News: Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:2 (0:2) - Powrót niemocy

Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:2 (0:2) - Powrót niemocy

Redakcja

Źródło: Legia.Net

21.08.2011 17:03

(akt. 13.12.2018 10:02)

<p>W meczu 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Legia Warszawa przegrała dziś na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław. Do przerwy goście prowadzili 2:0 po golach Madeja i Voskampa. Po przerwie podopieczni trenera Skorży odpowiedzieli jednym trafieniem Ljuboji i zasłużenie przegrali, z lepszym na przestrzeni całego spotkania zespołem trenera Lenczyka.</p>

- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Pomeczowy komentarz trenera Skorży
- Pomeczowy komentarz trenera Lenczyka
- Fotoreportaże z meczu


Bardzo ciekawie zapowiadało się spotkanie 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa a Śląskiem Wrocław. Gospodarze przystępowali do meczu po udanym występie pucharowym, aczkolwiek zakończonym niezbyt korzystnym wynikiem przeciwko Spartakowi Moskwa, a goście przygnębieni porażką przeciwko Rapidowi Bukareszt. Obie drużyny miały więc dobre przetarcie przed spotkaniami rewanżowymi. W obu drużynach doszło do zmian w składach, choć więcej w Śląsku. W Legii jedna była szczególnie istotna – Marcina Komorowskiego zastąpił w wyjściowej jedenastce Dickson Choto.

 

Mecz zaczął się od lekkiej przewagi Legii, chociaż rzucało się w oczy, że nie zabraknie w nim walki. I wystarczył moment dekoncentracji, by Dariusz Sztylka znalazł na skrzydle Sebastiana Milę, a ten przytomnie dograł przed pole karne do Łukasza Madeja. Ten ostatni wykorzystał, że Ariel Borysiuk nie zdołał do niego dobiec i oddał strzał, którym pokonał Wojciecha Skabę. Legioniści po stracie nie rzucili się do ataku, ale cierpliwie czekali na swoje szanse. Wrocławianie zaś się cofnęli i oddali inicjatywę gospodarzom. Dopiero w 21. minucie warszawianie oddali pierwszy groźny strzał autorstwa Manu, ale Marian Kelemen zdołał odbić piłkę. Pięć minut później próbował uderzenia głową Ivica Vrdoljak, ale i tym razem bramkarz wrocławian dał sobie radę. Na boisku nie działo się jednak zbyt wiele. Tylko raz, na moment, zagotowało się jeszcze w polu karnym Legii, po niezbyt pewnym wybiciu głową, ale koledzy opanowali sytuację.

 

Widząc zły obrót rzeczy trener Maciej Skorża zdecydował się na zmianę jeszcze w pierwszej połowie gry. Nieco po pół godzinie udział w meczu zakończył słabo grający Michał Kucharczyk, a zastąpił go Janusz Gol. Jednak to goście stwarzali sobie kolejne okazje. Najpierw trafił do siatki Piotr Ćwielong, ale uczynił to z pozycji spalonej. Potem blisko pokonania Skaby był Mila, ale nie trafił w światło bramki. Podobnym strzałem odpowiedział z rzutu wolnego Danijel Ljuboja. I gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się skromnym prowadzeniem Śląska goście przeprowadzili szybką kontrę. Choto nie zdążył za Milą, ten dograł do mało dotąd widocznego Johana Voskampa i zrobiło się 0:2. I to z tym wynikiem po nie najlepszej grze zeszli do szatni podopieczni trenera Skorży.


Po wznowieniu gry Śląsk miał okazję na zdobycie trzeciego gola, ale Madej tym razem nie skorzystał z błędu Choto i Wawrzyniaka. Próbował szarpnąć Ljuboja, jednak jego ładne dogranie do Radovicia przyniosło tylko żółta kartkę temu ostatniemu za wymuszanie rzutu karnego. Trener Skorża postanowił zmienić niepewnie grającego Choto, a na jego miejsce wpuścił Macieja Rybusa. Po godzinie gry mieliśmy już wykorzystany komplet zmian, bo Manu zastąpił Michał Żyro. Raziło, że warszawianie byli wolniejsi od rywali. Mimo to udało im się zamknąć przeciwników na ich połowie. Najpierw wyszła pierwsza w tym meczu dwójkowa akcja Ljuboja – Radović zakończona strzałem napastnika Legii i dzięki instynktownej interwencji Kelemena nogą, wynik nie zmienił się. Potem Ljuboja znakomicie dograł w pole karne do wchodzącego Jędrzejczyka, ale "Jędza" zbyt długo zwlekał ze strzałem.

 

Kolejna akcja Ljuboji zakończona strzałem była trochę kontrowersyjna, gdyż legioniści nie przerwali gry po tym, kiedy Żyro kopnął rywala w ferworze walki i ten leżał zwijając się z bólu. Widząc, że Legia gra praktycznie jednym stoperem trener Orest Lenczyk postanowił zmienić swoich skrzydłowych. Najpierw za Ćwielonga wszedł Marek Gancarczyk, a kilka minut później za Madeja na boisku pojawił się Waldemar Sobota. A jednak, mimo kontrolowania gry, jedno niefrasobliwe zagranie Marka Wasiluka padło łupem Borysiuka, który świetnie zagrał prostopadłą piłkę do Ljuboi, a ten zdobył kontaktowego gola. Goście od tego momentu starali się utrzymać przy piłce i wybić z rytmu Legię. Służyć temu miała też ostatnia zmiana, gdy za Milę na boisku pojawił się Mateusz Cetnarski. W końcówce zrobiło się jednak gorąco, bo swoje sytuacje miał Voskamp, z rzutu wolnego groźniej uderzył Ljuboja, przy liniach szalał Rybus. Bramka jednak nie padała. Ogromne emocje towarzyszyły ostatnim sekundom gry. Legioniści niemal dosłownie dostali skrzydeł, gdyż nawet Rybus potrafił wygrać walkę o górną piłkę ze Sztylką. Niestety brakowało wykończenia.

 

W ostatniej akcji meczu Radović zderzył się z Kelemenem, ale sędzia nie podyktował jedenastki, chociaż trudno jednoznacznie stwierdzić kto kogo faulował. Gdy bramkarz Śląska doszedł już do siebie, sędzia odgwizdał koniec spotkania. Niestety Legia zaznała goryczy porażki z wicemistrzami Polski na własnym stadionie i trzeba stwierdzić, że gra warszawian nie napawa optymizmem przed rewanżem ze Spartakiem. Większość graczy z Łazienkowskiej dziś zawiodła, a trener ma więcej znaków zapytania, niż odpowiedzi.


autor: Jerzy Zalewski


Legia Warszawa - Śląsk Wrocław 1:2 (0:2)

Ljuboja (77. min.) - Madej (7. min.), Voskamp (43. min.)


Żółte kartki: Radović i Borysiuk (Legia) oraz Wasiluk, Kelemen i Elsner (Śląsk)


Legia: Skaba - Jędrzejczyk, Żewłakow, Choto (56' Rybus), Wawrzyniak - Manu (62' Żyro), Vrdoljak, Radović, Borysiuk, Kucharczyk (36' Gol) - Ljuboja


Śląsk: Kelemen - Celeban, Pietrasiak, Wasiluk, Spahić - Ćwielong (71' Gancarczyk), Sztylka, Mila (82' Cetnarski), Elsner, Madej (75' Sobota) - Voskamp

Polecamy

Komentarze (950)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.