Legia Warszawa - Widzew Łódź 1:0 (0:0): Klasyk dla "Wojskowych"
23.11.2012 20:25
- Zapis relacji tekstowej "na żywo"
- Fotoreportaż z meczu
-Drugi fotoreportaż z meczu
-Pomeczowy komentarz trenera Urbana
-Pomeczowy komentarz trenera Mroczkowskiego
W piątkowy wieczór, w ramach 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej Legia Warszawa podjęła Widzew Łódź. W tym sezonie, podopieczni Radosława Mroczkowskiego potrafili urwać punkty znacznie silniejszym od siebie rywalom. Do meczu z legionistami przystąpili osłabieni brakiem pauzującego za czerwoną kartkę Adama Banasiaka oraz kontuzjowanego Macieja Mielcarza. W Legii zabrakło zmagającego się z bólem Achillesa - Ivicy Vrdoljaka oraz narzekającego na uraz Wojciecha Skaby. Po absencji za cztery żółte kartki powrócił za to Inaki Astiz.
Trener Jan Urban, w myśl zasady „zwycięskiego składu się nie zmienia”, posłał do boju tę samą jedenastkę co na mecz w Poznaniu. Parę środkowych obrońców ponownie stworzyli Artur Jędrzejczyk oraz Michał Żewłakow. Za nękanie lewej strony łódzkiej defensywy odpowiadał Michał Żyro. Kolejną szansę w pierwszym składzie otrzymał, chwalony za grę przeciwko Lechowi Dominik Furman. Legia rozpoczęła mecz z dużym animuszem. Już na początku spotkania Danijel Ljuboja, po strzale z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Pierwszych dziesięć minut jednak upłynęło pod znakiem strat i chaosu na boisku. Widzew szybkimi kontrami próbował przedostać się pod pole karne legionistów. Na tym etapie gry wśród łodzian wyróżniał się młody Alex Bruno. W 17. minucie "sam na sam" z bramkarzem, po efektownym podaniu Miroslava Radovicia, znalazł się Ljuboja. Serb posłał jednak piłkę obok słupka bramki łódzkiego zespołu. W odpowiedzi Kaczmarek oddał strzał z rzutu wolnego, ale piłka przeleciała tuż nad bramką Kuciaka.
Legia utrzymywała się przy piłce, futbolówka krążyła od nogi do nogi, ale brakowało zdecydowanego pressingu. Marazm na boisku wiele razy próbował przerwać Radović, ale zabrakło ostatniego, celnego podania do zamykających akcję kolegów. Obronę Widzewa rajdami prawą stroną rozrywał Jakub Kosecki, ale znowu szwankowała celność podań. W końcu Danijel Ljuboja „uruchomił” Michała Żyro. Młodemu skrzydłowemu nie udało się jednak umieścić piłki w bramce łódzkiej drużyny. Legia dalej utrzymywała się przy piłce, niestety nic z tego nie wynikało. Do końca pierwszej połowy zarówno obraz gry, jak i rezultat nie uległy zmianie.
Po przerwie na boisku pojawili się Jorge Salinas oraz Daniel Łukasik. Zastąpili oni Michała Żyro oraz Janusza Gola. Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy niesamowitym dryblingiem popisał się „Kosa”. Młody skrzydłowy wpadł w pole karne i mocnym strzałem między nogami bramkarza umieścił piłkę w siatce. Po strzelonej bramce Legia uspokoiła grę i czekała na sytuację do podwyższenia rezultatu spotkania. Widzewiacy nie byli w stanie zagrozić bramce reprezentanta Słowacji. Przez długie momenty boiskowe wydarzenia przypominały treningową grę w „dziadka”. Odcięci od piłki łodzianie ograniczyli się do przeszkadzania legionistom w jej rozgrywaniu. W 74. minucie meczu efektowną akcję warszawskiego zespołu zakończył mocnym, mierzonym strzałem Danijel Ljuboja. Skuteczną interwencją popisał się jednak Dragojević. W ostatnich minutach meczu ani poziom, ani tempo gry nie uległy zmianie. Legia przedłużyła passę zwycięstw nad Widzewem i wygrała 1:0.
autor: Mikołaj Lipiński
Legia Warszawa - Widzew Łódź 1:0 (0:0)
Kosecki (47. min.)
Żółta kartka: Żyro, Wawrzyniak i Rzeźniczak (Legia) oraz Kaczmarek i Bartoszewicz (Widzew)
Legia: Kuciak - Rzeźniczak, Jędrzejczyk, Żewłakow, Wawrzyniak - Kosecki (88' Kucharczyk), Gol (46' Łukasik), Radović, Furman, Żyro (46' Salinas) - Ljuboja
Widzew: Dragojević - Broź, Phibel, Abbes, Bartkowski - Bruno (54' Rybicki), Okachi, Dudek (66' Stępiński), Bartoszewicz, Kaczmarek - Ben Difallah (72' Nowak)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.