Legia Warszawa – Górnik Zabrze: Po Celtach czas na Górników
01.08.2014 12:24
Po dwóch pierwszych kolejkach T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze znajduje się na piątym miejscu w ligowej tabeli. Zabrzanie zgromadzili na swoim koncie cztery punkty, czyli zaledwie o jeden więcej niż podopieczni Henninga Berga. Piłkarze z Górnego Śląska sezon 2014/2015 rozpoczęli od efektownej wygranej 2:0 z Cracovią. Już w 5. minucie meczu piłkę w bramce „Pasów” umieścił były piłkarz Legii – Błażej Augustyn. Defensor wrócił z włoskich wojaży i w końcu zaczyna grać na miarę swoich możliwości. Od początku sezonu w wysokiej formie jest również Mateusz Zachara, który ma na swoim koncie już dwa trafienia. W meczu z Cracovią wykończył świetną kontrę ekipy ze Śląska, a podczas spotkania z Lechem skutecznie przeciął strzał Rafała Kosznika. To właśnie ten szczęśliwy gol młodego snajpera dał Zabrzanom remis w meczu z „Kolejorzem”.
W letnim okienku transferowym Górnik nie dokonał żadnego imponującego transferu. Za największe wzmocnienie można uznać przejście z Jagiellonii doświadczonego ligowca Dawida Plizgi. W zeszłym sezonie 28-letni pomocnik był jednym z najlepszych strzelców ekipy z Białegostoku i skończył rozgrywki z ośmioma bramkami na koncie. Zabrzanie pozyskali również słowackiego zawodnika Romana Gergela, który największe sukcesy odnosił w drużynie Żiliny. W sezonie 2011/2012 Gergel sięgnął nawet z ekipą z północnej Słowacji po mistrzostwo i puchar kraju. Piłkarz ma również doświadczenie na europejskich boiskach – z Żiliną grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Oprócz Słowaka na Górny Śląsk pojechał także Armin Cerimagić. Młody Bośniak podpisał trzyletni kontrakt z Górnikiem i tym samym zakończył swoją nieudaną przygodę z belgijską ligą. Innym piłkarskim młokosem, który latem trafił do klubu z ulicy Roosevelta, jest syn byłego piłkarza GKS-u Katowice – Krzysztofa Sadzawickiego. 20-letni Dominik jest obrońcą i szybko przebił się do pierwszego składu Zabrzan. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że mecz w Warszawie rozpocznie od pierwszej minuty.
Do meczu z Górnikiem Zabrze piłkarze Legii przystąpią po europejskim boju z Celtikiem. Henning Berg z pewnością da więc zagrać zmiennikom. W sobotę szansę zaprezentowania się na boiskach Ekstraklasy może dostać Henrik Ojamaa, kto wie być może szansę otrzyma również Łukasz Moneta. Do gry gotowi będą również zakupieni latem Igor Lewczuk oraz Arkadiusz Piech. Pod uwagę nie będą brani rekonwalescenci - Mateusz Szwoch oraz Guilherme - obaj wrócą do normalnych zajeć za dwa tygodnie.
Sobotni mecz pomiędzy Legią Warszawa a Górnikiem Zabrze będzie 136. oficjalnym spotkaniem obu drużyn. Legioniści pięćdziesiąt sześć razy schodzili z boiska w glorii zwycięstwa, trzydzieści dwa razy dzielili się punktami oraz czterdzieści siedem przełykali gorycz porażki. Bilans bramkowy 198-182 przemawia na korzyść zespołu Henninga Berga. Ostatni mecz w Warszawie zakończył się wygraną Legii 2:1 – gole dla gospodarzy zdobyli Ivica Vrdoljak i Tomasz Jodłowiec, a honorową bramkę dla Górnika zdobył Łukasz Madej.
Według specjalistów z serwisu bukmacherskiego bet365.com to Legia jest faworytem spotkania z mnożnikiem 1.57. Każda złotówka postawiona na zwycięstwo Górnika Zabrze będzie mnożona przez 6.00, a kurs na remis wynosi 3.80.
Przypuszczalne składy:
Legia: Kuciak – Bereszyński, Lewczuk, Dossa, Moneta – Jodłowiec, Pinto - Kosecki, Saganowski, Ojamaa – Piech
Górnik: Steinbors – Sadzawicki, Augustyn, Gancarczyk – Gergel, Sobolewski, Danch, Madej, Jež, Kosznik – Zachara
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.