News: Legia - Podbeskidzie: 2:0 - Awans przypieczętowany

Legia - Podbeskidzie: 2:0 - Awans przypieczętowany

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

08.04.2015 20:44

(akt. 13.12.2018 11:57)

Piłkarze Legii Warszawa po dwóch trafieniach Marka Saganowskiego pokonali 2:0 Podbeskidzie Bielsko-Biała w rewanżowym spotkaniu 1/2 finału Pucharu Polski. Tydzień temu warszawiacy pokonali rywali 4:1. Piłkarze Henninga Berga pewnie awansowali do finału rozgrywek, który 2 maja odbędzie się na Stadionie Narodowym. Nie wiadomo jeszcze z kim „Wojskowi” zmierzą się w walce o trofeum - to wyjaśni się jutro po konfrontacji Lecha Poznań z Błekitnymi Stargard Szczeciński. W środę norweski szkoleniowiec Legii dał szansę zawodnik rzadziej wybiegającym na murawę. Z dobrej strony zaprezentowali się m.in. Dominik Furman, Jakub Kosecki oraz Marek Saganowski. Zapraszamy na pomeczowe wypowiedzi, fotoreportaże oraz wideo z dopingiem.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"


Leszek Ojrzyński w meczu przeciwko Legii nie wystawił żadnego zawodnika, który zagrał w ostatnim spotkaniu ligowym ze Śląskiem Wrocław. Tylko czterech graczy wystąpiło w ubiegłotygodniowym starciu z „Wojskowymi” od pierwszej minuty,a  byli to Adam Pazio, Gracjan Horoszkiewicz, Artur Lenartowski i Kristian Kolcak. Goście, mimo że wysoko przegrali pierwszy pojedynek, nie zamierzali poddać się bez walki. Już w 3. minucie Piotr Malinowski dostał wyśmienite podanie i był sam na sam z Dusanem Kuciakiem. Słowak wyczuł intencje rywala i na szczęście dla „Wojskowych” zdołał odbić piłkę. Niedługo potem mistrzowie Polski odpowiedzieli. Dominik Furman przejął piłkę na środku boiska. Minął jednego przeciwnika i wyłożył futbolówkę Jakubowi Koseckiemu. „Kosa” wpadł w pole karne i oddał strzał z lewej nogi. Uderzenie  jednak nie było precyzyjne. Skrzydłowy gospodarzy zresztą z biegiem czasu czuł się coraz pewniej na boisku. Raz za razem szarżował na bramkę Michala Peskovicia. Po jednej akcji wywalczył rzut rożny. Z kornera dośrodkował „Furmi”,a  wynik otworzył Marek Saganowski.


W 24. minucie do głosu ponownie doszło Podbeskidzie. Malinowski zacentrował z prawej strony boiska, a do strzału złożył się Dariusz Kołodziej. Tę próbę zablokował Łukasz Broź i niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Po chwili napastnik gości starał się jeszcze raz zaskoczyć słowackiego golkipera. Robert Demjan wycofał piłkę przed pole karne. Poślizgnął się Frank Adu Kwame i kapitan gości kropnął z szesnastego metra. Kuciak spokojnie obronił uderzenie. Swoją kolejną szansę dostał Kosecki. „Sagan” wypuścił pomocnika Legii, ale Pesković tym razem uratował swój zespół przed utratą bramki. Jeszcze w pierwszej połowie Henning Berg był zmuszony dokonać zmiany. Helio Pinto z powodu urazu opuścił boisko. W jego miejsce wbiegł Ondrej Duda.


