Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 3:0 (1:0) - Tylko dwa punkty do lidera
23.11.2011 18:13
- Zapis relacji "na żywo"
- Pomeczowe opinie trenerów
- Bramki i ciekawsze akcje z meczu
- Komentarz Macieja Rybusa - autora bramki i dwóch asyst
- Pierwszy fotoreportaż z meczu
- Drugi fotoreportaż z meczu
Legia Warszawa i Zagłębie Lubin spotkały się na Pepsi Arenie, by rozegrać zaległy mecz 1. kolejki sezonu 2011/2012. Niestety po raz kolejny nie udało się wypełnić stadionu. Dzień i pora rozgrywania spotkania z pewnością temu nie sprzyjały. Wojskowi jak zwykle mogli jednak liczyć na gorący doping kibiców zgromadzonych na trybunach. Wszyscy mieli nadzieje, że podopieczni Macieja Skorży podtrzymają dobrą dyspozycję i zainkasują 3 punkty pozwalające zbliżyć się do rozpędzonego Śląska. Obie drużyny przystąpiły do tego meczu podbudowane ostatnimi zwycięstwami. Legia po dobrym meczu pokonała Lechię, lubinianie zaś okazali się lepsi od warszawskiej Polonii.
Tym razem Skorża nie mógł skorzystać z Marcina Komorowskiego, który w meczu z Lechią nabawił się kontuzji biodra. Jego miejsce w podstawowej jedenastce zajął Inaki Astiz. Dużym wydarzeniem z pewnością była też obecność na ławce rezerwowych Daniela Łukasika. Przed meczem nasz szkoleniowiec odebrał nagrodę dla najlepszego trenera miesiąca. Miejmy nadzieję, że takie wyróżnienie będzie odbierał jak najczęściej.
Mylił się ten kto sądził, że Zagłębie przyjedzie do Warszawy po jak najniższy wymiar kary. Pierwszy groźny strzał oddał w 4. minucie Costa Nhamoinesu, ale Dusan Kuciak odbił piłkę. Drugą próbę lubinian mieliśmy trzy minuty później. Jednak i w tym przypadku strzał nie sprawił bramkarzowi Legii większych problemów. Legia próbowała odpowiedzieć trójkową akcją Danijel Ljuboja – Miroslav Radović - Maciej Rybus, ale strzał reprezentacyjnego pomocnika poszybował nad bramką. W 19. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Rybus podał piłkę do Ljuboi, ten zaś odegrał ją piętką do… Rybusa. Pomocnik Legii na pełnym gazie poszedł za piłką i wpakował ją do bramki gości między nogami Aleksandra Ptaka. Co ważne, Legia po objęciu prowadzenia nie cofnęła się, tylko szukała drugiego gola. Także przyjezdni cały czas grali swoje i starali się wypracować sobie sytuacje strzeleckie. Przewaga Legii była jednak niepodważalna. W 27. minucie pierwszą żółtka kartę otrzymał Arkadiusz Woźniak, który sfaulował w środkowej części boiska rozpędzonego Radovicia. W 36. minucie głowami zderzyli się Rybus z Adrianem Rakowskim. Jednak po chwili obaj zawodnicy wrócili na murawę. Ostatni kwadrans to dużo podań, walki i biegania. Żadna z drużyn nie potrafiła jednak wypracować sobie na tyle groźniej sytuacji, by zmusić bramkarza rywali do wzmożonego wysiłku. W 38. minucie Rybus nie potrafił wykorzystać błędu i gapiostwa defensywy lubinian i piłka wyszła na rzut rożny. Na sześć minut przed końcem pierwszej połowy strzał głową oddał Rakowski, ale Kuciak bez żadnych problemów złapał piłkę. Pierwsza połowa była dość wyrównana, Legia była jednak drużyną lepszą. To, co można zarzucić podopiecznym Macieja Skorży to sporą ilość niedokładnych podań.
