Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok: Wykorzystać potknięcie lidera
03.04.2019 10:14
Od niedzieli przy Łazienkowskiej trochę rzeczy się wydarzyło. Plotki o zwolnieniu Ricardo Sa Pinto, po bolesnej porażce z Wisłą w Krakowie (0:4) szybko znalazły potwiwerdzenie w rzeczywistości. Na początku tygodnia Portugalczyk poprowadził wprawdzie jeszcze trening mistrzów kraju, lecz parę godzin później wściekły opuszczał obiekt stołecznego klubu. Działacze Legii odsunęli byłego gracza Sportingu od prowadzenia pierwszego zespołu. Razem z Sa Pinto odejdą członkowie sztabu szkoleniowego: Ricardo Pereira, Rui Mota oraz Guilherme Gomes.
Co dalej? Okazało się, iż stery do końca sezonu obejmie Aleksandar Vuković. Jego asystentem będzie natomiast Marek Saganowski, dotychczasowy szkoleniowiec juniorów starszych. O tym pisaliśmy więcej tutaj. Serb dwukrotnie pełnił rolę trenera tymczasowego (wygrana, dwa remisy, porażka) – na starcie bieżących rozgrywek oraz dwa lata temu. „Aco” wrócił we wtorek do Warszawy z Białej Podlaskiej, gdzie zdawał egzamin w ramach kursu UEFA Pro i otrzymał licencję. Vuković i Saganowski mają misję trudną, lecz jak najbardziej możliwą do zrealizowania: wyjście na prostą i bicie się o mistrzostwo. Obecnie „Wojskowi” tracą sześć „oczek” do gdańszczan (Lechia rozegrała o jedno spotkanie więcej), a do końca rozgrywek pozostało dziesięć kolejek. Warszawiacy muszą znacząco poprawić się w każdym elemencie. Brakuje im świeżości, pomysłu podczas kreacji gry w ofensywie oraz wyjściu z samą akcją i budowaniu jej od tyłów. Coś się posypało, a dwóch boiskowych walczaków spróbuje to odmienić. Dariusz Mioduski liczy na efekt nowej miotły i końcowy sukces w postaci kolejnego tytułu mistrzowskiego. Podobna sytuacja miała miejsce rok temu w momencie powierzenia roli pierwszego szkoleniowca Deanovi Klafuriciowi. Jagiellonia w ostatnim czasie tak samo jak Legia nie imponuje formą. Swoje ostatnie spotkanie zremisowała bezbramkowo na wyjeździe z Pogonią Szczecin.
W środowym meczu na boisku nie zobaczymy Cafu, Dominika Nagy’a, Adama Hlouska i Jarosława Niezgody. Portugalczyk będzie pauzował kolejny mecz po czerwonej kartce z meczu ze Śląskiem, Węgier leczy uraz po kontuzji z meczu kadry narodowej, Czech wciąż jest kontuzjowany, a Polak nie dokończył wtorkowego treningu. Treningi wznowił już Radosław Majecki, ale wciąż odczuwa ból.
Żółto-czerwoni zajmują aktualnie ósmą pozycję w tabeli z dorobkiem 41 punktów (11 wygranych, osiem remisów oraz osiem porażek). Ekipa z Jurowieckiej ma zaledwie przewagę jednego „oczka” nad Lechem Poznań i Koroną Kielce. Co ciekawe, piłkarze Ireneusza Mamrota to czwarty zespół z największą liczbą strzelonych goli (41). „Jadze” będzie zależało na przerwaniu serii pięciu spotkań bez zwycięstwa, w której zdobyła zaledwie punkty. Ostatnio rywale mierzyli się z Pogonią (0:0).
W trakcie zimowego okienka transferowego Jagiellonia „skorzystała” z trudnej sytuacji Wisły Kraków i sprowadziła do siebie trzech piłkarzy z tego klubu. Mowa o Jesusie Imazie, Martinie Kostalu i Zoranie Arseniciu. Białystok opuścili m.in. Karol Świderski (PAOK), Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Roman Bezjak (APOEL Nikozja) czy Mateusz Machaj (Chrobry Głogów).
„Jaga” w meczu z Legią będzie musiała sobie radzić bez swojego najlepszego strzelca, Arvydasa Novikovasa (dziewięć trafień). Litwin pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Co więcej, Stefan Scepović zerwał niedawno więzadło krzyżowe i czeka go kilkumiesięczna przerwa od treningów. Z czasem walczą także ekslegionista Patryk Klimala oraz Marian Kelemen. Napastnik przeciwników ma stłuczone śródstopie, a słowacki bramkarz doznał stłuczenia mięśnia uda.
Swoje ostatnie zwycięstwo zespół z Podlasia odniósł 16 lutego w meczu z broniącą się przed spadkiem Wisłą Płock 1:0. Drużyna Jagiellonii w tym sezonie zawodzi swoich kibiców i szanse na powtórzenie sukcesu z poprzedniego sezonu są bardzo nikłe.
Historia ligowych meczów pomiędzy Legią, a Jagiellonią przemawia na korzyść mistrzów kraju. Warszawiacy zwyciężyli 14-krotnie, 11 razy był remis, a w dziewięciu meczach górą okazali się rywale. W rundzie jesiennej oba kluby spotkały się ze sobą w Białymstoku. Wówczas padł remis 1:1, a gola dla przyjezdnych w końcówce strzelił. Ostatni raz białostoczanie pokonali „Wojskowych” nieco ponad rok temu przy Łazienkowskiej. Goście wygrali 2:0 po bramkach Novikovasa i Świderskiego. - Presja obecnie jest większa na przeciwnikach, bo ich celem jest mistrzostwo Polski i każde potknięcie oddala ją od tytułu. My też mamy swój priorytet, bo wciąż nie jesteśmy pewni gry w ósemce. Musimy o to mocno walczyć, ale w takiej sytuacji presja mimo wszystko powinna być większa na obrońcy tytułu. Wiemy też, jak wiele znaczy w Białymstoku ten mecz, jak ważny jest dla kibiców, dlatego chcemy zostawić serce na boisku i zdobyć punkty – powiedział Mamrot na konferencji prasowej.
Na arbitra głównego wyznaczono Szymona Marciniaka z Płocka. Bukmacherzy TOTALBET w roli faworyta środowego spotkania upatrują gospodarzy. Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 1.92. Remis to mnożnik 3.40, a wygrana żółto-czerwonych – 4.30. Podobnie uważają specjaliści z Fortuny. Miejscowi – 1.95, remis – 3.40, Jagiellonia – 4.15. Mecz odbędzie się w środę, 3 kwietnia o godz. 20:30 na stadionie przy ul. Łazienkowskiej. Transmisję przeprowadzą TVP1, TVP Sport oraz CANAL+. My jednak zapraszamy wszystkich na stadion, aby z bliska dopingować swoich zawodników.
Przeprowadzimy również relację „na żywo”. Po jego zakończeniu na naszej stronie ukażą się wypowiedzi szkoleniowców, piłkarzy, zdjęcia oraz wideo.
Przypuszczalne składy:
Legia: Cierzniak – Vesović, Wieteska, Jędrzejczyk, Rocha – Remy, Martins – Medeiros, Szymański, Kucharczyk – Carlitos
Jagiellonia: Sandomierski – Wójcicki, Runje, Mitrović, Guilherme – Romanczuk, Poletanović – Kwiecień, Kostal, Imaz – Klimala
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.