczy to, że będą gotowi na mecz z Arką. Może się to wydarzyć w przypadku Slisza, ale nie jest to pewne. Nie będziemy ryzykować szybszego powrotu o kilkanaście godzin i ewentualnego odnowienia się urazu. Na tę chwilę William Remy jest najdalej od powrotu i czeka go trochę dłuższa przerwa. Dojście do zdrowia pozostałych, łącznie z Radkiem Cierzniakiem, to kwestia dni. Dla takich zawodników jak Kante czy Novikovas szanse wyleczenia się do spotkania z Górnikiem są dużo większe - wspomniał "Vuko". Wyjściowa "jedenastka" nie powinna różnić się wiele od tej z Krakowa.
Legia i Arka są w tym momencie na dwóch różnych biegunach. Stołeczny klub kroczy po mistrzostwo Polski, a gdynianie rozpaczliwie walczą o utrzymanie. Ekipa z Trójmiasta wciąż ma szansę na pozostanie w lidze. W tej chwili w grobowej sytuacji są tylko piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego. Wisłę Kraków, Koronę Kielce i Arkę dzielą ledwie dwa punkty różnicy. Między nimi rozstrzygną się losy utrzymania.
Sytuacja klubu z Gdyni jest bardzo trudna. Aby ratować sytuację, klub postanowił zatrudnić nowego szkoleniowca. Mowa tu o Ireneuszu Mamrocie, który powoli wprowadza do gry arkowców swoją wizję. Podpisanie kontraktu z trenerem miało też związek z przejęciem klubu przez nowych właścicieli. Większościowy pakiet akcji objął Michał Kołakowski, syn Jarosława, znanego menedżera. W pierwszym meczu po pandemii Arka nie wygrała, choć spotkanie z Lechią było bardzo emocjonujące. Derby Trójmiasta padły jednak łupem ekipy z Gdańska, która zwyciężyła 4:3. W ostatniej kolejce Arce udało się wygrać 2:1 ze Śląskiem Wrocław. Trzy punkty musiały dać nadzieję fanom gdyńskiej drużyny. Arka ma na koncie zaledwie 28 punktów i jest na przedostatnim miejscu w tabeli. Rywalizacja z wrocławianami zapewne dodała otuchy ekipie Mamrota, która mimo że przegrywała, to zdołała odrobić straty, a potem wyjść na prowadzenie.
Arka będzie osłabiona przy Łazienkowskiej. Wykluczony z gry jest Adam Deja, który musi pauzować za czerwoną kartkę. Najprawdopodobniej z powodu urazu na boisku zabraknie Marcusa da Silvy. Oba zespoły mierzyły się ze sobą ostatnio w listopadzie 2019 roku. Wtedy lepsi okazali się stołeczni piłkarze, którzy wygrali na wyjeździe 1:0 po bramce Jarosława Niezgody, napastnika, który latem odszedł do Portland Timbers.
Arbitrem środowego meczu będzie Tomasz Kwiatkowski. Taka obsada wywołała pewne kontrowersje wśród kibiców innych drużyn. Wszystko przez fakt, że sędzia urodził się w Warszawie. Do tej pory Kwiatkowski prowadził tylko jedno spotkanie z udziałem legionistów w historii. Było to w 2017 roku. Legia wygrała wtedy z Sandecją Nowy Sącz 2:0.
Eksperci z TOTALbet zdecydowanych faworytów widzą w stołecznej drużynie. Za wygraną Legii i każdą postawioną złotówkę, zarobić będzie można 1.25. Zwycięstwo gości zostało wycenione aż na 12.00. Mnożnikiem obowiązującym przy remisie będzie 6.00.
Transmisja meczu będzie dostępna na antenach Canal +. Redakcja Legia.Net tradycyjnie zaprasza na relację z Łazienkowskiej, a także materiały związane ze spotkaniem 29. kolejki PKO Ekstraklasy.
Przewidywane składy:
Legia: Majecki – Vesović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Karbownik – Wszołek, Martins, Antolić, Luquinhas – Gwilia – Pekhart
Arka: Steinbors – Zbozień, Marić, Danch, Marciniak – Kopczyński, Nalepa – Serrarens, Vejinović, Młyński – Zawada
Zobacz także:
- Przedmeczowy komentarz trenera Aleksandara Vukovicia
- Trenowali przed Arką, powroty do zdrowia
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.