Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2:2 (1:1)
09.04.2011 18:15
Relacja "na żywo" - kliknij tutaj
Trener Jan Urban powrócił do Warszawy, ale zapowiedział iż nie chce zwolnić Macieja Skorży, nad którym zebrały się ostatnio czarne chmury. Szkoleniowiec Legii nie uważał przed meczem przyjazdu Urbana za zły omen, choć ten wcześniej zwolnił Dariusza Pasiekę i Theo Bossa. – Trzeba po prostu wygrać i nie będzie wtedy żadnych dywagacji – mówił Skorża.
Po udanym meczu w Gdańsku od pierwszej minuty z Zagłębiem wystąpił Dickson Choto, zaś u jego boku zagrał Inaki Astiz. Na lewą stronę powrócił Michał Kucharczyk, zaś na szpicy zobaczyliśmy Takesure’a Chinyamę. Na ławce usiadł z kolei Michal Hubnik.
Piłkarze mogli liczyć na wsparcie kibiców, którzy skandowali nazwiska kolejnych zawodników. Niestety już pierwsza groźna akcja lubinian zakończyła się golem dla Zagłębia. Na strzał z 18 metrów zdecydował się David Abwo, piłka leciała tuż nad ziemią i wpadła do siatki przy samym słupku. Wojciech Skaba mimo rozpaczliwejinterwencji musiał uznać wyższość piłkarza gości. Legia przegrywała 0:1 już po kwadransie i w grę naszych ulubieńców wkradła się pierwsza nerwowość. Trzy minuty później stan meczu mógł wyrównać Ivica Vrdoljak, ale kapitalną interwencją popisał się Bojan Isailović wybijając piłką na róg. Po dośrodkowaniu z kornera strzelał Miroslav Radović, ale jego uderzenie zostało w ostatniej chwili zablokowane. W 39. minucie legioniści mogli wyrównać, gdy piłka po strzale z najbliższej odległości Kucharczyka zatańczyła na linii bramkowej i wyszła w pole. Kiedy wydawało się, że do przerwy już nic się nie zmieni piłkę przed polem karnym odebrał Kucharczyk, minął rywala i upadł w polu karnym. Będący tuż obok sędzia Siejewicz uznał, że skrzydłowy Legii był popychany i wskazał bez wahania na "wapno". Rzut karny jak zawsze w ten sam róg strzelił Ivica Vrdoljak i stan meczu został wyrównany.
Druga połowa rozpoczęła się od chaotycznych ataków Legii, ale po jednym z nich w kapitalnej sytuacji znalazł się Takesure Chinyama. Niestety „Chini” z dwóch metrów strzelił wprost w bramkarza. Później dobrego dośrodkowania nie wykorzystał Michal Hubnik, a po chwili kapitalnie strzelał Kucharczyk. Bramkarz odbił piłkę ,ale nie było komu dobić futbolówki.
Legia przez następne minuty przeważała, ale nie wiele z tego wynikało. A to brakowało ostatniego podania, a to przyjęcia w decydującym momencie. Po rzutach rożnych główkowali na bramkę gości Miroslav Radović i Dickson Choto ale obaj chybili. Wraz z upływem minut doping stawał się jednak coraz głośniejszy. Fani mieli nadzieję, że poniosą legionistów wspaniałą atmosfera do zwycięstwa. Niestety to goście objęli prowadzenie. Na bramkę strzelał Kamil Wilczek, a uderzenie próbował zablokować Inaki Astiz. Piłka odbiła się jednak tak pechowo od nogi Hiszpana, że przelobowała Wojciecha Skabę i zrobiło się 1:2.
W samej końcówce szarżował jeszcze Kucharczyk. Młody legionista został ścięty w polu karnym, ale tym razem gwizdek arbitra milczał. Kiedy wydawało się, że Legia przegra czwarty mecz z rzędu w pole karne perfekcyjnie dośrodkował Alejandro Cabral, a Michal Hubnik wyrównał po efektownym uderzeniu głową. Wkrótce po tym wydarzeniu sędzia zakończył spotkanie.
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2:2 (1:1)
Vrdoljak (45+1. min. - k.), Hubnik (90+2. min.) - Abwo (14. min.), Wilczek (87. min.)
Żółta kartka: Rymaniak (Zagłębie)
Legia:
Zagłębie: Isailović - Rymaniak, Stasiak, Horvath, Kocot - Abwo, Hanzel, Dąbrowski, Wilczek (88' Woźniak), Osmanagić (68' Bryła) - Traore (90' Ekwueme)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.