Legia w oczach kapitana
11.03.2004 00:00
Artur Boruc
Najnowsza jego ksywka - "Borsuk". Duży oryginał - w zachowaniu i w sposobie ubierania się. Trzeba go dobrze poznać, aby przekonać się, że jest fajnym kumplem. Jak każdy bramkarz ma czasami odchyły.
Andrzej Krzyształowicz
Trzeba zobaczyć, jak żyje w bramce na treningu. Podobnie jak na boisku, tak i w życiu można na niego liczyć. Mówimy na niego "Kryszał" albo "Wzór". Po każdej udanej interwencji krzyczy na całe gardło: "Wzór, Andrzej!". Stwarza w drużynie miłą atmosferę. Obu bramkarzy mamy z prawdziwego zdarzenia.
Łukasz Zaremba
Ćwiczył kiedyś na siłowni pięciokilogramowymi hantlami. Podmieniliśmy mu na 1,25 kg., żeby czasem się nie zarwał. Postura mówi sama za siebie. Jest młody, ma dobre warunki i sporo się uczy od Artura i Andrzeja.
Dickson Choto
Cichy, spokojny, nie rzuca się w oczy.
Wojciech Szala
Ma typowy śląski charakter. Widać to na boisku. Ksywka "Chamot" od słynnego argentyńskiego obrońcy i od Wojtka nazwiska,
Marek Jóźwiak
Słynny "Beret" zamęcza nas historiami z dawnych lat. Ale sam jeszcze teraz lubi robić dowcipy.
Jacek Zieliński
Jest ostoją obrony i legendą tego klubu. Marka i Jacka nazywamy żartobliwie dinozaurami, co ich denerwuje. Jednak uważam, że nie nadszedł jeszcze czas, aby skończyli kariery.
Tomasz Jarzębowski
Wesoły "Jarza" jest jedynym warszawiakiem w drużynie wychowanym w Legii i na Agrykoli. Jego miejsce jest w tym klubie, bo utożsamia się go właśnie z Legią.
Adam Gmitrzuk
Ksywka "Guma" przyszła za nim z rezerw. Ostatnio mówi się o nim - biały Choto. Przyszłość przed nim, bo jest młody, a i tak zrobił w ostatnim czasie ogromne postępy.
Dariusz Dudek
"Dudiego" pełno jest wszędzie. Cały czas opowiada dowcipy. Człowiek z pierwszych stron gazet.
Tomasz Kiełbowicz
"Kiełbik" to typowy pracuś. Na boisku bardzo solidny, w życiu także.
Aleksandar Vuković
"Vuko" czy "Aco" jest skory do pomocy nowym piłkarzom. Zawsze stara się wyciągnąć do nich dłoń. Jest bratnią duszą. Bardzo go cenię jako piłkarza. W życiu prywatnym można na nim polegać.
Tomasz Sokołowski "Młodszy"
Prześmieszny, sympatyczny, pocieszny i niezwykle zakręcony chłopak. "Sokół drugi" czy "Sokół junior" na każdym kroku wali gafy, czym w szatni doprowadza często do eksplozji śmiechu.
Jacek Magiera
"Magic" to uosobienie spokoju. Ale jak coś konuś powie, to od razu idzie w pięty. A to dlatego, że jest inteligentny.
Radosław Wróblewski
"Wróbel" to już legenda Legii. W autokarze buzia mu się nie zamyka. Nawet "Dudiego" w tym przewyższa. Opowiada wszystkie sceny ze zgrupowań tubalnym głosem na cały autokar, że wszyscy zwijają się ze śmiechu. Ma niespożytą energię. Gdy zachorował, w całym klubie zapanował spokój. Szybko się jednak wykurował i znów było jak dawniej. Energię chyba wysysa z każdego zawodnika.
Tomasz Sokołowski "Starszy"
Po ostatnich kontuzjach, siłownia stała się drugim domem "Sokoła pierwszego" czy "Sokoła seniora". Po urazach skupia się na pracy. Widać, ze chce szybko być w najlepszej formie. Lubi na boisku podyrygować, szczególnie ... "rękoma".
Michał Pulkowski
"Pulek" przyszedł z rezerw, a ja nawet nie wiedziałem, że taki tam grał. Zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Potrafi grać w piłkę i nieprzypadkowo znalazł się w kadrze pierwszego zespołu. Wkupił się tym, że jest normalny i nie próbował grać kogoś innego. W porządku chłopak.
Piotr Włodarczyk
"Włodar", "Nędza", "Wąski" - to tylko niektóre z jego ksyw. Znamy się już chyba osiem lat, przyjaźnimy się. Razem graliśmy w reprezentacji olimpijskiej i Ruchu Chorzów. Mocno rozrywkowy, ale zna granice zabawy.
Marek Saganowski
Z "Saganem" najbardziej się przyjaźnię, nie tylko dlatego, że mieszkamy drzwi w drzwi. Ma wielkie możliwości jako napastnik. Daleko może zajść. Jego główną zaletą jest szczerość do bólu w każdej sytuacji. Zawsze mówi to, co myśli. Później często tego żałuje.
Manuel Garcia
Potrafi zadziwić bardzo dobrym strzałem z woleja czy niekonwencjonalnym zagraniem. Powinien jednak bardziej przyłożyć się do nauki języka polskiego, bo często trudno się z nim porozumieć. Sympatyczny chłopak, nawet po meczach chodzi z nami na piwo.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.