Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia jak FC Hollywood

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

10.03.2008 10:26

(akt. 21.12.2018 00:34)

W Niemczech drużyna Bayernu Monachium nazywana jest z przekąsem FC Hollywood. Głównie dlatego, że piłkarzy bawarskiego klubu częściej widuje się w telewizji, prasie, klubach, brukowych gazetach i skandalach niż na treningu. Niestety piłkarze warszawskiej Legii także coraz częściej są zmuszeni do skupiania się na wielu innych rzeczach co nie pomaga w koncentracji na codziennych treningach.
Kapitan Legii Aleksandar Vuković był gościem w poranku TVN i wypowiadał sie w sprawie niepodległości Kosowa, a Sebastian Szałachowski i Maciej Korzym grali na PlayStation w Empiku. Ktoś powie, że takie życie piłkarza jako osoby publicznej. Zgoda, jednak czy obecność kamery wśród piłkarzy na badaniach, na treningach, w autokarze, w pociągu a nawet w domu to nie lekka przesada? Chodzi o serial "Legia, stawka większa niż mecz". Ogląda się go bardzo przyjemnie, kamera stara sie być wszędzie i nawet sami piłkarzy mówią, że oko wielkiego brata nagrywa wszystko. Kamera jest w najrozmaitszych miejscach np. w szatni czy hotelu i nagrywa zachowania piłkarzy. Dzięki temu widzowie mogą zobaczyć jak na stres reaguje Takesure Chinyama, w jakich warunkach mieszka "Aco" czy jak czas przed meczem spędza Edson lub Grzelak. Jednak czy piłkarze Legii radzą sobie z presją bycia gwiazdą? Większość zawodników w kadrze "Wojskowych" to ludzie młodzi, jeszcze nieukształtowani psychicznie. Nie są przygotowani do roli gwiazd, tym bardziej, że gwiazdami nie są i nie wiadomo czy kiedykolwiek będą. Codzienna obecność kamery na każdym dosłownie kroku na pewno im nie pomaga. Na zgrupowaniu w Hiszpanii dziennikarze nie mogli przebywać zbyt blisko murawy by nie dekoncentrować piłkarzy, ograniczony był również wstęp do hotelu. Wszyscy to rozumieli i szanowali. Jednak jak do tego ma się oko wielkiego brata? Oczywiście nie przez kamerę Legia gra słabo i prezentuje się nie najlepiej. Nie przez obecność kamer Legia znalazła się w kryzysie sportowym. Jednak naprawdę w Legii nie ma gwiazd i nie ma sensu na siłę ich kreować.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.