Na drugą połowę obie drużyny wyszły bez zmian. Pierwszą groźną akcję Legia przeprowadziła w 51. minucie. Strzał Jakuba Wawrzyniaka zablokowali jednak obrońcy Zagłębia i piłka wyszła na rzut rożny. Zagłębie drugą połowę, podobnie jak pierwszą, rozpoczęło bardzo ambitnie i formacja defensywna gospodarzy cały czas musiała być bardzo skupiona. W 55. minucie powinno być 2:0. Ljuboja zagrał do Rybusa, a ten odegrał piłkę do dobrze ustawionego Radovicia. Serb znalazł się właściwie przed pustą bramką, ale niedokładnie strącił piłkę i ta przeszła obok słupka. Jednak co się odwlecze to nie uciecze. Pędzący prawym skrzydłem Rybus odegrał piłkę do "Rado", a ten spokojnym strzałem pokonał bramkarza Zagłębia. Tuż po stracie gola trener Pavel Hapal przeprowadził pierwszą zmianę. Za Adriana Rakowskiego wszedł Kamil Wilczek. Chwilę później na boisku pojawił się także Mouhamadou Traore, który zmienił Darvydasa Sernasa. W 67. minucie pierwszą zmianę zdecydował się przeprowadzić także Maciej Skorża. Z boiska z lekkim grymasem zszedł Radović, którego zastąpił Michał Kucharczyk. Legia mimo dwubramkowego prowadzenia cały czas grała swoje i dyktowała warunki. Zagłębie usilnie próbowało skonstruować akcję, ale na drodze stawali obrońcy Wojskowych bądź po raz kolejny dobrze dysponowany Kuciak.
Goście z każdą minutą wydawali się być coraz bardziej pogodzeni z porażką, a i Legia nie forsowała tempa już tak bardzo jak wcześniej. Piłkarze Skorży szanowali piłkę, długo konstruowali kolejne akcje. Nie przeszkodziło im to zaaplikować gościom jeszcze jednego gola. W 75. Rybus będąc w polu karnym zagrał po ziemi do Ljuboi, a Serb bez problemów zapakował piłkę do siatki z kilku metrów. Jak pokazały powtórki, napastnik Legii był na minimalnym spalonym, ale sędzia liniowy nie zauważył tego. Chwilę później z boiska zszedł Ivica Vrdoljak, którego zmienił Janusz Gol. W 80. minucie zaś Jakub Kosecki zmienił Rafała Wolskiego, który może ten mecz zaliczyć do całkiem udanych. Kilkanaście sekund wcześnie trener Hapal zdjął z boiska Sergio Reinę, a na plac gry desygnował Macieja Małkowskiego. Niewiele brakowało, a „Kosa” miałby prawdziwe wejście smoka. Idealnie podał do niego Ljuboja, ale młody zawodnik Legii będąc niepilnowanym trzy metry przed bramką nie trafił w nią. Do końca obraz meczu nie uległ zmianie. Legia cały czas była stroną przeważającą, Zagłębie sporadycznie przedostawało się pod pole karne Wojskowych, jednak niewiele z tego wynikało. Podopieczni Skorży zagrali bardzo mądrze, czasami raziły niedokładne podania czy zbyt łatwo marnowane okazje, ale od pierwszego do ostatniego gwizdka mieli wszystko pod kontrolą i zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone.
autor: Daniel Świerżewski
Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 3:0 (1:0)
Rybus (19. min.), Radović (60. min.), Ljuboja (75. min.)
Żółta kartka: Woźniak (Zagłębie)
Legia: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow, Astiz, Wawrzyniak - Rybus, Vrdoljak (76' Gol), Borysiuk, Wolski (79' Kosecki), Radović (67' Kucharczyk) - Ljuboja
Zagłębie: Ptak - Rymaniak, Horvath, Reina (78' Małkowski), Telichowski - Gancarczyk, Rakowski (61' Wilczek), Hanzel, Woźniak, Nhamoinesu - Sernas (64' Traore)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.