Na dziesięć minut przed końcem Podbeskidzie miało jeszcze jedną okazję. Strzał Gracjana Horoszkiewicza bez problemów chwycił jednak bramkarz Legii. Warszawianie odpowiedzieli niecelnym uderzeniem Dudy. Kosecki otrzymał podanie na skraju pola karnego. Idealnie wyłożył futbolówkę Słowakowi, ale młody talent „Wojskowych” nieznacznie się pomylił. Gospodarze koniecznie jednak chcieli zejść do szatni z dwubramkowym prowadzeniem. Najpierw na piąty metr dogrywał Tomasz Brzyski, lecz po tej centrze jeden z zawodników gości prawie wpakował piłkę do własnej bramki. Chwilę potem Saganowski nie wykorzystał sytuacji sam na sam z golkiperem „Górali”. Do przerwy legioniści prowadzili 1:0.

 

W przerwie spotkania Michał Kucharczyk wraz z rodzicami złożył swojemu bratu Dominikowi życzenia z okazji osiemnastych urodzin. Obydwie drużyny do drugiej połowy przystąpiły ze zmianami. Tomasz Jodłowiec zastąpił w Legii Ivicę Vrdorljaka, a Krzysztof Chrapek w Podbeskidziu zmienił Malinowskiego. Już w pierwszej akcji warszawiacy podwyższyli prowadzenie. Kosecki zszedł do środka i huknął na bramkę Peskovicia. Golkiper sparował strzał, ale Saganowski doskoczył do piłki i po raz drugi wpisał się na listę strzelców. W 49. minucie Demjan wykorzystał błąd Igora Lewczuka, popędził w stronę Kuciaka, ale uderzył bardzo niecelnie.

 

W 56. minucie asystę mógł zaliczyć Guilherme, który dopiero co pojawił się na boisku. „Gui” wszedł za Michała Żyrę. Całą akcję rozpoczął nie kto inny jak Kosecki. Skrzydłowy zagrał do Brazylijczyka, który od razu wyłożył piłkę Saganowskiemu. Napastnik Legii strzelił jednak wysoko nad bramką.  Po drugim golu mistrzowie Polski starali się kontrolować przebieg wydarzeń na boisku. Cierpliwie konstruowali ataki pozycyjne, by w pewnym momencie przyspieszyć grę prostopadłymi podaniami do skrzydłowych. W ten sposób dwukrotnie na ofsajdzie znalazł się Kosecki. Innym razem Guilherme wycofał futbolówkę do Furmana, który kropnął zza pola karnego. Golkiper gości wybronił jednak tę bombę. Uderzenia z dystansu również próbował Jodłowiec. Pesković zdołał na raty obronić strzał reprezentanta Polski.

 

Legia nie poprzestawała na kolejnych atakach. W 75. minucie meczu „Gui” wbiegł z prawego skrzydła w pole karne i dzięki sztuczkom technicznym minął dwóch rywali próbując wyłożyć futbolówkę kolegom, jednak żaden z legionistów nie dotarł do tego podania. Podbeskidzie nie potrafiło za to zagrozić bramce Kuciaka. Na desperackie uderzenie zdecydował się Tomasz Górkiewicz. Przecinać strzał próbował jeszcze Chrapek, ale minął się z futbolówką. W doliczonym czasie gry goście mieli jeszcze rzut rożny. Pomimo tego „Górale” nie potrafili tego wykorzystać i mecz zakończył się rezultatem 2:0 dla gospodarzy. Legia Warszawa awansowała do finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym.

 

Autor: Łukasz Pazuła


PP: Legia Warszawa - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 (1:0)
Saganowski (19. min., 47. min.)

 

Żółte kartki: Jodłowiec (Legia)Lenartowski (Podbeskidzie)


Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Lewczuk, Brzyski - Vrdoljak (46' Jodłowiec), Furman - Żyro (54' Guilherme), Pinto (34' Duda), Kosecki - Saganowski

 

Podbeskidzie: Pesković - Pazio, Horoszkiewicz, Kolcak, Mazan - Sloboda, Lenartowski - Malinowski (46' Chrapek), Kołodziej (80' Felsch), Adu - Demjan (58' Górkiewicz)

Polecamy

Komentarze (423)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.