Domyślne zdjęcie Legia.Net

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:1 (1:0)

Redakcja

Źródło: Legia.Net

20.03.2010 14:45

(akt. 16.12.2018 09:40)

Po słabym meczu w wykonaniu obu drużyn, Legia Warszawa zremisowała 1:1 przy Łazienkowskiej ze Śląskiem Wrocław. Prowadzenie już w 11. minucie objęli legioniści, dla których gola zdobył strzałem głową <strong>Dickson Choto</strong> po dobrym podaniu <strong>Macieja Iwańskiego</strong>. Niestety w 58. sędzia podyktował rzut karny po faulu <strong>Inakiego Astiza</strong> na <strong>Krzysztofie Wołczku</strong> i goście wyrównali po rzucie karnym wykorzystanym przez <strong>Sebastiana Dudka</strong>. W 21. kolejce Ekstraklasy Legia zdobyła więc tylko punkt, co niewątpliwie nie przybliża jej do realizacji założonego przed sezonem celu.

Relacja na żywo - kliknij tutaj

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:1 (1:0)
Choto (11. min.) - Dudek (58. min. - k.)

Żółte kartki: Borysiuk, Wawrzyniak, Astiz i Jarzębowski (Legia) oraz Ćwielong i Madej (Śląsk)

Czerwona kartka: Socha (Śląsk, 89. min. - za faul)

Legia: Mucha - Rzeźniczak, Choto (72' Kumbev), Astiz, Wawrzyniak - Radović (53' Borysiuk), Jarzębowski, Iwański, Rybus - Dong (65' Giza), Szałachowski

Śląsk: Keleman - Sacha, Celeban, Pawelec, Wołczek - Madej (90' Szewczuk), Sztylka, Mila, Dudek, Ćwielong (74' Ulatowski) - Sotirović (90' Łukasiewicz)

Relacja z meczu: Niemocy ciąg dalszy

Mecz zaczął się od ataków Legii. Trzykrotnie dobre zagrania Szałachowskiego na różne sposoby marnował Rybus. Obrona warszawian nie była jednak monolitem i goście po nieporozumieniach defensywy mieli swoje okazje. Ale w 11. minucie meczu Legia się przełamała. Po rzucie rożnym Kelemen niepewnie piąstkował i piłka wróciła do Macieja Iwańskiego. Ten dośrodkował z tzw „fałsza” i piłka doszła do niepilnowanego Dicksona Choto, a obrońca nie miał problemów z umieszczeniem piłki głową w siatce.  

W szeregi Śląska wkradła się spora nerwowość. Brakowało komunikacji między obrońcami, a bramkarzem, jednak legioniści nie za bardzo potrafili to wykorzystać. Niby warszawianie stwarzali kolejne sytuacje, ale piłki tracili obaj skrzydłowi Legii. Po około pół godzinie wrocławianie się pozbierali i mecz się wyrównał. Mimo to goście nie mieli żadnej stuprocentowej sytuacji. Ich aktywność kończyła się w okolicach pola karnego, a strzały z dystansu nie przynosiły efektu. Od czasu do czasu kibice próbowali zagrzewać drużynę do ataku, skandowali też imię i nazwisko nowego szkoleniowca Legii. Pierwsza połowa zakończyła się jedno bramkowym prowadzeniem „Wojskowych”.  

Do drugiej połowy obie ekipy przystąpiły bez zmian. Dwie dobre okazje miała Legia, ale najpierw Szałachowskiemu odskoczyła piłka, a niedługo później Radović zamiast strzelać wdał się w drybling i stracił piłkę. Była to ostatnia akcja „Rado”, którego zmienił Ariel Borysiuk. I gdy wydawało się, że bramka dla Legii jest kwestią czasu niespodziewanie w polu karnym Astiz sfaulował Krzysztofa Wołczka i sędzia wskazał na wapno. Karnego na bramkę zamienił Sebastian Dudek. Legia nadal miała przewagę, ale akcje nie zazębiały się. Brakowało ostatniego podania albo wykończenia akcji. Niedługo później trener Białas dokonał dwóch zmian. Najpierw nieźle grającego Fanghzuo Donga zmienił Piotr Giza, a potem za prawdopodobnie kontuzjowanego Choto wszedł Pance Kumbev.  

Te zmiany nie zmieniły obrazu gry. Legia nieporadnie atakowała. W końcówce meczu zrobiło się bardzo nerwowo. Najpierw niepewnie piłkę wybił Mucha, ale goście nie wykorzystali okazji. Chwilę później Śląsk rozpaczliwie broniąc się przed groźną akcją Legii faulował aż trzech graczy ze stolicy. Skończyło się to dwoma kartkami dla dwóch wrocławian, z tym, że  dla Madeja żółtą, a dla Sochy czerwoną. Niestety było już zbyt mało czasu, by wykorzystać tą przewagę. Legia zanotowała zawstydzający remis z bardzo słaba ekipą z Wrocławia i co gorze nie widać żadnych zwiastunów poprawy.

 Autor: Jerzy Zalewski

Polecamy

Komentarze (604)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.